Posłanka wygasza na czczo

Posłanka wygasza na czczo

Źle spała Krystyna Pawłowicz z niedzieli na poniedziałek. Rano napisała na Twitterze: „A teraz jednak NA MEDIA!”. Co takiego śniło się posłance, że postanowiła zacząć dzień od ostrej komendy na pohybel wydanej sobie i pewnie komuś jeszcze? Możliwe, że nawiedził ją we śnie poseł przełożony Jarosław Kaczyński i powiedział: Kryśka, musisz wziąć tę naszą telewizję i zrobić porządek na Woronicza, bo Jacuś przegiął. Już miała ochotę zwrócić uwagę prezesowi, że nie mówi się wziąć, tylko wziąść, ale natychmiast ją obudził ten nagły i zagrażający karierze przypływ śmiałości. Zrozumiała, że partia chce ją rzucić na nowy odpowiedzialny odcinek, media właśnie. Dlatego postanowiła rano na czczo podzielić się ze światem radosną nowiną.

Za taką wykładnią snu przemawia dalszy ciąg ćwierkania niewyspanej posłanki, która pewnie przehulała w zwycięskim sztabie kilka godzin nocy powyborczej. Otóż wykłada ona w kilku żołnierskich zdaniach, co natychmiast zrobi, bo nie jest pewna, czy Jarosław zapamiętał, co mu obiecywała we śnie. No więc, po pierwsze: „OPCJA ZERO na rynku RTV!”. Zachowuję pisownię oryginału, choć wiem, że oryginał nie szanuje zasad pisowni języka polskiego, na co pozwala autorce jej wysoka pozycja naukowa i polityczna oraz wiara w niezależność, a właściwie – nadrzędność naszej ortografii nad pisaniną unijną.

Rynek RTV w Polsce zwykle dzierżawi półki sklepowe od AGD. Tutaj więc potrzeba porządku narzuca się sama, czego PO i PSL w ciągu ostatnich ośmiu lat nie umiały dostrzec. Po wyzerowaniu zabałaganionego rynku nastąpi (tak jest w oryginale i proszę szanowną redakcję o zachowanie użytych form): „odbudowa przez WYGASZENIE WSZYSTKICH wydanych KONCESJI TV i budowa rynku na zasadach UE, takich jak obowiązują np. w Niemczech”. Tu też jest wszystko jasne z wyjątkiem „zasad UE”. Wydawało się, że wzmiankowana posłanka już dawno wytarła się unijną flagą tak energicznie, że po UE nie ma śladu. Najwidoczniej ktoś jeszcze musiał się zjawić w tym śnie po szampańskiej nocy powyborczej. Jacyś inni szatani byli tam czynni. Nie ma innego, racjonalnego wytłumaczenia sceny, w której aktywistka PiS mówi rano w poniedziałek o zasadach UE, jakie będzie respektować przy budowie czegokolwiek. Wiadomo, że wygaszać będzie wypróbowanym prawem kaduka Czyńskiego.

Przedostatnie zdanie z porannego apelu posłanki brzmi cokolwiek rapsodycznie: „Repolonizacja i ucywilizowanie!”. Nawiązuje do tradycji listopadowej już w październiku i wygraża rewolucji październikowej, która – jak wiadomo – wybuchła w listopadzie. W każdym razie zawiera obietnicę dobrej zmiany w języku i zachowaniu publicznym Krystyny Pawłowicz. Można na to się nabrać, ale raczej należy zapisać na konto szampana spożywanego tej nocy, bo zdanie następne, kończące poranne uniesienie parlamentarzystki w poniedziałek po wyborach, nie pozostawia złudzeń.

„Dość zewn. partii TVN czy onet!”, pisze pani Pawłowicz, a ja ponawiam prośbę o zachowanie pisowni oryginału. Może nie ma żadnego sensu w tym zdaniu, ale wystarczająco dużo jest rewolucyjnego zapału, który przepełnia autorkę od rana. Do tej pory, czy to na Twitterze, czy w kuluarach Sejmu, ta pani zwalniała pojedynczo pracowników telewizji. Zaczęła chyba od Justyny Dobrosz-Oracz i Jarosława Kuźniara, potem był Piotr Kraśko, także Karolina Lewicka i Tomasz Lis. Teraz, jak widać, przystępuje do uruchomienia procedury zwolnień grupowych.

Zdaje się, że we śnie powyborczym dostała nominację na wszystkie stanowiska jednocześnie, zajmowane dzisiaj przez mało wydajnych mężów stanu, od prezesa TVPiS, aż po przewodniczących Rady Mediów Narodowych PiS, KRRiTVPiS, całego tłumu wiceministrów kultury plus Joanny Lichockiej. Wszyscy oni mówią, że od dawna mają w szufladach gotowe ustawy z całą gamą recept, nie tylko na de i na gie, które uleczą polskie media ze wszystkich chorób, nie naruszając zdrowej tkanki TVPiS. Czekają tylko, aż im się przyśni Kaczyński. On wybrał zdolniejszą egzekutorkę, Krystynę Pawłowicz, a ona jeszcze tylko chwilę poczeka na Trumpa. Jeżeli jemu uda się twitterowo zwolnić małego Jeffa, jak pieszczotliwie nazywa szefa CNN, ona wykona podobny manewr z TVN, ze wsparciem amerykańskiego sojusznika przeciwko amerykańskiej telewizji. Good luck and good night!

Wydanie: 2018, 44/2018

Kategorie: SZOŁKEJS

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy