Po Warszawie chodzi Józef Oleksy, człowiek, który w swoim życiu był wszystkim, a teraz wiadomo, kim jest, i trudno mu się przyzwyczaić do egzystencji partyjnego emeryta. Więc Oleksy chodzi i opowiada o naszej redakcji najgorsze rzeczy. Bo ma pretensję, że nie piszemy o nim dobrze.
Drogi Józefie, dobrze to o tobie pisują panowie Mazurek i Zalewski z twojego ulubionego tygodnika „Wprost”. Łasisz się do nich, pijesz z nimi wódkę, podrzucasz plotki, wybacz, ale my w tej kategorii nie startujemy. Nie pijemy, bo musimy ciężko pracować, a obsmarowywanie kolegów nas nie interesuje. I nie uważamy tego za politykę.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy