Będąc jeszcze w nastroju poprimaaprilisowym, trafiliśmy w „Gazecie Polskiej” na garść złotych myśli. Co kawałek, to trafniejszy. Na przykład taki: „Jest największym internetowym ściekiem hejtu i ordynarnych fake newsów”. Albo bardziej filozoficzny: „Jest to złamanie wszelkich zasad etycznych, jakimi powinien w życiu kierować się normalny człowiek”. A najbardziej zachwycił nas finał: „Pod spodem widzimy to samo – najbrutalniejsze chamstwo, prymitywizm… słowem: najgorszy syf”.
Ho, ho, ale ostro poleciał po kumplach Dawid Wildstein, znany z tego, że jest synem Bronisława. Niestety, jak przetarliśmy okulary, okazało się, że Dawid W. tradycyjnie ujada na opozycję. Lustra mu pozabierali czy co?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy