O tym, że dzień bez dokopania komuś jest dla części dziennikarzy dniem bezpowrotnie zmarnowanym, powszechnie wiadomo. Ale ostatnio pojawił się nowy gatunek chama z kastetem. Po skopaniu należy obowiązkowo życzyć miłego dnia. Prekursorami tej metody są wydawcy poznańskiego Presserwisu. Po tym, jak zelżyli Jolantę Kwaśniewską i Jurka Owsiaka, laureatów nagród „Przeglądu”, odbiorcom swoich grafomańskich popisów życzyli miłego dnia. I pomyśleć, że za ten serwis płacą także zwolennicy naszych laureatów. Jeszcze płacą?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy