Przewrócona normalność

W jednej z gazet kilka dni temu ukazał się tytuł „Kluska jak łza”, co miało być dowcipnym podsumowaniem przygód biznesmena, który postanowił – zamiast, jak Pan Bóg przykazał, finansować partie polityczne – wyposażyć dzieci w tańsze komputery. A ponieważ partie nie lubią dzieci, bo do niczego nie są im potrzebne – wszak nie mogą głosować – postanowiły wykończyć filantropa za jego wyjątkową bezczelność.
Później oglądałem reportaż w telewizji, z którego można było wysnuć wnioski, że upadek wielu dobrych małych firm, ale nie tylko małych, to efekt przede wszystkim takiego działania, które powoduje, że kraj tak zbiedniał, choć być może nie musiał. Prezes Kluska wygrał, ale nasze prawo i urzędnicy są na tyle bezkarni, że jeszcze przez długie lata będą korzystać z wszelkiego rodzaju sprytnie spreparowanych luk, które pozwalają pożywić się tym u żłobu. Nie zmieniła tego Unia Wolności, choć tak szumnie zapowiadała, nie dotykała się do tego AWS, ani SLD, który wymyślił jedno z najbardziej, jak się okazało, abstrakcyjnych haseł wyborczych, jakie widziałem na własne oczy, a mianowicie „Przywróćmy normalność”.
Jeżeli by się okazało, a taki rachunek powinno się zrobić, że większość przedsiębiorstw zbankrutowała z powodu złej woli urzędników i decyzji fiskalnych będących na usługach pazernych partii, to można wysnuć wniosek wręcz przerażający: nasze partie zachowują się mniej więcej tak jak gangi, które zajmują się wymuszaniem haraczy od lepiej zarabiających… z tym tylko wyjątkiem, że zamiast kijów od amerykańskiego palanta używają swojego aparatu.
Nie wiadomo dlaczego w tym momencie przypomniała mi się podsłuchana przez znajomych rozmowa dwóch dresiarzy, o których całe miasteczko wiedziało, że są w gangu, całe – poza miejscowym posterunkiem. Otóż ci dwaj młodzieńcy stali pod sklepem, pijąc piwo, i spoglądali na wysoki płot okalający nowo budowaną willę. I jeden z nich w przerwie między jednym piwem a drugim powiedział: – Popatrz, k… Heniek, jak się to chamstwo od nas odgradza.

Wydanie: 2003, 49/2003

Kategorie: Felietony

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy