Ranking polskich malarzy współczesnych

Ranking polskich malarzy współczesnych

Ranking obejmuje malarzy działających po 1945 r. Uwzględniono w nim m.in. pozycję artysty na polskim rynku sztuki, biorąc pod uwagę poziom najwyższych cen aukcyjnych. Ponieważ jednak nasz rynek sztuki współczesnej jest młody i słabo ukształtowany, w rankingu uwzględniono nie tylko aktualne usytuowanie cenowe wybitnych nazwisk polskiego malarstwa współczesnego, ale też uwypuklono niedowartościowania. Uporządkowanie odzwierciedla prawdziwą rolę poszczególnych artystów w najnowszej sztuce polskiej, ale przedstawioną w krzywym zwierciadle rynku. Tylko ukształtowany i zasobny kapitałowo rynek dzieł sztuki zbliża ich ceny do prawdziwego miejsca w historii. W Polsce trzeba na to jeszcze długo zaczekać.

  1. Andrzej Wróblewski (1927-1957) – legenda współczesnego polskiego malarstwa, do czego oprócz talentu, wrażliwości oraz niezwykłej dojrzałości artysty przyczyniła się przedwczesna śmierć w Tatrach. Dwudziestokilkuletni malarz z pasją poddawał rozrachunkowi obłęd wojny m.in. w cyklu „Rozstrzelanie”. W okresie socrealizmu tworzył bez propagandowego sosu. Bezpośredni do bólu, chropawy i brutalny w formie, ekspresyjny, bezkompromisowy, wstrząsający. Legenda pokolenia za życia. Polski rekord aukcyjny to 308 tys. zł, estymacje nowojorskiego Sotheby’s pozostają na poziomie co najmniej 25 tys. dol. Spuścizną po Wróblewskim jest ponad 150 prac olejnych, ponad 1,4 tys. rysunków, akwarel i gwaszów, 84 monotypie, 65 grafik; ceny obrazów poddane i legendzie, i niewielkiej podaży pozostają na pułapie ponad 100 tys. zł.
  2. Jerzy Nowosielski (ur. 1923) – artysta malarz, rysownik, scenograf. Nieporównywalny. Zafascynowany ikoną poddaje jej widzeniu swoje doświadczenie i ogląd świata. Ten świat to wyciszony, intymny kalendarz zdarzeń, oddany w hieratyczności form, właściwej dla sztuki sakralnej, a jednocześnie to intelektualna interpretacja wywodząca się z doświadczeń sztuki abstrakcyjnej. Łączy tradycję sztuki sakralnej i realizmu. Mistrz portretu i aktu, prostoty, głębi odczucia modela. Świetna promocja Galerii Starmach (m.in. wystawa w Zachęcie) wywindowała ceny Nowosielskiego do maksymalnej ceny aukcyjnej 171 tys. zł („Akt – Pływaczka”, 1979, olej, płótno – IV 2002), a w stanach średnich od 70 tys. zł do 100 tys. zł i więcej, choć można trafić na prace o niższych cenach.
  3. Jerzy Tchórzewski (1928-1999) – przede wszystkim abstrakcjonista, jak mówił o sobie twórca „abstrakcyjnej figuracji”. André Breton włączył go w nurt surrealistów. Wielkie najczęściej kompozycje o przebogatych strukturach fakturowych urzekają namacalnością niespokojnej, skotłowanej materii plamy i gry światła na jej powierzchni. Obrazy jednocześnie niebywale żywiołowe i soczyste poprzez skontrastowanie ciężaru faktur, cieszące oko ich feerią i ich niezwykłą swobodą. Obrazy Tchórzewskiego coraz częściej pojawiają się na rynku, osiągając coraz wyższe ceny (w granicach 60 tys. zł i więcej).
  4. Stefan Gierowski (ur. 1925) – po raz pierwszy znacząco zaistniał na słynnej wystawie w Arsenale (1955), był związany z warszawską legendarną Galerią Krzywe Koło. Od 1957 r. Gierowski nazywa swe prace Obrazami i nadaje im numerację rzymską. Niezwykle wyszukane w swej prostocie obrazy są zapisem intelektualnych podróży w poszukiwaniu znaczeń i korespondujących z nimi układów kompozycyjnych. Intelektualista i wybitny erudyta poszukujący dialektyki znaków malarskich i pojęć, niebywale przy tym dbały o perfekcyjnie opanowany warsztat. Wyśmienity pedagog, wielki autorytet moralny środowiska. Obrazy Gierowskiego są z pewnością niedowartościowane. Obraz: Bez tytułu, 1963, olej, płótno – cena aukcyjna: 60 tys. zł (IV 2002); inne obrazy w cenie ok. 40 tys. zł.
  5. Kazimierz Mikulski (1918-1998) – artysta wielu talentów; aktor m.in. teatru Kantora, filmowiec. Przez 30 lat był scenografem Teatru Groteska w Krakowie. Jako aktor zagrał nawet we własnej sztuce „Cyrk”. I przez cały czas malował. Bardzo lirycznie, surrealistycznie i nieco naiwnie. Obrazy kameralne, bez efekciarstwa i fajerwerków. Symboliczny surrealizm przesiąknięty delikatną erotyką, wewnętrznym ciepłem, wyidealizowany. Cichy i afirmujący to, co pokazuje. Rekord aukcyjny: „Teatr lalek: zakazane zabawy”, 1980, olej, płótno – 102.487 zł (IV 2003).
  6. Tadeusz Brzozowski (1918-1987) – wirtuoz. Obrazy przesiąknięte aluzją organiczności jakby rozrywanego ciała czy skóry przenoszą to w świat plam, które otwierane ukazują swoje tajemnice i warstwy. Abstrakcja aluzyjna, lecz nigdy nie dosłowna. Pozostawia swobodę w poszukiwaniu i odczytywaniu znaczeń, przeżywania emocji. Przy tym malarstwo ozdobne, dekoracyjne, często o większych formatach. Brzozowski to także autor polichromii, gobelinów, scenograf. Ceny aukcyjne w granicach 50 tys. zł („Wacha”, 1978, olej, płótno – 51.243 zł (IV 2003) wydają się zbyt niskie, bowiem trudno godzić się z estymacją Brzozowskiego na poziomie 12 tys. dol. No, ale polski rynek jest, jaki jest.
  7. Alfred Lenica (1899-1977) – awangardzista, zaczynał jako student ekonomii. Jednocześnie muzyk. Malarstwa uczył się prywatnie, szybko zaczął wystawiać. Podlegał różnym inspiracjom – kubizmowi, ekspresjonizmowi, surrealizmowi. W końcu taszysta – w roku 1958 wypracował swój charakterystyczny handschrift, polegający na pokrywaniu powierzchni płótna kilkoma warstwami koloru, a następnie zdejmowaniu farby szpachlą. Urocze kompozycje o przebogatych przestrzeniach opatrywał poetyckimi nazwami np. „Kwiaty zła”, „Moje, dopóki patrzę”, „Bytowanie osobliwe” itp. „Debiut koła”, 1961, olej, płótno – uzyskał (IV 2003) cenę 46.973 zł (11.184 dol.).
  8. Jan Szancenbach (1928-1998) – wielki klasyk. Mistrz. Studiował u Stanisława Kamockiego i Józefa Mehoffera, a dyplom zrobił u Eugeniusza Eibischa. Prowadził własną pracownię na Wydziale Malarstwa. Był także rektorem ASP w Krakowie. Wspaniałe malarstwo o spokojnym, wyważonym spojrzeniu na przedmiot zainteresowania oddane przy tym żywiołową plamą, choć w ryzach bardzo zdyscyplinowanej i wyrafinowanej kompozycji. Materia obrazów bardzo bogata kolorem i strukturą plamy. Wyrosły w tradycji koloryzmu niósł ją nowym pokoleniom godny swoich profesorów. Pracował także m.in. przy renowacji Teatru im. Słowackiego w Krakowie oraz widowni i plafonu opery we Wrocławiu. „Zielone i czerwone”, 1970, olej, płótno – sprzedany (VI 2003) za 37.713 zł (9924 dol.).
  9. Aleksander Kobzdej (1920-1972) – lwowianin. Krótko studiował w Krakowie u Eugeniusza Eibischa. Ukończył Politechnikę Gdańską. Potem przeniósł się do ASP w Warszawie, gdzie nauczał aż do śmierci. Początkowo jeden z czołowych socrealistów, później malarz materii i twórca obiektów będących połączeniem obrazu i rzeźby. Reprezentatywnym cyklem jest seria „Szczeliny” z lat 60. Kompozycje łączą w sobie cechy kompozycji płaszczyznowej potraktowanej kolorem niemal zmysłowym, a przy tym dyskretnym, i przestrzeni reliefowej, żeby nie powiedzieć rzeźbiarskiej. „Odporny”, 1959, olej, płótno – uzyskał cenę 18.360 zł (IV 2003).
  10. Tadeusz Kantor (1915-1990) – człowiek sztuka. Malarz, znany na świecie twórca teatru. Twórca „ambalaży”, w tym słynnego cyklu obrazów z parasolami nalepionymi na płaszczyznę płótna. Współpracował stale z galerią Krzysztofory w Krakowie (gdzie również miał siedzibę teatr Cricot 2). Teoretyk sztuki i teatru. To on tworzył smak i wymiar Krakowa. Będąc legendą za życia, pozostał legendą i krakowskim symbolem. Dziś jego prace są rzadkością – „Informel”, 1959, olej, płótno – sprzedany (VI 2003) za 39.932 zł (10.508 dol.) – może czekają na lepsze czasy, bo co to jest 10 tys. dol. za obraz Kantora!
  11. Jan Tarasin (ur. 1926) – studiował malarstwo u Zbigniewa Pronaszki. Członek Grupy Krakowskiej, w latach 1987-1990 rektor ASP w Warszawie. Bardzo charakterystyczne malarstwo – obrazy to układy różnych elementów czasem na płaszczyźnie, czasem w nieokreślonej przestrzeni. Zwykle to ciemne znaki na jasnych, miękkich i pastelowych tłach. Czasem się przenikają, czasem komentują. Malarstwo wyrafinowane, nieco ozdobne. Tarasin jest również grafikiem w podobnej konwencji. Znakomity pedagog. Niezbyt doceniony przez rynek. „Katalog realności”, olej, płótno – IV 2001 – 19 tys. zł (4726 dol.).
  12. Tadeusz Dominik (ur. 1928) – studiował u Cybisa, był jego asystentem. Potem prowadził własną pracownię w warszawskiej ASP, w roku 1979 otrzymał tytuł profesora. Pozostał pod wpływem swego profesora i z koloryzmu wywiódł charakterystyczny, utrzymany w ekspresyjnej i spontanicznej stylistyce malarstwa informel styl. Swoje prace wzbogacał również o efekty fakturowe. Tak jak u Cybisa inspiracją była natura, zachwyt jej bogactwem. Pojawiły się także elementy dekoracyjne, rytmiczne powtórzenia form czy rodzaj malowanych „rastrów”. Ceny obrazów są bardzo zróżnicowane. „Pola”, 1963, liquitex, płótno – sprzedany za 23 tys. zł (5582 dol.).
  13. Henryk Stażewski (1894-1988) – wybitny przedstawiciel i współtwórca polskiej sztuki abstrakcyjnej. W Paryżu należał do słynnych ugrupowań Abstraction-Création i Cercle et Carré. Bardzo charakterystyczne kompozycje reliefowe o dużej dyscyplinie kompozycyjnej z czasem stały się swobodniejsze. Znakomicie operował wyrafinowaną kolorystyką, grą światła i cienia, ukazywał paradoksy i homogeniczność przestrzeni i koloru. Tworzył również malarstwo ścienne, projektował wnętrza, plakaty, ceramikę. Miał za sobą także okres realistycznych portretów i aktów. „Relief”, 1979, akryl, płyta pilśniowa – sprzedany (VI 2003) za 31.058 zł (8173 dol.).
  14. Jan Lebenstein (1930-1999) – studiował u Eugeniusza Eibischa i Artura Nachta-Samborskiego. W 1959 r. zdobył Grand Prix de la Ville de Paris na I Biennale Młodych w Paryżu i przeniósł się tam na stałe. W latach 60. powstaje „Bestiarium”, cykl archaizujących stworów fakturowych, potem dołączają postacie ludzkie i fantastyczne, uwikłane w sceny mitologiczno-oniryczne, wszystko przy tym podsycone erotyką. Kolorystyka bardzo ograniczona, chłodna. Powstają gwasze inspirowane „Folwarkiem zwierzęcym” George’a Orwella, ilustracje do Księgi Hioba i do Apokalipsy w przekładach Czesława Miłosza. W 1989 r. – cykl olejny „Pergamon”. „Koronacja Poppei”, technika mieszana – uzyskał cenę (III 1999) 20 tys. zł (5089 dol.).
  15. Maria Jarema (1908-1958) – rzeźbiarka, malarka, scenografka, członkini Grupy Krakowskiej. Studiowała u Xawerego Dunikowskiego. Od okresu wojny malowała temperą, gwaszem i akwarelą małe, charakterystyczne kompozycje opowiadające obserwację natury, interpretując ją i deformując nawet groteskowo. Łączyła temperę z farbą drukarską odbijaną z płyt. Uzyskiwane kompozycje były bardzo ekspresyjne, antropomorficzne, żyły swoją dynamiką i rytmami. Jaremianka zajmowała się także scenografią, m.in. dla teatrów Cricot i Cricot 2. Najbardziej reprezentatywne prace pozostają w muzeach i w zbiorach prywatnych; na aukcjach pojawiają się rzadko. Trudno mówić o cenach, w wypadku niektórych prac musiałyby zostać określone na bardzo wysokim poziomie.
  16. Stanisław Fijałkowski (ur. 1922) – studiował u Władysława Strzemińskiego. Malarz, grafik. Intelektualista, analityk. Jego obrazy, tak jak u Gierowskiego, są zapisem refleksji o zjawisku i związanych z nim wartościach. Fijałkowski poddaje zapisowi zarówno bezpośrednie poznanie, obserwację (np. cykl „Autostrady”), jak i zespół pojęć, tradycje oraz wiarę („Studia Talmudyczne”). Wybitny pedagog zarówno w kraju, jak za granicą. „Kubistyczna martwa natura ze skrzypcami”, ok. 1947, olej, płótno – VI 2003 – 29.283 zł (7706 dol.).
  17. Zdzisław Beksiński (ur. 1929) – z wykształcenia architekt, jest malarzem samoukiem. Zajmował się fotografią. Tworzył abstrakcyjne obrazy-reliefy, będące odmianą malarstwa materii. W latach 60. zaczął rysować, a wkrótce potem malować swoje niesamowite światy i kompozycje figuralne, surrealistyczne i zdeformowane, przesiąknięte śmiercią i życiem. Artysta znakomicie operuje farbą w każdej technice, jego plama wyrasta z najwspanialszych tradycji polskiego koloryzmu, znakomity warsztat kreuje wizje przejmujące. Artysta wieloletniego promotora – czyli paryskiej Galerii Piotra Dmochowskiego. „Bez tytułu”, 1972, olej, płyta pilśniowa – sprzedany (IV 2003) za 29.892 zł (7117 dol).
  18. Andrzej Fogtt (ur. 1950) – na początku zaliczany do tzw. nowej figuracji, później zaproponował własny język. Jego obrazy pokryte ekspresyjnymi kolorowymi plamkami tworzyły złudzenie przestrzeni trójwymiarowej. Używał specjalnej – zmieszanej z pyłem magnetycznym – farby, która położona na obrazie daje wrażenie wibrującej w przestrzeni materii, np. w cyklu prac pt. „Przestrzeń energetyczna”. W 1984 r. reprezentował polską sztukę na biennale w Wenecji. Miewa pomysły architektoniczno-urbanistyczne, np. zlokalizowania w Warszawie Wieży Jedności Europejskiej, mającej być światowym centrum organizacji pomocy humanitarnej. Projekt czeka na realizację. „Ogień” z cyklu „Żywioły XXXVIII”, olej, tempera, płótno – kupiono (IV 2001) za 17 tys. zł (4228 dol.).
  19. Jerzy Duda-Gracz (ur. 1941) – człowiek o języku i pędzlu ciętym (rysownik, scenograf, profesor, publicysta) – przy tym malarz niezwykle płodny. Portrecista początkowo o zacięciu socjologizująco-chłoszczącym małostki szaraka, często małomiasteczkowego, i chłopstwa, później przeszedł do malarstwa bardziej lirycznego i pejzażu, a w końcu malarstwa o zacięciu wręcz symbolicznym. Benedyktyński mistrz laserunków, nieprawdopodobnie dbały o warsztat. Od 1999 r. maluje interpretacje wszystkich dzieł Fryderyka Chopina. Ulubieniec rzesz, bardzo medialny. „Obraz 2408 (w lewo – wizytacja)”, 1999, olej, płyta pilśniowa – XI 2001 – 24 tys. zł (5825 dol.).

NIEDOCENIENI

  1. Artur Stefan Nacht-Samborski (1898-1974) – mistrz wielkiego malarstwa ukrytego w zaciszu ujmującej kultury koloru, prostoty tematu, kompozycji, wielkiego spokoju, a przy tym subtelnego wdzięku. I bardzo ograniczonego „repertuaru” – portretów, aktów, martwych natur. Studiował u Wojciecha Weissa, potem u Felicjana Szczęsnego Kowarskiego. Z Komitetem Paryskim wyjechał na dalsze studia pod kierunkiem Pankiewicza do Paryża. Uniknął zamknięcia w getcie, przybierając nazwisko Stefan Samborski. W Warszawie ukrywał się do końca okupacji. Później w ASP prowadził jedną z najlepszych pracowni malarstwa. Skromność tej twórczości być może nie jest na czasie. „Kwiaty w wazonie”, olej, płótno, sprzedaż (IV 2000) za 22 tys. zł (4999 dol.).
  2. Eugeniusz Eibisch (1896-1987) – wielki klasyk, kolorysta. Malarstwo soczyste, wręcz barokowe w swych fakturach i pełne ogromnego temperamentu, w istocie poza mgławicową wizją tematu obrazy przekształcały się w niezależny od obserwacji autonomiczny byt i los. Studia malarskie u Jacka Malczewskiego i Wojciecha Weissa. Malował portrety dziewcząt i kobiet, serie martwych natur i pejzaże. W latach 20. należał do cenionych artystów Szkoły Paryskiej. Jego bardziej znane prace znajdują się w znaczących kolekcjach zagranicznych. Wpływ na losy spuścizny po malarzu mają perypetie z powołaniem Fundacji im. Franciszki Eibisch – ukochanej żony artysty. Najwyższe notowanie aukcyjne: „Portret dziewczyny”, 1927, olej, płótno – 48 tys. zł (2000 r.).
  3. Jerzy Wolff (1902-1985) – malarz, grafik, eseista, ksiądz. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i w Paryżu. Członek grupy Zwornik. Po II wojnie światowej przyjął święcenia kapłańskie i osiadł w Laskach. Malował intymne, wyciszone, delikatne najczęściej pejzaże małych formatów. Wewnętrzny spokój i afirmacja świata porównywalna chyba tylko ze spokojem Yasuhiro Ozu. Wspaniała kolorystyka, kolor głęboki, często rozbielony, proste spojrzenie. Wielki nieobecny na rynku. „Porwana narzeczona”, 1980 olej, płótno – sprzedany (XI 2001) za 5,2 tys. zł (1262 dol.).
  4. Roman Owidzki (ur. 1912) – studiował nauki ścisłe, a następnie malarstwo m.in. u K. Tischego oraz J. Kurzatkowskiego. Dyplom otrzymał w 1955 r., na Wydziale Grafiki ASP w Warszawie, której był już wtedy pedagogiem. Od 1956 r. prowadził na ASP pracownię brył i płaszczyzn, która później nazywała się pracownią „działań i struktur wizualnych”. Pod koniec lat 60. tworzył abstrakcyjne kompozycje olejne. Analityk, obdarzony darem syntezy, urzeka w swych kompozycjach zamykaną wewnątrz tajemnicą. Współpracował z Galerią Krzywe Koło. „Relief bez tytułu”, 1970, technika własna na sklejce; estymacja Domu Aukcyjnego Sztuka, Kraków z 2001 r. – 25 tys. zł.
  5. Teresa Pągowska (ur. 1926) – studiowała malarstwo i techniki ścienne u Wacława Taranczewskiego. Od 1973 r. w ASP w Warszawie, gdzie uzyskała tytuł profesora zwyczajnego. Obficie wystawiała od lat 50. (m.in. Arsenał 1955, Biennale Młodych w Paryżu 1959). Jej płótna rozpoznaje się natychmiast – figuratywne, często operują plamą surowego płótna, bardzo wyrafinowane kompozycyjnie. Maluje cyklami o kolorystyce ograniczonej, czasami monochromatycznej. „Wizerunki Effigies”, technika mieszana – sprzedane (IV 2001) za 13 tys. zł (3233 dol.).
  6. Jacek Sienicki (1928-2000) – studiował u Artura Nachta-Samborskiego. Profesor warszawskiej ASP. Jego malarstwo rozpięte było między figuratyzmem, często o ogromnym dramatyzmie, a potrzebą abstrakcji. Ograniczona paleta tematów. Obrazy utrzymane w zgaszonej tonacji operują piękną materią połyskliwej farby. To sztuka cicha, nienatrętna, o ogromnej kulturze wewnętrznej. Obrazy pojawiają się rzadko. „Wnętrze zielone”, 1983, olej, płótno – sprzedane (VI 2003) za 29.283 zł (7706 dol.).
  7. Kiejstut Bereźnicki (ur. 1935) – studiował u Stanisława Teisseyre’a. Jest profesorem PWSSP w Gdańsku. Uczestniczył m.in. w III Biennale Młodych, Paryż 1963 i VIII Biennale w Sao Paulo 1965. Wypracował własny styl. Jest realistą, ale wyraźnie podkreśla rodowód, czerpiąc z gdańskiej tradycji. „Przeistoczenia”, 1974, olej, płótno – uzyskało (IV 2003) cenę 27.756 zł (6608 dol.).
  8. Jonasz Stern (1904-1989) – to on zawiązywał z przyjaciółmi Grupę Krakowską (zwaną „pierwszą”), należał także do tej reaktywowanej, działającej do dziś. Był członkiem Komunistycznej Partii Polski, siedział w Berezie Kartuskiej. Podczas okupacji przebywał w getcie; przypadkiem ocalony podczas rozstrzelania. Związał się z Grupą Młodych Plastyków skupionych wokół Kantora. Na jego sztuce odcisnęło się wyraźnie piętno wojny. Znakomity realista o ogromnym temperamencie plamy, z czasem zwrócił się do abstrakcji. „Kompozycja abstrakcyjna”, akwarela, papier – sprzedany za 6,3 tys. zł (XII 2002).
  9. Czesław Rzepiński (1905-1995) – malarz, grafik, pedagog, członek grupy Zwornik. Studiował u Weissa, Kowarskiego i Pankiewicza. Przez kilka lat wystawiał we Francji. Domeną jego malarstwa jest kolor. Zestawiał go, kontrastował, znajdował odcienie. Dążył do wyzwolenia z rygorów zdobniczych. Odrzucał hierarchię przestrzeni i przedmiotów w niej zaistniałych. „Martwa natura z kwiatami”, olej na płótnie – według estymacji Desy Unicum z 2001 r. cena 7,5 tys. zł.
  10. Wacław Taranczewski (1903-1987) – malarz, pedagog, członek grupy Praesens. Uczeń m.in. Jarockiego i Pautscha. Po latach spędzonych w Poznaniu objął profesurę ASP w Krakowie. Malował seriami o podobnej tematyce, gdzie analizował na przestrzeni lat jeden problem malarski. Często operował dużymi, jednolitymi plamami barwnymi, ciążąc do abstrakcji. „Martwa natura z rybą i wiolonczelą”, olej, płótno – sprzedane (XI 2000) za 19 tys. zł (4157 dol.).
  11. Jan Dobkowski (ur. 1942) – człowiek z Łomży, po warszawskiej ASP. Mówiło się o nim Dobson. W 1967 r. wraz ze słynnym Jurrym Zielinskim stworzył grupę Neo-Neo-Neo. Jego obrazy przesycone erotyką, a przy tym rozedrgane apolińską swobodą, są apologią żywotności, wesołej igraszki i radości życia. Później artysta uspokaja faktury swoich płócien, na ciemnych płaszczyznach pojawiają się smugi delikatnych nitek, linii. „Pragnę”, ok. 1970-1972, olej, płótno – sprzedane (VI 2003) za 17.747 zł (4670 dol.).
  12. Tadeusz Piotr Potworowski (1898-1962) – malarz, scenograf, pedagog. Studiował u Konrada Krzyżanowskiego i Józefa Pankiewicza. W 1924 r. wraz z grupą kapistów wyjechał do Paryża, uczęszczał do pracowni Ferdynanda Légera. W czasie II wojny światowej trafił do Wielkiej Brytanii, był profesorem Bath Academy of Art w Corsham. W 1958 r. wrócił do kraju. Wielkie malarstwo, nieskażone doświadczeniami polskiego malarstwa po wojnie. Najchętniej uprawiany pejzaż był przede wszystkim pretekstem dla samej kompozycji obrazu, poszukiwania inspiracji, a nie tylko oddania tematu na płótnie. W końcu Potworowski doszedł do abstrakcji i dalej poszukiwał materialności obrazu w jego fakturze. „Ogród”, olej, płótno – uzyskał (XII 1998) cenę 28 tys. zł (8022 dol.).

NIEOSIĄGALNI

  1. Władysław Strzemiński (1893-1952) – polski kamień milowy sztuki światowej, postać tragiczna. W 1915 r. odniósł ciężkie rany (stracił lewe przedramię i prawą nogę, miał poważnie uszkodzone prawe oko). Wybitny teoretyk sztuki, malarz, konstruktywista, twórca teorii unizmu (czyli podwójnej jednorodności dzieła sztuki – jedności dzieła z miejscem, w którym powstaje, i jedności optycznego lub matematycznego powiązania ze sobą kształtów), którą wniósł fundamentalny wkład w dzieje światowej awangardy. Mąż wielkiej rzeźbiarki Katarzyny Kobro. Małżeństwo Kobro-Strzemiński zapłaciło za konsekwencję artystyczną w czasach stalinizmu cenę życia i w wypadku Katarzyny Kobro utraty całego dorobku artystycznego. Wydaje się, że nie wypada ot tak handlować dziełami takiej rangi i takiego artysty, by zachowany dorobek nie uległ losowi dzieł ukrytych. „Kwiaty”, 1944, akwarela, papier – sprzedaż (XI 2002) za 40 tys. zł.
  2. Jan Cybis (1897-1972) – malarz, publicysta i krytyk artystyczny, tłumacz, członek i założyciel Komitetu Paryskiego. Pomost między przedwojniem a powojennym malarstwem polskim. Kolor, jeszcze raz kolor i światło, poszukiwanie jego świetlistości w materii plamy, faktury farby. Wspaniałe pejzaże, postimpresjonistyczne, wielkie dziedzictwo dane generacji wstępujących na arenę młodych powojennych polskich malarzy. Nie ma na niego mody, wydaje się, że o jego roli w rozwoju polskiej sztuki współczesnej się zapomina. Wierzyć się nie chce!
  3. Feliks Topolski (1907-1989) – przez pół wieku rysownik dworu brytyjskiego. Przyjaźnił się ze skamandrytami i bywał w kawiarni Ziemiańskiej. Tworzył malowidła ścienne w Pałacu Buckingham. Jego malarstwo to połączenie Toulouse-Lautreca z odrobiną Francisa Bacona. Przy tym bystre oko w końcu świetnego karykaturzysty, żywiołowość i chwilami brutalne spojrzenie na swojego modela. Ostry kolor, często płaski, ożywiony wirtuozerskim gestem pędzla, wyraźna potrzeba pewnej syntezy. Malarstwo ozdobne, a przecież niełatwe. Dowodem tego jest portret Jana Pawła II na UJ. Wielki nieobecny na polskim rynku. Marszandzie – do dzieła!
  4. Wojciech Fangor (ur. 1922) – uczeń Tadeusza Pruszkowskiego i Felicjana Szczęsnego-Kowarskiego. Także grafik i plakacista, współtwórca tzw. polskiej szkoły plakatu. Stworzył ze Stanisławem Zamecznikiem (pierwsza czołówka telewizyjnego „Pegaza”) w 1958 r. pierwsze polskie environment. W 1961 r. wyjechał z Polski do Wiednia, potem do Waszyngtonu, Paryża i w końcu do Berlina Zachodniego. W swych obrazach nawiązywał do doświadczeń op-artu. W Polsce obrazy do zakupienia sporadycznie, na świecie ich podaż również jest ograniczona. „Square 16”, 1962, olej, płótno – IV 2003 – 76.865 zł (18.301 dol.).
  5. Wojtek Siudmak (ur. 1942) – świetne malarstwo fantasy ze znakomitym realistycznym warsztatem. Efekciarstwo do kwadratu (skoro jednak człowieka stać na popisy perfekcji…), kolor raczej plakatowy, nieprawdopodobna łatwość skojarzeń. Kompletny eklektyzm tematów i estetyk, trochę złości, trochę śmieszy, trochę zatyka z podziwu. Na rynku w Polsce nieobecny, przy umiarkowanych cenach będzie schodził jak ciepłe bułeczki. Siudmak ma więcej stron internetowych niż którykolwiek z artystów polskich i niech to będzie sugestia dla wszystkich, żeby mieli jakąkolwiek.
  6. Konstanty Brandel (1880-1970) – przepiękna postać artysty ascety; XIX-wieczny symbolista. Uczeń Juliana Fałata, Leona Wyczółkowskiego, Jana Stanisławskiego i Józefa Mehoffera. W 1903 r. wyjechał do Paryża. Podróżnik, by nie powiedzieć pielgrzym artystyczny. Malował głównie akwarele, gwasze. Sztuka o charakterze kontemplacyjnym. Brandel wyrzekł się ogniska rodzinnego, przyjął ubóstwo i unikał rozgłosu. Swoje dzieła podpisywał często „Brandel z Warszawy”. W 1977 r. Muzeum Narodowe urządziło Brandlowi pośmiertną wystawę części z ponad trzech tysięcy otrzymanych w darze obrazów olejnych, akwarel, gwaszów, rysunków i grafik.
  7. Józef Czapski (1896-1993) – człowiek legenda (rezydent Maisons-Laffitte „Paryskiej Kultury”, autor i teoretyk sztuki, człowiek o biografii naznaczonej głęboko przez historię ) i anegdot niechcianych („No to umówcie mnie z tym Czapskim…”, zaprosił minister kultury nieżyjącego malarza). Wartość malarstwa Czapskiego bywa kwestionowana, choć to przecież kapista wykształcony pod okiem Weissa i Pankiewicza. Malował bardzo swobodnie i często bardzo syntetycznie zwyczajne sytuacje i ludzi. Po wojnie jego obrazy charakteryzowało szalenie wyrafinowane kadrowanie. Dorobek Czapskiego jest nierówny, artysta podlegał różnym inspiracjom, ale jego temperament skłaniał go do ekspresjonizmu. Deformował, wprowadzał dysonanse, kipiał wewnętrzną pasją. Na rynku nieobecny, twórczość rozproszona. Rarytas.
  8. Marek Żuławski (1908-1985) – malarz, krytyk i pisarz; mieszkał w Wielkiej Brytanii. Postać szalenie malownicza, mówiono o nim: typ sienkiewiczowski. Malarstwo często przesiąknięte elementami wiary, traktowane z powagą, nawet z dostojeństwem. Ogromna dbałość o kolor i kompozycję, faktury plam bardzo gęste, nawet rozwichrzone. W kraju był znanym publicystą, napisał piękną autobiografię. Jak to bywa z artystami tworzącymi za granicą – jest niestety za bardzo zapomniany. „Martwa natura z aktem”, olej, płótno – uzyskał (III 1999) cenę 8,5 tys. zł (2162 dol.).
  9. Henryk Berlewi (1894-1967) – malarz, krytyk artystyczny, członek ugrupowania Blok, człowiek artystycznej awangardy. Jego oglądy ugruntowały się w Berlinie w latach 20. Wymyślił wtedy mechanofakturę, polegającą na odtwarzaniu form (linii prostych i form geometrycznych) za pomocą perforowanych szablonów w kolorze czarnym i białym. Uważa się to za prekursorstwo popartu. Do swojej techniki Berlewi wrócił w latach 60. Przykład pięknej konsekwencji artystycznej całego życia, wbrew modom i epokom.

ZAPOMNIANI

Są to dziesiątki znakomitych artystów o znaczącym dorobku dla polskiej sztuki współczesnej. Nieobecni lub obecni jakby mimochodem. Z wielu powodów; najczęściej, choć nie zawsze, ze swojego zaniedbania. Na naszym młodym i niedojrzałym rynku sztuki współczesnej pozostaje jeszcze wiele do zrobienia.


Autor jest artystą malarzem, grafikiem, reżyserem filmowym i telewizyjnym. Dyplomant ASP w Warszawie (malarstwo – pracownia Stefana Gierowskiego, film animowany – pracownia Daniela Szczechury), dyplomant reżyserii Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Twórczość w zakresie malarstwa i grafiki, ostatnio także grafiki komputerowej.

* Podane ceny w nawiasach są wyróżniającymi się cenami aukcyjnymi artysty (najczęściej Dom Aukcyjny Agra Art. SA).

 

Wydanie: 2003, 35/2003

Kategorie: Kultura
Tagi: Marek Fałat

Komentarze

  1. Poleslav
    Poleslav 4 czerwca, 2018, 21:12

    Jeżeli zdecydowana większość malarzy „współczesnych” odeszła już do lepszego świata, to czas chyba zastanowić się nad współczesnością ich twórczości…

    Odpowiedz na ten komentarz
  2. Marian
    Marian 15 czerwca, 2018, 20:59

    dlaczego nic niema o T. OKOŃU o JERZYM POTRZEBOWSKIM

    Odpowiedz na ten komentarz
  3. Barbara Jarosik Barańska
    Barbara Jarosik Barańska 31 października, 2019, 11:58

    Odpowiedz na pytanie – jakie i czyje obrazy z dawnych epok wiszą w największych muzeach świata? Dlaczego te, a nie inne? Dlaczego właśnie te obrazy przetrwały wszystkie zawirowania historii? Dlaczego właśnie te ocalono z licznych pożóg wojennych? Jeżeli znajdziesz odpowiedź na to pytanie, zrozumiesz, że proponowany tu ranking „współczesnych” malarzy polskich oparty na wartości rynkowej ich wytworów ma się nijak do ich rzeczywistej wartości i że nie przetrwa próby czasu. A to, że są tacy, którzy płacą krocie za bohomazy to już inna sprawa.

    Odpowiedz na ten komentarz
  4. AktynaMiozyna
    AktynaMiozyna 9 listopada, 2019, 22:39

    Sztuka jest czymś do życia dla mnie niezbędnym. W V.A. Gallery oderwałam się od szarej rzeczywistości. Przeciekawe wystawy, będę śledzić organizowane wydarzenia

    Odpowiedz na ten komentarz
  5. anna
    anna 27 października, 2023, 15:46

    Obraz powinien byc piękny sam w sobie a nie napisanie milionów liczb, jakie to piekno,ciekawe i piekne obrazy u Marka Kwaszkiewicza na facebook

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy