Rok 2004 w krzywym zwierciadle

Rok 2004 w krzywym zwierciadle

Najbardziej niesamowite, makabryczne, niewiarygodne, zaskakujące i głupie wydarzenia ostatnich 12 miesięcy

Patriota roku
Prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenka, który w listopadzie, podczas pierwszej sesji nowego parlamentu, zażądał, aby francuskie modelki na plakatach w Mińsku zastąpić pięknymi Białorusinkami, bo to przecież one powinny reklamować białoruskie zegarki. Lecz kiedy on, prezydent, jedzie ulicami Mińska, widzi na billboardach tylko francuskie dziewczyny. Parlamentarzyści słuchali w skupieniu słów swego przywódcy, a burmistrz Mińska, Michaił Pawłow, stał wyprostowany jak struna.

Sędzia roku
W 2003 r. tytuł ten przyznaliśmy pewnemu francuskiemu sędziemu, który onanizował się w sądzie. W roku bieżącym przewyższył go jednak 57-letni Donald D. Thompson z Oklahomy, który, zasiadając na sędziowskim fotelu w sali rozpraw, ogolił sobie intymne części ciała, zwilżył je olejkiem i za pomocą specjalnej pompki szukał seksualnego spełnienia. Pompka wydawała charakterystyczne odgłosy, jednak prawnik nie troszczył się zbytnio o dyskrecję i wprawił urządzenie w ruch także podczas procesu o morderstwo. Nic dziwnego, że te osobliwe poczynania dostrzegli świadek, urzędnik oraz reporter sądowy. W czerwcu sędzia tłumaczył się przed prokuratorem generalnym Oklahomy, że wprawdzie trzymał pompkę pod stołem, ale jej nie używał.

Pechowiec roku
Hoa Trung Nguyen, 47-letni mnich buddyjski ze świątyni Phap Bao w Sydney, który przez całe życie przykładnie zachowywał celibat, w końcu postanowił poznać tajemnice zmysłowej miłości. W sierpniu udał się zatem na poszukiwanie prostytutki. Spotkał śliczną dziewczynę i nawet zaczął się spierać z nią o cenę. Niestety, właśnie tego dnia stróże prawa rozpoczęli wielką akcję przeciw klientom płatnych dziewcząt i Hoa targował się z agentką policji. Przed obliczem prawa zapewniał, że pragnął tylko poznać cenę za usługi, powodowany zwykłą ludzką ciekawością. Sędzia uznał takie wyjaśnienie za absurdalne i ukarał mnicha aresztem z zawieszeniem.
Na tytuł ten zasługuje również 28-letni Brytyjczyk David Walker z South Yorkshire, który w pubie, wychyliwszy 15 szklanic piwa, pokłócił się z przyjacielem. Rozsierdzony David poszedł do domu po broń z uciętą lufą, którą ukrył w spodniach. Niestety, kiedy wracał do pubu, aby wyrównać rachunki, spluwa wypaliła. Lekarze robili, co mogli, lecz Walker już nigdy nie zostanie ojcem. Na domiar złego krewki młodzian otrzymał w lipcu wyrok pięciu lat więzienia za nielegalne posiadanie broni palnej.

Pestycyd roku
Czyli coca-cola. Setki indyjskich farmerów w stanach Andra Pradesz i Czattisgarh używają tego napoju jako środka owadobójczego na polach bawełny i chili. Podobno szkodniki potraktowane słodką brunatną cieczą masowo kończą życie. Jak napisał w listopadzie brytyjski dziennik „The Guardian”, przedsiębiorczy wieśniacy chwalą sobie coca-colę, ponieważ jest tańsza od „zwykłych” pestycydów, łatwiejsza w użyciu i nie trzeba jej rozcieńczać.

Kierownik szkoły roku
Steve Unfreid, kierownik Matanuska Christian School na Alasce. W listopadzie przyłapał dwóch chłopców, jak w szatni całowali się z dziewczętami. Zabrał winowajców do piwnicy i aby uzmysłowić im ogrom ich występku, kazał wychłostać się nauczycielowi, Joemu Brostowi. „Wychłostaj mniej, jakbyś chłostał swojego syna”, polecił. Brost posłuchał i okładał kierownika pasem tak długo, dopóki przerażeni uczniowie nie przyznali, że źle czynili. Ten oryginalny zabieg wychowawczy doprowadził do skandalu. Unfreid został zwolniony z pracy, Brost złożył rezygnację.
Na tytuł zasługuje również Harnek Singh, kierownik państwowej szkoły średniej w indyjskiej miejscowości Czhadżalwadi. W lutym podczas egzaminów zastrzelił ucznia, który rozdawał kolegom ściągawki.

Inteligentni roku
18-letni John Douglas Sheetz i 17-letnia Misty Ann Holmes z Panhandle na Florydzie, drobni dilerzy narkotyków, którym skradziono z mieszkania trochę marihuany. Poszkodowani zgłosili w grudniu stratę na policję i napominali zdumionych stróżów prawa: „Musicie znaleźć nasz towar, bo chcemy go sprzedać”. Porucznik Ricky Ramie z biura szeryfa hrabstwa Bay uznał nastolatków za najgłupszych kryminalistów Ameryki. John i Misty trafili do więziennej celi i staną przed sądem za handel narkotykami, do którego przecież tak ochoczo się przyznali.

Przywódca roku
Dożywotni prezydent Turkmenistanu, 64-letni Saparmurad Nijazow, który wyjął spod prawa operę, cyrk i balet, jak również wprowadził święto melona. W listopadzie turkmeński przywódca wydał drugi tom swego traktatu filozoficznego „Ruhnama” („Zwierciadło duszy”), w którym ostrzega rodaków przed nielojalnością następującymi słowy: „Kiedy świnia wchodzi na drabinę, ginie jedność narodu”. Nijazow postanowił, że z tak wiekopomnym dziełem powinni się zapoznać wszyscy Turkmeni. Nawet zdający egzamin na prawo jazdy muszą studiować „Ruhnamę” przez 16 godzin.

Misjonarz roku
Czen Czung-ho z Tajwanu, który w październiku wdarł się na wybieg dla lwów w zoo w Tajpej. Najwyraźniej pragnął nawrócić groźne zwierzęta na chrześcijaństwo, gdyż gromko krzyczał: „Jezus was zbawi!”. Lwy początkowo patrzyły z niechęcią na człowieka, zaatakowały dopiero, kiedy 46-letni Czen złożył ręce i zaczął się modlić. Pracownicy zoo z trudem odpędzili drapieżniki wodą z armatek. Mocno pokąsany mąż boży trafił do szpitala. Według dyrektora zoo, gdyby lwy nie były nakarmione, intruz nie uszedłby z życiem.

Odkrycie roku
Dokonał go w sierpniu japoński profesor Asaki Geino, który doszedł do wniosku, że rodzaj włosów łonowych jest świadectwem kobiecej osobowości. Asaki podzielił włosy łonowe na pięć kategorii i zapewnił, że Japonki mają kategorię najlepszą, o kształcie odwróconego trójkąta.
„Takie właśnie kobiety są dobrymi matkami, wiernymi żonami i opiekuńczymi córkami. Myślę, że się nie mylę, jeśli powiem, że właśnie takie kobiety pomogły Japonii stać się wielkim krajem”, zapewnił naukowiec.
Musimy wspomnieć także kanadyjskiego profesora Massima Marcone’a z University of Guelph. Po żmudnych badaniach zdołał on ustalić, że etiopska kawa Kopi Luwak, najdroższa kawa świata, smakuje lepiej, jeśli jej ziarna zostaną spożyte i wydalone przez dzikiego kota. Podczas procesu trawienia niszczone są bowiem proteiny sprawiające, że kawa smakuje gorzko. Profesor uspokaja, że nie ma powodów do obaw, ponieważ „kocie” ziarna kawy zostaną gruntownie oczyszczone podczas prażenia. Wyniki swych dociekań Marcone opublikował na łamach wrześniowego wydania magazynu „Food Research International Journal”.

Dżdżownica roku
Brytyjski artysta Paul Hurley z Cardiff, który postanowił poznać życie i uczucia dżdżownicy. W tym celu rozebrał się do slipek, szczelnie owinął w folię, założył okulary pływackie i przez dziewięć wrześniowych dni leżał w rowie z błotem (noce jednak roztropnie spędzał w suchym namiocie). Nie odpowiadał na pytania reporterów, jako że dżdżownice są przecież głuche i nieme, żywił się zaś liśćmi sałaty. Po tym epokowym eksperymencie artysta oświadczył, że w błocie zrozumiał, iż dżdżownice są ważniejsze od ludzi. Paul planuje obecnie wcielenie się w owada. Ale pchłą chyba nie zostanie.

Heteroseksualista roku
Premier Rumunii, Adrian Nastase. Kiedy lokalna gazeta „Evenimentul Zilei” zaczęła w grudniu sugerować, iż jest on gejem, szef rządu zaproponował, że przetestuje wszystkie żony i przyjaciółki dziennikarzy. W ten sposób udowodni swe prawdziwe preferencje seksualne. Gazeta odpowiedziała, że Nastase znajduje się zapewne na skraju załamania nerwowego, skoro wydaje takie pozbawione smaku oświadczenia.

Kanapka roku
Legendarny już, nadgryziony sandwicz z serem, na którym niektórzy dopatrują się wizerunku Najświętszej Maryi Panny. Tę pieczoną kanapkę zrobiła 10 lat temu Diana Duyser z Florydy. Zaczęła jeść, ale ujrzawszy niezwykły kształt, postanowiła kanapkę zachować. W listopadzie sprzedała ją na internetowym portalu aukcyjnym eBay za niewiarygodną sumę – 28 tys. dol. Przedsiębiorczy producenci zaraz potem umieścili na rynku dziesiątki związanych z kanapką produktów – od zestawów lunchowych Serowa Dziewica Maryja po koszulki przedstawiające prezydenta Busha ze słynną kanapką. Pewien Kanadyjczyk zamierza spieniężyć paluszek rybny, na którym jakoby widoczna jest twarz Jezusa.

Konkurs roku
Zorganizował go w lutym Ameer „AJ” Jinah, student uniwersytetu w stolicy Kanady, Ottawie, z okazji swych 20. urodzin. W sobotnią noc mocno podchmieleni żacy założyli się, kto dalej splunie. Konkurs odbywał się na 10. piętrze. Rozochocony Jinah liczył, że zwycięży, jeśli splunie z rozbiegu, lecz nie wyhamował. Po pogrzebie nieszczęsnego młodzieńca konkursów już nie urządzano.

Współczująca roku
Minister pracy i transportu Botswany, Tebelelo Seretse, która w lutym oświadczyła, że ludzie popełniający samobójstwo, rzucając się pod pociąg, powinni raczej rozstawać się z tym światem, skacząc z wysokich drzew. W końcu maszyniści kolejowi też mają uczucia i zmęczeni życiem powinni mieć to na uwadze.

Niewinna roku
33-letnia Heather Specyalski z Connecticut, oskarżona w marcu o to, że jadąc po spożyciu alkoholu mercedesem benz spowodowała wypadek, w którym zginął jej przyjaciel, znany biznesmen i filantrop, Neil Esposito. Młoda kobieta zapewniała jednak, że to Neil siedział za kierownicą. Ona nie mogła prowadzić, gdyż w chwili tragedii była bardzo zajęta – zaspokajała właśnie swego boyfrienda oralnie. Esposito rzeczywiście został znaleziony martwy ze spuszczonymi spodniami, prokurator argumentował jednak, że może to oznaczać co innego – denat np. był chory lub oddawał mocz przez okno. Zapytana, jakie ma inne dowody na swą obronę, zakłopotana Heather odrzekła: „Przepraszam, ale połknęłam je”. Ucieszeni komentatorzy zaczęli porównywać oskarżoną do Moniki Lewinsky, sędzia Robert Holzberg oświadczył zaś: „Podsądny ma prawo wybrać nawet najbardziej absurdalną lub głupią linię obrony. Na uniwersytecie nikt mi nie powiedział, że tego rodzaju rozmowy mogą się odbywać podczas rozprawy”. Ale przysięgli nie uznali argumentów za absurdalne i panna Specyalski została uniewinniona.

Hodowca roku
30-letni Mark Vögel z Dortmundu, który w lutym umarł ukąszony przez swego ulubionego pająka, jadowitą czarną wdowę o imieniu Bettina. Kiedy zaalarmowana przez sąsiadów policja wkroczyła do mieszkania, ujrzała widok jak z filmu grozy. Na sofie leżało pokryte gigantycznymi pajęczynami ciało hodowcy, na którym kłębiło się ponad 200 pająków, przeważnie mięsożernych ptaszników, kilka węży, parę tysięcy termitów oraz gekon wabiący się Helmut. „Pająki wychodziły z jego nosa i ust. Gady wyrwały wielkie kawałki ciała, które pająki umieściły w sieciach. Wszystko było zalane upiornym zielonym światłem”, opowiadał wstrząśnięty rzecznik policji. Zdaniem biologów, niektóre z pająków Vögla to tak agresywne gatunki, że nawet ogrody zoologiczne nie mają odwagi ich trzymać.

Pracusie roku
Kierownik i ośmiu nauczycieli z Radżendra Memorial High School w Zachodnim Czamparanie w Indiach, którzy nie przychodzili do pracy przez 23 lata, aczkolwiek regularnie pobierali pensje. Przemyślni pedagodzy fałszowali listy uczniów, ponadto wynajęli za nędzną opłatę trzech pozbawionych przygotowania osobników, aby ci prowadzili lekcje. Kiedy wreszcie inspekcja wykryła skandal, cały personel szkoły został we wrześniu wylany.

Kazanie roku
Wygłosił je w lipcu Agapie Aurel Rusu, rumuński kapłan prawosławny, podczas pogrzebu 21-letniego parafianina. Kazanie trwało aż pięć godzin, ponieważ Rusu pragnął się zemścić na rodzinie zmarłego za to, że pragnęła, aby obrządek poprowadził inny duchowny. Wymowny ksiądz poruszał w homilii wszelkie możliwe tematy, od historii i polityki aż po kardiochirurgię. Homilię ubogacał długimi fragmentami wierszy. Gniewni żałobnicy poskarżyli się w sierpniu w urzędzie ochrony konsumentów. Władze kościelne skazały ojca Rusu na miesiąc życia w samotności o chlebie i wodzie.

Syn roku
17-letni Carlos Chereza z Fort Myers na Florydzie. W kwietniu Carlos wynajął płatnego mordercę, aby ten zgładził jego matkę. Dał zbirowi 2 tys. dol., klucze do mieszkania i fotografie mamusi. Pouczał go też: „Załatw sprawę tak, żeby to wyglądało na rabunek. Tylko, na miłość boską, nie rozwal mojego telewizora”. Domniemany zabójca okazał się agentem policji. Przez najbliższe dziesięciolecia Chereze będzie oglądał telewizję za kratami.

Wygodniccy roku
Kapitanowie rosyjskiej marynarki wojennej, Władimir Kucan i Wasilij Hapin. Polecili oni inżynierowi okrętowemu, aby tuż przy maszynowni zbudował prowizoryczną saunę. Łaźnia spowodowała groźny pożar. W kwietniu dwaj kapitanowie zostali skazani na pokrycie kosztów remontu okrętu w wysokości ponad 70 tys. dol.

Palaczka roku
43-letnia Sandra Ferguson z Paisley (Szkocja), która w marcu przeżywała męki w piętrowym autobusie z Aberdeen do Londynu (12 godzin jazdy), nie mając ani jednego papierosa. Autobus pędził po autostradzie i nie mógł się zatrzymać. Pasażerowie po raz ostatni widzieli panią Ferguson, jak usiłowała otworzyć środkowe drzwi, krzycząc: „Dajcie mi zapalić”. Chwilę później kobieta zniknęła. Autobus mknął z prędkością 100 km na godzinę. Na tym świecie miss Ferguson już się nie zaciągnie .

Firma roku
Duńskie przedsiębiorstwo IT, które w maju wykupiło dla swych pracowników prenumeratę internetowych stron z pornografią. „To zwykły bonus, jak darmowy telefon czy samochód służbowy. Dzięki temu nasz personel będzie bardziej zrelaksowany”, wyjaśnił dyrektor firmy, Levi Nielsen. W „Przeglądzie” nie możemy jednak liczyć na podobne beneficja.

Ukarany roku
Były hollywoodzki aktor, obecnie republikański gubernator Kalifornii, Arnold Schwarzenegger. W listopadzie „Arnie” przyznał się, że gdy podczas amerykańskiej kampanii wyborczej wygłosił mowę z poparciem dla George’a W. Busha, żona Maria Shriver, zwolenniczka Demokratów, przez dwa tygodnie odmawiała mu seksu. „Mając taką żonę jak ja, nie można być swoim własnym szefem”, żartował gubernator, który po tej lekcji wspomagał Busha mniej skwapliwie.

Burmistrz roku
Cristian Anghel z rumuńskiego miasta Baia Mare. Polecił zainstalowanie w ratuszu gorącej linii telefonicznej, tak aby mieszkańcy mogli szybko zgłaszać swoje problemy. Niestety, dzwonią przeważnie kobiety w średnim wieku, które wyznają miłość do burmistrza, a nawet składają mu erotyczne propozycje. W listopadzie na łamach dziennika „Libertatea” poirytowany Anghel oświadczył: „Rozumiem, że te panie odczuwają pożądanie, ale tego rodzaju kłopoty powinny przecież być rozwiązywane gdzie indziej, a nie w ratuszu miejskim”.

Wyznawca roku
24-letni Chris Cranmer, mat brytyjskiej marynarki wojennej i czciciel szatana. W październiku wyjednał sobie oficjalne zezwolenie na odprawianie na pokładzie fregaty „Cumberland” satanistycznych ceremonii. Komentatorzy zastanawiali się, czy kapitan zgodzi się na obecność na okręcie gołej kobiety (służy satanistom jako ołtarz) oraz czarnego kozła. W każdym razie, jeśli mat zginie w akcji, zostanie pochowany w morzu zgodnie z satanistycznym rytuałem.

Tancerze roku
Żołnierze armii białoruskiej, którym generałowie rozkazali w październiku branie lekcji baletu, jako że taniec „poprawia dyscyplinę i oddanie służbie”. Żołnierze powinni także dążyć do doskonałości w białoruskich tańcach ludowych. Nabyta podczas nauki tańców dyscyplina może bowiem „stać się fundamentem sukcesu wojskowego”.

Eksponat roku
Penis słynnego rosyjskiego mnicha, rozpustnika i doradcy cara Mikołaja II, Grigorija Rasputina. Wystawiony został w Muzeum Erotycznym, które w kwietniu otworzyło swe podwoje w Petersburgu. Eksponat ten przyciąga tłumy zwiedzających. Wielu pociera słoik, w którym znajduje się ten imponujący organ, w nadziei, że męskość Rasputina zapewni im płodność. Założyciel placówki, Igor Kniazkin, będący również szefem centrum badań nad prostatą Rosyjskiej Akademii Badań Przyrodniczych, nie kryje zadowolenia: „Nie musimy zazdrościć Ameryce, która ma penis Napoleona. On przecież jest mały. Nasz organ ma za to aż 30 cm długości”. Kniazkin irytuje się wszakże, bo musi odmawiać licznym spragnionym zarobku panom, którzy chcą sprzedać swoje penisy do muzeum. Pewien dżentelmen usiłował nawet spieniężyć odcięty członek swego psa.

Pomocny roku
24-letni Australijczyk Lee Collinson, przyłapany przez policję na tym, jak prowadził samochód, chociaż nie miał prawa jazdy. Przed sądem tłumaczył się, że musiał złamać prawo, aby przywieźć swemu kuzynowi paczkę prezerwatyw. Ten był właśnie z dziewczyną, lecz, jako zwolennik bezpiecznego seksu, bez prezerwatyw nie mógł przystąpić do rzeczy. Wymowny sędzia David Loadman oświadczył: „Dostarczenie prezerwatyw komuś, kto rozpaczliwie ich potrzebuje, to znacznie więcej niż wszystkie uczynki dobrego samarytanina. Jeśli cudzoziemcy zapytają, jak Australijczycy definiują koleżeństwo, twoje poświęcenie może być przykładem”. Mimo to sędzia skazał ofiarnego młodzieńca na 100 dol. grzywny.

Chałturnicy roku
Funkcjonariusze policji San Francisco, Kelly Francisco i Darryl Watts, którzy dorabiali do pensji, grając w ostrym filmie pornograficznym pod uroczym tytułem „Dziwki z przystanku autobusowego”. Kelly wystąpiła w roli tytułowej, zaś Darryl realistycznie wcielił się w rolę klienta. Zdemaskowani w maju, kiedy obraz ten trafił do internetowej sprzedaży, nie zostali jednak zwolnieni. Zakłopotani zwierzchnicy przenieśli tylko funkcjonariusza Wattsa do pracy za biurkiem.

Kierowca roku
Niewidomy Rumun, 24-letni, Alin Popescu z Izvoare. Złośliwi koledzy wyśmiewali się z niego: „Jesteś ślepy, do niczego się nie nadajesz”. W listopadzie Alin postanowił udowodnić, że jest inaczej. Bez niczyjej pomocy włamał się do cudzego samochodu, uruchomił pojazd i jechał ruchliwą drogą prawie kilometr, zanim nie spowodował wypadku. Przed policją tłumaczył się, że do kraksy doszło tylko dlatego, że nie był pewien, jak dojechać do domu.
Na uwagę zasługują też kierowcy z brytyjskiej Northumbrii, usiłujący uniknąć kary za zbyt szybką jazdę. Jak poinformował w grudniu dziennik „The Guardian”, pewien pomysłowy kierowca tłumaczył się, że ścigało go UFO, inny zaś musiał się spieszyć, ponieważ wiózł do weterynarza konającego chomika. Jeszcze inny zapewniał, że doznał ataku kichania i podczas każdego kichnięcia mimowolnie naciskał pedał gazu. Policja jednak nie uwierzyła im, podobnie jak kierowcy, który twierdził, że automatyczna kamera, rejestrująca drogowych winowajców, została uruchomiona przez lecący zbyt nisko samolot pasażerski.

Wydanie: 2004, 52-53/2004

Kategorie: Świat

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy