Ropa z… torebki

Wciąż nie wykorzystujemy możliwości, jakie dają… śmieci

Tylko niespełna 3% śmieci selekcjonuje się i przerabia. A można przecież na nich robić znakomite interesy.
Folie, wszechobecne torebki z tworzyw sztucznych można przerobić na… ropę naftową. Każdy z nas wyrzuca prawie 30 kg takich opakowań. Zajmują one 12% objętości, czyli około 20% odpadów na składowiskach. Tylko milion złotych kosztowała spółkę z Woli Krzysztoporskiej i Politechnikę Warszawską „odwrócona” technologia wytwarzania z tworzyw sztucznych paliwa bez siarki o liczbie oktanowej 85. Rzecz w tym, aby zebrać odpowiednią ilość takich odpadów.
W skali przemysłowej przerabia się coraz więcej butelek po napojach z politereftalanu etylowego. W warszawskim Instytucie Chemii Przemysłowej opracowano, a wdrożono w Zakładach Tworzyw Sztucznych „Erg” w Pustkowie niedaleko Dębicy, technologię przerobu butelek na bardzo cenne rury kanalizacyjne. Drugie wyjście z tej pułapki znalazła firma Elana-Pet w Toruniu. Tylko jedna linia technologiczna przerobu butelek pet może wytworzyć rocznie 48 tys. ton granulatu lub płatków polimeru do produkcji… opakowań, folii, wełny tapicerskiej dla fabryk mebli, szczotek z tworzyw, zamiast z ropy naftowej. Niestety, obecnie przetwarza zaledwie 1,5 tys. ton, choć może – gdyby dostawy sprasowanych butelek pet z kraju były większe – 5 tys. ton.

Energia nie tylko z wysypisk

Już kilkadziesiąt oczyszczalni ścieków w kraju opanowało technologię przygotowania osadów ściekowych do spalania w postaci granulatu. A więc to nie odpad, lecz wysokokaloryczne paliwo. Tak się dzieje m.in. w Nowym Targu, skąd zamiast na składowisko odpadów do kotłowni trafia 9 tys. ton osadów ściekowych. W kilkudziesięciu innych osady są mieszane z odpadami, np. z mleczarni czy ubojni zwierząt, z cukrowni lub gorzelni, po podgrzaniu i sfermentowaniu są źródłem cennego gazu. Zawiera on do 45% metanu. Taki biogaz wytwarzany jest np. w Toruniu, Zgorzelcu, Koszalinie i Puławach, a ostatnio także w Słupsku, Nysie i Żywcu. Mamy w kraju ponad 4,5 tys. oczyszczalni ścieków, a w nich miliony ton cennych osadów.
Nie tylko ekologom sen z powiek spędza 750 składowisk odpadów komunalnych, a w ich wnętrzu gaz wysypiskowy, opłacalny w lokalnej energetyce. W skali kraju – jak szacują Europejskie Centrum Energii Odnawialnej i Polskie Towarzystwo Biomasy – jest 800 mln m sześc. metanu. We gminie Suchy Las ze składowiska fermentujących odpadów od 2001 r. energię wytwarza Mała Elektrownia Biogazowa. Wystarcza do oświetlenia terenu i grzania wody dla pracowników, a nadwyżkę kupuje Zespół Elektrociepłowni Poznań SA. W pierwszej dekadzie kwietnia 2002 r. od chwili uruchomienia wytworzyła prawie 60 MWh energii elektrycznej za prawie 700 tys. zł.
W ciągu ostatnich 10 lat nastąpił około czterokrotny wzrost wykorzystania wszystkich odnawialnych źródeł energii. Pierwsza instalacja oraz elektrownia z turbinami napędzanymi biogazem ze starego wysypiska odpadów komunalnych powstała osiem lat temu w Żółwinie-Wypaleniskach koło Bydgoszczy oraz w Szadółkach koło Gdańska. Takie instalacje w Nowosolnej koło Łodzi dają 500 m sześc., a w Baryczy koło Krakowa 250 m sześc. biogazu na godzinę.

Ciepło ze słomy i drewna

W skali rocznej do wykorzystania jest 25-30 mln ton słomy, czyli 30-50% zasobów biomasy w Polsce, uważanych przez ekspertów za największe w Europie. Do ogrzania 200 m domu potrzeba w ciągu 16-20 godzin spalania 80 kg słomy zamiast 48 kg węgla. W ciągu ostatnich latach najszybszy postęp w wykorzystaniu odpadów dla energetyki to spalanie słomy, do niedawna powszechnie uważanej za uciążliwy odpad. Dlatego np. kotłownia komunalna o mocy 8 MW w Lubaniu Śląskim opalana słomą otrzymała w 2001 r. tytuł „Lidera Polskiej Ekologii”, kotły węglowe o mocy 4 MW w Rzeczenicy i 6 MW w Sępólnie Krajeńskim (oba w woj. pomorskim) zastąpiono kotłami na słomę. W 2002 r. w Łapach (woj. podlaskie) likwiduje się 10 osiedlowych kotłowni węglowych o mocy 13,2 MW, zastąpi je jedna o mocy 4,5 MW na odpady drzewne. Największa w Polsce taka kotłownia o mocy 12 MW jest w Czarnej Białostockiej. Z okolicznych lasów trafi do niej rocznie 11, 5 tys. ton odpadów drzewnych.

 

Wydanie: 2002, 45/2002

Kategorie: Ekologia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy