Rozgrywanie Rozbratu

Rozgrywanie Rozbratu

Pamiętacie jeszcze państwo springerowski „Dziennik”? Gazetę koncertowo rozłożoną przez ekipę wielbicieli PiS. Jeśli nie, to nie ma czego żałować. Ale gdyby ktoś chciał sobie przypomnieć ten specyficzny zapaszek, jaki unosił się nad gazetą nieboszczką, to wystarczy sięgnąć po „Polska The Times”. Spotkać tam można wielu grabarzy „Dziennika”. I przypomnieć sobie ich ulubione metody. Jak choćby napuszczanie na siebie polityków lewicy. To napuszczanie stało się już znakiem firmowym ekipy Karnowskiego. Co rusz puszczają nową bombkę kadrową. Tyle że bombki zamiast prochu mają konfetti. Zostają po nich tylko śmieci. I trochę radości pisowszczyków, że wkurzyli ludzi z Rozbrat. Udawała się ta zabawa u Springera, dlaczego ma się nie udać u nowego właściciela? Czyli Polskapresse, która jest częścią Verlagsgruppe Passau. Od czego pomysłowość Joanny Miziołek czy Anny Wojciechowskiej? To szpica tej grupy prasowej. Coś takiego jak kiedyś husaria. No cóż, jaka grupa, tacy husarzy (husarki?).

Wydanie: 2010, 34/2010

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przegląd

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy