Ryszard Marek Groński – z jeżem na kaktusie…?

Ryszard Marek Groński – z jeżem na kaktusie…?

CHARAKTER (Z) PISMA

Człek ów zdecydowanie większym zaufaniem darzy choćby i najbardziej niewygodne we współżyciu zwierzątka (a nawet rośliny) niż ludzi – bowiem już sam podpis to graficzna synteza rozgoryczenia i buntu wobec wszechobecnej głupoty. Podpis nie jest czytelny – zaś wściekle poprowadzona krecha ów podpis kończąca kojarzy się z przywaleniem pięścią w stół. Ta krecha to znak gniewu, buntu i skłonności do ostentacyjnego demonstrowania przekory. Fatalistycznie usposobiony, rozczarowany życiem, inteligentny człowiek – końcówki wielu liter (tu: np. „p”, „y”) urywa raptownie lub kończy ostro – nie dziwota więc, że woli zwierzęta. Wybrał uproszczenia, bo nie lubi ceregieli i chce sprawnie realizować własne cele, mimo że ludzie najczęściej starają się utrudniać mu życie. Ignoruje fakt, iż to, co pisze, może się okazać dla innych nieczytelne, ponieważ lekceważy bliźnich (no, nie wszystkich – tu: liczne pętlice), bo jest na nich zły za to, że na co dzień notorycznie rażą głupotą. Sprawnie i szybko pracujący umysł – gdy weźmiemy pod uwagę to, co wyżej – ma odbicie w wysokim tempie pisania i pewnie prowadzonej kresce. Odzwierciedla to zdolność do szybkich reakcji umysłowych, sprawne pojmowanie istoty rzeczy, umiejętność przewidywania, wstręt wobec biurokracji, czysty (wręcz nagi) racjonalizm, zdolność abstrahowania, dobitność i precyzyjne pojmowanie relacji. Będąc aż tak hojnie obdarzonym, łatwo można osiwieć.

Wydanie: 12/2004, 2004

Kategorie: Sylwetki
Tagi: Jerzy Danton

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy