PRO
Aurelia Kuran-Puszkarska,
właścicielka stacji benzynowej i b. prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych
Tak. Co do tego nie mam cienia wątpliwości. Kiedy w 2004 r. obniżono akcyzę o 25 gr, skutkiem była także obniżka cen benzyny o 25-30 gr na litrze. Choć premier Tusk twierdzi, że to nic nie daje, doświadczenie dowodzi, że dało bardzo dużo. Nie ma też obawy, że straci państwo, bo spadnie pobór podatku akcyzowego. Niech minister finansów sprawdzi, jak wyglądał pobór akcyzy w 2005 r. Moim zdaniem, państwo nic nie straciło, a klienci skorzystali. Obniżyć akcyzę na benzynę można także dlatego, że minimum akcyzowe Unii Europejskiej na to pozwala. Trochę gorzej jest w przypadku oleju napędowego.
KONTRA
Sławomir Nitras,
poseł PO, wiceprzewodniczący Komisji Gospodarki
Sprawa jest dosyć skomplikowana. Chciałbym, aby paliwa potaniały, ale obniżka akcyzy prowadzi tylko do zwiększenia zarobków pośredników w handlu paliwami. Taka operacja była już dokonywana za kadencji premiera Belki, ale się nie udała, obniżki cen nie było. Warto jednak podjąć jakieś działania, które spowodują, że benzyna stanie się tańsza, choć cudów bym nie oczekiwał. Podwyżka cen ropy dotyka wszystkie kraje. Wydaje mi się jednak, że pewien efekt można osiągnąć, zmieniając relacje w stosunku do tych, którzy handlują ropą i benzyną, zwłaszcza że w Polsce rynek ten jest mocno zmonopolizowany.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy