W ubiegłym tygodniu w nocy z wtorku na środę, kiedy dziennikarze czekali w hotelu poselskim, aż zejdzie do nich Kazimierz Marcinkiewicz, posłanka SLD, Małgorzata Ostrowska, bawiła się na całego w sejmowej restauracji. W stanie wskazującym na spożycie większej ilości żartowała z naradzających się niedoszłych koalicjantów i próbowała włączyć do zabawy zdumionych dziennikarzy. A oni czujnie włączyli kamery i wszystko zarejestrowali. Można było zobaczyć, jak polska posłanka tańczy, i usłyszeć, jak śpiewa. Na finał odśpiewała „Oto idzie pierwsza para”.
Widzowie nie wtórowali, bo odjęło im mowę.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy