Dla uczczenia wybuchu powstania, na warszawskim Kopcu Czerniakowskim, pod znakiem Polski Walczącej, harcerze przygotowali wielkie ognisko, które podpaliła prezydent stolicy. Ognisko podsycane przez dzielnych druhów ma płonąć przez 63 dni. I płonie, tyle że harcerzy trudno już tam zauważyć. Ogniska pilnują dwuosobowe patrole straży miejskiej. Mówią, że zmieniają się co 13 godzin, a że patrol nie może się rozdzielać, z załatwianiem wszelkich potrzeb jest krucho. Tego zaś, jak oceniają harcerski słomiany ogień, lepiej nie cytować.
Tagi:
Przegląd
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy