Śmiecić bezpiecznie

ZIELONA POLSKA W ZIELONEJ UNII

Unieszkodliwienie i bezpieczne zagospodarowanie odpadów medycznych jest jednym z najważniejszych problemów, z którymi muszą się zmierzyć polskie szpitale. Szacuje się, że nasza służba zdrowia wytwarza ok. 200 tys. ton odpadów rocznie, jednak większość z nich, 75-90%, to dosyć bezpieczne, choć kłopotliwe odpady komunalne. Tylko niewielka część powoduje rzeczywiste zagrożenie dla zdrowia i środowiska. Przy prawidłowo prowadzonej gospodarce ilość odpadów zakaźnych można zredukować do 5-20%, w zależności od typu placówki i zakresu świadczonych usług medycznych.
Z taką wiedzą warto było dotrzeć do szpitali, dlatego w styczniu 2002 r. cykl szkoleń objął wybrane placówki służby zdrowia na południu kraju – w woj. małopolskim, podkarpackim i śląskim. Odbyło się siedem szkoleń dla ponad 200 osób reprezentujących 103 szpitale. Przy okazji udzielono ponad 100 konsultacji telefonicznych i przeprowadzono ankietę w szpitalach.
Na wymierne efekty w postaci zmniejszenia ilości odpadów trzeba było poczekać przynajmniej rok. Dziś już wiemy, że tu i ówdzie szkolenia zadziałały pozytywnie. Nie wszędzie i nie zawsze jednakowo, ale efekty przyniosły.
Zmniejszenie kosztów utylizacji odpadów medycznych o 50%, poprawa stanu higieny oraz

ograniczenie ryzyka zakażeń szpitalnych

– to był całkiem realny cel, a zachęcić do jego osiągnięcia mogła zapowiedź, że oszczędności z utylizacji odpadów zostaną przeznaczone na podniesienie jakości usług medycznych.
Wprowadzenie w szpitalach programów ochrony środowiska pozwala na znaczną redukcję ilości i toksyczności odpadów, oszczędności materiałów i energii, a przede wszystkim na zmniejszenie kosztów unieszkodliwiania nieczystości.
I co warte podkreślenia, koszt cyklu szkoleń dla służby zdrowia na temat ograniczenia toksyczności i ilości odpadów medycznych był wielokrotnie niższy od budowania kosztownych instalacji, zakładów utylizacji czy choćby leczenia zakażeń szpitalnych. Komisja Europejska przyznała na ten cel 82 tys. zł, a Fundacja im. Heinricha Bölla – 36 tys. zł. Skutki tej akcji edukacyjnej, którą przeprowadziło Ogólnopolskie Towarzystwo Zagospodarowania Odpadów „3R” z Krakowa, są dziś bardzo zachęcające – przyniosła ona bowiem prócz efektów ekologicznych także spore oszczędności. – 20-40 tys. zł na jeden szpital, a jest ich w Polsce ok. 700. Jeśli do tego szpital znajdzie odbiorców surowców wtórnych, jego oszczędności mogą być znacznie wyższe – szacuje prezes OTZO, Piotr Głuszyński.
Co trzeba zrobić, aby wejść na ścieżkę ograniczania kosztów i racjonalnej gospodarki odpadami? Krokiem wstępnym jest

selektywne gromadzenie odpadów

w miejscu ich powstawania. Tu następuje segregacja, która pozwoli na rozdzielenie odpowiednich strumieni odpadów: komunalnych, zakaźnych i niebezpiecznych.
W tradycyjnym systemie koszt unieszkodliwiania niesortowanych odpadów z placówek służby zdrowia, a więc uznanych w całości za zakaźne, jest nawet 40 razy wyższy w stosunku do kosztów usuwania odpadów komunalnych.
Drugim krokiem jest powrót do tradycyjnych sprzętów. Zastępowanie materiałów jednorazowego użytku, np. jednorazowych strzykawek, przez ich odpowiedniki nadające się do wielokrotnego stosowania, np. elektrody, opakowania i pojemniki na płyny infuzyjne, też przynosi wymierne efekty finansowe.
Kolejnym krokiem jest stosowanie produktów wytworzonych z materiałów ekologicznie czystych, nadających się do recyklingu.
Ważny element nowoczesnej gospodarki odpadami medycznymi to unieszkodliwianie specyficznych odpadów medycznych przez zastosowanie metod alternatywnych w stosunku do spalania. Właściwie każdy szpital ma spalarnię, ale ogromna ich część już dawno powinna zostać zamknięta ze względów sanitarnych i ekologicznych. To dlatego spalanie zakażonych odpadów stanowi zagrożenie zdrowia.
Medyczne śmieci zawsze były uważane za

niebezpieczniejsze niż komunalne,

gdyż mogły być zakażone. Musiały być więc tak utylizowane, aby unieszkodliwić zawarte w nich mikroorganizmy. Poprzez spalanie rzeczywiście niszczy się chorobotwórcze bakterie i wirusy. Jest to jednak drogie, a w przypadku starych, niesprawnych spalarni – wtórnie szkodliwe. Dlatego warto zastosować tańsze, za to równie bezpieczne, alternatywne w stosunku do spalania technologie unieszkodliwiania odpadów medycznych, np. dezynfekcję i sterylizację. Do zniszczenia drobnoustrojów i ich zarodników prowadzą procesy fizyczne i chemiczne, które przetwarzają toksyczne odpady w materiał „nieczynny biologicznie”. Dokonuje się tego przy pomocy różnego rodzaju nośników energetycznych: pary nasyconej, mikrofal lub metod chemicznych.
Z ankiet, które w 2003 r. rozesłano do uczestników szkoleń, wynika, że te szpitale, które poszły drogą nowoczesności i oszczędności, ograniczyły produkcję toksycznych odpadów o ok. 20%.
Prezes Paweł Głuszyński zapowiada: – Nasz projekt będzie trwał jeszcze cztery-pięć lat, jeśli sponsorzy dopiszą. Na początku koncentrowaliśmy się na szkoleniach ponad 200 osób, potem rozsyłaliśmy materiały i ankiety. Niestety, część szpitali ograniczyła się do drobnych modyfikacji w dotychczasowej gospodarce odpadami i przeszkolenia personelu. W przyszłym roku przeprowadzimy następną ankietę i zorganizujemy szkolenia w północnych i centralnych regionach kraju, bo chcemy objąć programem całą Polskę. Przeszkolić personel wszystkich placówek. W tych szpitalach, gdzie wprowadzono daleko idące zmiany i prawidłowo segreguje się odpady, nawet 50% ogólnej masy odpadów można uznać za zwykłe komunalne, a więc o wiele tańsze. W końcu same szpitale też mogą wprowadzać różne modernizacje, podejmować inwestycje i występować o środki pomocowe np. z Funduszu Spójności czy funduszy strukturalnych. Ale można uzyskiwać też oszczędności bezinwestycyjnie, np. zastępując dotychczasowe produkty mniej toksycznymi. Najlepszym przykładem są stare termometry rtęciowe, które w swojej masie mogą stanowić poważny problem dla środowiska. Mniej toksyczny od rtęci jest pospolity spirytus.

*
Oficjalne przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce uznało projekt za jeden z najlepiej prowadzonych i najwartościowszych, realizowanych w ramach oferowanego dofinansowania.

Wydanie: 2004, 40/2004

Kategorie: Ekologia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy