Stale coś mnie wyprowadza z równowagi

Stale coś mnie wyprowadza z równowagi

Józef Hen pisarz,scenarzysta. Nagrody: Książki Roku w 1961 r. za „Kwiecień”, w 1997 r. za „Błazen – wielki mąż”. Inne znane powieści: „Bokser i śmierć”, „Crimen”, „Ja, Michał z Montaigne”, „Milczące między nami”, „Nikt nie woła”, „Odejście Afrodyty”, „Nie boję się bezsennych nocy” (trzy tomy).

  1. Kiedy Pan zrozumiał, że jest już dorosły?
    – Podczas oblężenia Warszawy w 1939 r. Poczułem odpowiedzialność za rodziców i kamienicę, której zostałem komendantem.
    2. Jakie wspomnienie z dzieciństwa Pana prześladuje?
    – Miałem sielskie dzieciństwo, chociaż pamiętam pożar drewnianej willi w naszym sąsiedztwie, musieliśmy uciekać.
    3. Czy płakał Pan kiedyś z miłości?
    – Oczywiście. „Miłość to łzy – płaczesz, a więc kochasz” – powiedział Sainte-Beuve
    4. Co ostatnio najbardziej wyprowadziło Pana z równowagi?
    – Stale mnie coś wyprowadza z równowagi. Język kłamstw, oszczerstw, bezczelnej ignorancji, a tego nam nie brakuje.
    5. Czy ma Pan taką osobę, której nigdy nie wybaczy?
    – Na pewno, ale w tej chwili nie pamiętam, kto to jest.
    6. Czego ma Pan za dużo?
    – Zobowiązań. Także prywatnych. Nie mogę sobie z tym dać rady.
    7. W życiu nie ma nic lepszego, niż…
    – …pić wiśniówkę w miłym towarzystwie.
    8. Brak mi pewności siebie, kiedy…
    – …oddaję maszynopis w wydawnictwie. Wydawcy często nie rozumieją, że pisarz umiera z niecierpliwości, chce się szybko dowiedzieć, czy się nie zbłaźnił.
    9. Starość to…
    – …coś przede mną. Nareszcie sobie poczytam.
    10. Czym jest dla Pana obraz Leonarda da Vinci „Ostatnia wieczerza”?
    – Znakomitym studium psychologicznym. Tam każda twarz jest inna. Można się im przypatrywać i odgadywać duchowe wnętrze postaci.
    11. Przed jaką pokusą nie jest Pan w stanie się wybronić?
    – Pokusy to świetna rzecz, nie należy się przed nimi bronić.
    12. Z kim chciałby Pan zjeść uroczystą kolację?
    – Ze Stanisławem Augustem Poniatowskim. Kolacja może być nieuroczysta.
    13. Praca, jakiej by się Pan nigdy nie podjął?
    – Recenzent tomików wierszy.
    14. Od kogo nauczył się Pan najwięcej?
    – Od Boya-Żeleńskiego. Nie chodzi tylko o pisarstwo, także o sposób zrozumienia życia.
    15. Jaka była najbardziej ryzykowna decyzja, którą podjął Pan w życiu?
    – Przez całą wojnę wciąż podejmowałem takie decyzje. Najbardziej ryzykowna była ucieczka z batalionu pracy w Stalingradzie do Armii Andersa w Uzbekistanie. Groziła za to czapa.
    16. Komputer, pilot, telefon komórkowy to dla Pana…
    – …przejaw geniusz ludzkiego, ale nie muszę tego mieć.
    17. Czy lubi Pan wyobrażać sobie, co by Pan zrobił, gdyby ponownie mógł przeżyć swoje życie?
    – Nigdy tego nie robię.
    18. Czy ogląda się Pan w lustrze, ilekroć jest ku temu sposobność?
    – Zapominam się obejrzeć nawet wtedy, gdy ostrzyże mnie córka.
    19. Czy był Pan kiedyś u wróżki (chiromantki)?
    – Nie, nigdy, ale w Samarkandzie, w maju 1944 r., gdy zobaczyłem rosyjskiego brodacza chiromantę, kazałam postawić sobie horoskop. Mniej więcej się sprawdził, jest o tym mowa w mojej książce „Nikt nie woła”.
    20. Czy ściska Pana w gardle, gdy słyszy Pan narodowy hymn Polski?
    – Czasem. Ale także, gdy słyszę „Marsyliankę”.
    21. Czy wyciąga Pan od przyjaciół zwierzenia intymne?
    – Nigdy, ale wysłuchuję, gdy chcą się zwierzyć.
    22. Jak się Pan zachowa, gdy ktoś obcy zostawi Pana na chwilę samego w swoim pokoju, w którym na biurku leży otwarta książka lub notatki o tej książce?
    – Przeglądam książki, które są na półce lub gapię się przez okno.
    23. Jakim chciałby Pan pozostać w pamięci przyjaciół?
    – Nigdy się nad tym nie zastanawiam.

 

 

Wydanie: 2001, 40/2001

Kategorie: Sylwetki

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy