Student odradza

Katarzyna Michalik, studentka V roku Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Wańkowicza w Warszawie

Trudno byłoby mi polecić uczelnię prywatną, ponieważ większość z nich, co w jakimś stopniu odnosi się także do mojej wyższej szkoły, ma liczne braki związane z nieuregulowanym statusem prawnym. Mam na myśli nielegalne funkcjonowanie oddziałów, braki w kadrze wykładowców, uwagi do poziomu nauczania. Radziłabym żądać dokumentów potwierdzających „ważność nauki” w takiej szkole. Nie chodzi tylko o licencję na ten rok, ale o sprawdzenie, czy student może ukończyć ją z obiecywanym dyplomem. Trzeba dowiadywać się o przedmioty wykładane, na ile są one adekwatne do profilu nauki, a także o liczbę godzin poszczególnych zajęć. Trzeba zapoznać się z nazwiskami profesorów wykładających na tej uczelni, a także ze statystyką (na uczelniach kończących się licencjatem) osób, które dostały się na studia magisterskie. Sam kierunek dziennikarstwo dla chcących wykonywać ten zawód jest mało przydatny. Muszę podjąć równocześnie drugie studia, aby w czymś się specjalizować. Polecam kierunki mniej popularne, po których być może łatwiej będzie znaleźć pracę.

Wydanie: 2003, 27/2003

Kategorie: Przegląd poleca

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy