Superprodukcje

Najpierw OGNIEM I MIECZEM,
marzenie Hoffmana,
pojawiło się wiosną
na naszych ekranach

Potem PAN TADEUSZ,
tu Wajdy osoba,
gdzie za Lindę tym razem
przebrał się ksiądz Robak

Ledwie szable ucichły,
dotarło do tłuszczy,
że już można oglądać
W PUSTYNI I W PUSZCZY

Skończyły się tylko
Stasia eskapady,
a już poraziło nas filmem
QUO VADIS

Chrześcijanie zjedzeni,
nam apetyt rośnie,
więc jest nowe danie,
tym razem PRZEDWIOŚNIE

Już myślałem, historia
w kinie się przejadła,
aż tu nagle znienacka
ZEMSTA mnie dopadła

A po ZEMŚCIE,
tym wzorcu narodowych waśni,
dożyliśmy filmu
i o STAREJ BAŚNI

Mało tego i krąży
wśród wielu Polaków,
że jeszcze ujrzymy
dwóch naraz KRZYŻAKÓW.
Dwa Grunwaldy, dwóch Zbyszków,
każdy równo siecze,
dwóch von Jungingenów,
cztery nagie miecze,
które król Jagiełło (król, a nie poseł)
krzepko dzierży w dłoniach.
To znaczy, dwa trzyma
dwa oddał dla konia

A już można znaleźć
w Internetu stronach,
że ktoś się przymierza i do FARAONA

Co nam pozostanie?
JANKO MUZYKANT, ANTEK,
LATARNIK i NASZA SZKAPA
No…
I to będzie straszna klapa!

Wydanie: 2003, 44/2003

Kategorie: Felietony

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy