Andrzej Pęczak źle znosi trudy aresztu, do którego trafił kilka miesięcy temu. Jak twierdzą jego obrońcy, były łódzki baron SLD schudł kilkanaście kilogramów. Dolegać ma mu również cały zestaw chorób i urazów. Mecenasi wnioskują zatem o zwolnienie go z aresztu ze względu na zły stan zdrowia. Jak ujawnił jeden z nich, Pęczak cierpi na światłowstręt. Pewnie dlatego prosił Dochnala o mercedesa z firankami…
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy