Negocjatorzy reprezentującej Radę prezydencji portugalskiej w UE i Parlamentu Europejskiego osiągnęli porozumienie w sprawie redukcji gazów cieplarnianych. Teraz nowym celem UE jest redukcja co najmniej 55% gazów cieplarnianych do 2030 r. w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Porozumienie jest wstępne i musi jeszcze zostać ostatecznie zatwierdzone przez kraje członkowskie i Parlament Europejski.
„Jestem bardzo zadowolona z wypracowanego porozumienia w kwestii prawa klimatycznego. Nasze polityczne zobowiązanie, by stać się pierwszym kontynentem neutralnym dla klimatu do 2050 r., nabiera mocy prawnej. Prawo klimatyczne wyznacza UE zieloną ścieżkę, którą podejmujemy dla całego pokolenia. Jest to nasze zobowiązanie wobec naszych dzieci i wnuków”, napisała szefowa Komisji Europejskiej Ursula Von Der Leyen na Twitterze.
Ostatecznym celem KE w sprawie klimatu jest osiągnięcie ujemnych emisji gazów cieplarnianych po 2050 r.
Tymczasem Joe Biden 22 kwietnia organizuje wirtualny szczyt klimatyczny. Ma na nim ogłosić, ile procent gazów cieplarnianych zostanie zredukowane do 2030 roku w USA. Według Associated Press będzie to co najmniej 50% (względem 2005 r.).
Jak donosi „Financial Times” prawdopodobnie nie tylko Biden ogłosi nowe cele klimatyczne. Zaproszonych jest 40 głów państw, w tym prezydent Andrzej Duda. Nie spodziewamy się jednak, że prezydent Polski będzie jedną z osób, która publicznie ogłosi zobowiązania. Mimo że Duda często mówi o „wdrażaniu innowacyjnej gospodarki”, Polska jako jeden z ostatnich krajów UE wciąż nie wyznaczyła daty odejścia od węgla. Przyjęta niedawno Polityka energetyczna Polski zakłada redukcję emisji CO2 w energetyce tylko o 20% do 2030 r. To o wiele za mało, żeby zatrzymać globalne ocieplenie.
„Badania opinii publicznej wyraźnie pokazują ogromne poparcie społeczne dla odejścia Polski od węgla w obecnej dekadzie. Tymczasem polski rząd ignoruje to, że chcemy zdrowej i bezpiecznej przyszłości, ignoruje tysiące młodych ludzi protestujących w całym kraju w trosce o swoją przyszłość. Kryzys klimatyczny dotyczy także Polski i jego skutki już odczuwamy”, powiedział portalowi chronmyklimat.pl Dominik Olędzki, rzecznik prasowy Koalicji Klimatycznej. Podobne zdanie ma dr Andrzej Kassenberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju. „Do tej pory Polska nie upubliczniła i nie przekazała do Komisji Europejskiej długoterminowej strategii dekarbonizacji Polski do 2050 r., a termin minął w grudniu 2019. Ponadto rząd szuka tylnej furtki do dotowania węgla i energetyki węglowej, tworząc w tym celu Narodową Agencję Bezpieczeństwa Energetycznego, która ma przejąć tzw. brudne aktywa węglowe ze spółek energetycznych. Spółki zajmą się „czystą” energią, a „brudy” pozostaną na garnuszku państwa, czyli podatnika. Wszystko to pokazuje, że Polska nie traktuje poważnie kryzysu klimatycznego i najwyższy czas to zmienić, wzorując się na działaniach Bidena”, powiedział dr Kassenberg portalowi chronmyklimat.pl.
fot. Unsplash
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy