Świecka tradycja

ZAKAZANE MYŚLI KOBIET

Dla moich znajomych z Anglii Polska jest krajem, w którym kwitnie nowa świecka tradycja. Byli w zeszłym roku – właśnie Leszek Balcerowicz dostał kozę zwaną Balcerką. Dobrze się z nią obszedł, bo oddał ją do domu opieki społecznej, gdzie jest jej na pewno lepiej niż w oszczędnym resorcie finansów.
Przyjechali znajomi w tym roku – Lech Wałęsa dostał owcę na imieniny. A ponieważ kandyduje w wyborach prezydenckich obwieścił, że jest dobrym pasterzem. Owca, słysząc te słowa, okazała stoicki spokój. Dla owcy byłoby pewnie jeszcze gorzej, gdyby wygrał Andrzej Lepper. A kto wygra, owca też wie.
Moi angielscy znajomi, rozczarowani, że nie dowiedziałam się, jakie zwierzę dostał premier na pożegnanie (twierdzili, że najodpowiedniejsza byłaby łasiczka), opowiedzieli o innych świeckich tradycjach, które przypisuje się Polakom. Wydaje nam się, że cały Zachód utożsamia nas z rycerskim ministrem Geremkiem. Otóż nie. Od czasu do czasu na mniej ważne dla nas, choć ważne dla Zachodu, obrady wysyła się urzędników, o których nikt w Polsce nie słyszał, a którzy teraz kształtują obraz Polaka na Zachodzie, a nawet jeszcze gorzej, bo w Nowym Jorku.
Któż w Polsce wie, kim jest Katarzyna Mazela? Wśród moich znajomych przeważał pogląd, że to laureatka “Szansy na sukces” lub szachistka. Tymczasem pani Mazela reprezentowała Polskę na Sesji Specjalnej Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Tytuł: “Kobiety 2000, równość płci w XXI wieku”. Na sesji tej pani Mazela wstała i obwieściła, że nie godzi się, by w dokumencie końcowym zapisać prawa seksualne i zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Nie pomogły tłumaczenia, że Polska podpisała już stosowny dokument. Naszej rodaczce chyba wydawało się to niemożliwe.
W tym buncie przeciwko homoseksualistom przedstawicielka rządu polskiego nie była odosobniona. Podobne, twarde stanowisko wyraża: Libia, Pakistan, Syria, Iran, Sudan, Algieria, Watykan, Maroko, Nikaragua. Tak więc mamy towarzystwo. Jednak kraje Unii Europejskiej, do której zmierzamy, nie podzielają poglądu pani Karoliny. Pytanie – czy minister Geremek zajęty odczarowywaniem siebie samego z uroku Krzaklewskiego w ogóle uzgodnił z panią Mazelą, co będzie mówić w Nowym Jorku? Czy dyskryminacja obywatela ze względu na jego orientację seksualną to nowa idea rządu polskiego, którą spróbujemy wnieść do Unii? Czy jest to nowa świecka tradycja, o której nic nie wiemy, bo narodziła się w Nowym Jorku? Osobiście, z tych nowych tradycji wolę obdarowywanie polityków zwierzątkami.

 

Wydanie: 2000, 24/2000

Kategorie: Felietony

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy