Szkalowanie literatów

Szkalowanie literatów

Na dokopywaniu literatom można się pośliznąć jak na skórce od banana. Przekonała się o tym Joanna Siedlecka, fanka dojnej zmiany. Ogłosiła w „Do Rzeczy”, że pisanie o bandytach, którzy mordowali po wojnie dzieci i kobiety, czy o szmalcownikach, którzy polowali na Żydów, jest czarną kartą polskiej literatury. Siedlecka zarzuciła Janowi Brzechwie, że „pomawiał wyklętych o rabunek, pijaństwo, a nawet pedofilię”. Bidula, chyba tylko ona nigdy nie słyszała o gwałtach „wyklętych” na nieletnich. A Tadeuszowi Konwickiemu ma za złe, że pokazał gwałcicieli 15-latki, morderców Białorusinów i Żydów. Na liście Siedleckiej są jeszcze Konstanty Ildefons Gałczyński, Władysław Broniewski, Mieczysław Jastrun i Włodzimierz Odojewski. Same tuzy! Kim przy nich jest Siedlecka? Chorążynią postprawdy à la IPN.

Wydanie: 2021, 46/2021

Kategorie: Aktualne, Przebłyski

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy