Tag "Ewa Andruszkiewicz"

Powrót na stronę główną
Kraj

Zbrodnia bez kary

Przez dwa lata policja i prokuratura utrzymywały, że Jolanta Brzeska sama się spaliła. Gdy biegli z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna wykluczyli samobójstwo, śledztwo ma zostać umorzone. – Nie mamy żadnych dowodów ani na samobójstwo, ani na morderstwo – mówi Dariusz Ślepokura, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Przyjaciele Jolanty Brzeskiej od początku nie mieli wątpliwości, że było to morderstwo i wskazywali winnych. Zorganizowali wiele manifestacji, na których wymieniali z imienia i nazwiska osoby, które Brzeską prześladowały, wdzierały się do jej mieszkania, żądały niebotycznych kwot za rzekome bezumowne zajmowanie lokalu. Będą walczyć nadal: – Ta potworna zbrodnia musi być ukarana! Zaniechanie dochodzenia będzie zachętą dla czyścicieli kamienic do jeszcze bardziej wyrafinowanych metod pozbywania się lokatorów z przejmowanych budynków.

Kraj

Winni, ale niewinni

Sąd uznał, że obrona praw lokatorów to ważny interes społeczny – Warto było siedzieć na ławie oskarżonych, żeby usłyszeć uzasadnienie wyroku – mówił, wychodząc z sądu, Marek Jasiński, który rok temu został oskarżony przez policję o zorganizowanie nielegalnej

Kraj

Jedyny oskarżony

Po zabójstwie Jolanty Brzeskiej przed sąd trafił tylko człowiek, który brał udział w manifestacji po jej śmierci. 10 miesięcy po zabójstwie Jolanty Brzeskiej w stan oskarżenia postawiono tylko jednego człowieka – Marka Jasińskiego. Oboje, i zamordowana Jola, i Marek, dali się

Kraj Reportaż

Niewygodna lokatorka

Jolanta Brzeska przez cztery lata była nękana przez nowego właściciela domu. Aż znaleziono ją spaloną w Lesie Kabackim Wysoki i niezawisły sąd, zobowiązany do wnikliwego zbadania każdej sprawy, potrzebował ośmiu posiedzeń i ponad dwóch lat, by stwierdzić, że Jolancie Brzeskiej