Tag "KPO"
Do polityki idą coraz gorsi
Zamiast ekspertów na salony wkroczyli specjaliści od wszystkiego, złotouści demagodzy robiący show Do polityki idą coraz gorsi. Coraz słabiej wykształceni i na dodatek coraz mniej rozumiejący, czym jest służba publiczna. Trudno tę tezę podważyć – z wyborów na wybory mamy polityków coraz gorszych, coraz mniejszego formatu. A ponieważ zależy od nich tak wiele, to i Polska jako kraj popada w coraz większe turbulencje. Rzecz jest prosta – słabi menedżerowie nie osiągną dobrych efektów. Dlaczego tak się
Cel lewicy: państwo socjalne
Zadaniem polskiej lewicy jest zahamowanie i odwrócenie amerykanizacji modelu naszego państwa Wojna na wschodzie Europy, pandemia, kryzys gospodarczy i inflacja są dominującymi tematami publikacji ostatnich tygodni. Jednak na łamach PRZEGLĄDU, „Trybuny” i kilku jeszcze wydawnictw lewicowych trwa dyskusja o programach i zadaniach partii lewicowych w Polsce i w Europie, przyczynach małej popularności poglądów lewicowych w naszym kraju, ocenianej poparciem, jakie Lewica otrzymuje w sondażach (zwykle poniżej 10%). Ludzie, którzy państwo i społeczeństwo oceniają kryteriami znanymi
Dziennikarze ogrywani przez polityków
Pisanie o mediach w Polsce, czyli w gruncie rzeczy także o sobie, zaczyna być szczególną formą masochizmu. Jak jest? Nawet ci, którzy korzystają z mediów doraźnie, widzą, że dziennikarze są skłóceni, podzieleni prawie we wszystkich sprawach i niemiłosiernie ogrywani przez polityków. Co jest tym bardziej wstydliwe, że akurat ta grupa z mądrali nie jest znana. Ale o wiele ważniejsi od polityków są właściciele mediów. Dla nich, choć chętnie mówią o wartościach, najważniejszy jest zysk. Przez lata tresury wychowali sobie usłużnych i dyspozycyjnych dziennikarzy.
Dzień, w którym Jarosław się odpremierzył…
Odszedł z rządu, tylko z rządu, rzecz jasna, żeby nie było, że nas opuścił; już on nas sam z siebie nie opuści. Czy odchodzi, czy dochodzi, czy zostaje – w sumie żadna różnica. Zbawca może być tylko jeden i żadne formalne umocowania, żadne tryby, jakieś procedury bzdury jego się nie imają. Onże Prezes przepisom się nie kłaniał, nie kłania i nie będzie kłaniał. Ale tego dobra będziem strzec. Tysiące policjantów, policjantek, radiowozów wyprężonych na baczność już stanowią polityczną i historyczną zarazem ikonografię tych
Z rączki do rączki
Solidarna Polska otrzymała w 2021 r. ogółem 321 tys. zł w postaci darowizn. Rekordziści to: Paweł Śliwa, wiceprezes PGE – podarował partii 37 tys. zł; Marcin Rol, były wiceprezydent i radny Opola – przekazał 23 tys. zł; Maciej Szota, asystent Jakiego w europarlamencie – 12,3 tys. zł; Marcin Puchalski, prezes Centrum Edukacji Grupa Orlen – 10,8 tys. zł; Oliwer Kubicki, członek zarządu PZU – 9
Produkt Kajdaniarski Brutto
Więcej kar, więcej kajdanek, więcej więzień i więcej wyroków, dla coraz młodszych, coraz więcej „zakładów” zamkniętych, poprawczych, izolacyjnych, więcej środków przymusu bezpośredniego i pośredniego, więcej sytuacji, kiedy można użyć siły – fizycznej i za pomocą urządzeń, pasów, paralizatorów, broni takiej i owakiej. Wszystko to forsuje dla sprawiedliwości i prawa Prawo i Sprawiedliwość czy jakaś tam ich ziobrowska odnoga, autonomiczna, silna swoją słabością i niesamodzielnością, niewybieralna w wyborach, więc raz wybrana pozostaje najbardziej
Co Kaczyński chce głęboko schować?
Prawo i Sprawiedliwość ma być karnym wojskiem „Ogłaszam mobilizację PiS i całej Zjednoczonej Prawicy! To nie jest hasło, to jest objazd kraju!”, wołał podczas konwencji PiS w podwarszawskich Markach Jarosław Kaczyński. Czy to początek kampanii wyborczej? To chyba pytanie niepotrzebne – Kaczyński tak prowadzi politykę, jakby kampania wyborcza trwała nieustannie, nie ma dla niego przerw, chwil oddechu. Cały czas podgrzewa atmosferę, kreuje konflikty, przyciąga uwagę. O co zatem mu chodziło? Konwencje partii politycznych to nie są wydarzenia dla ludu.
Czas na nowy etap
Zmiana wisi w powietrzu. Wyczerpuje się energia tych, którzy z porywu serca wzięli na siebie trud organizowania życia milionom uchodźców z Ukrainy. Polakom goszczącym Ukraińców u siebie zaczyna brakować pieniędzy. W zrywach jesteśmy mistrzami, ale ten trwa dłużej, niż pierwotnie myślano. To już czwarty miesiąc wojny, a końca nie widać. Nawet bliska rodzina zaczyna po miesiącu ciążyć gospodarzom, więc trudno się dziwić, że entuzjazm mija. Przekraczająca wszelkie, nawet nasze, wyobrażenia gościnność Polaków bardzo podbudowała
Zbierajcie chrust, kupujcie obligacje, boga sobie darujcie
Za nami tydzień metafor potężnych jak prawdomówność premiera, jak samodzielność prezydenta, jak gadatliwość pierwszej damy, jak inteligencja Marka Suskiego czy wdzięk Zbigniewa Ziobry. Dołożył ten tydzień do pieca (nomen omen, bo wchodzi temat grzewczy). W czasie galopady inflacyjnej i rekordowych cen opału, paliwa, gazu ze swadą godną finału Rolanda Garrosa w krasomówstwie wyrywa się jak filip z konopi (tych legalnych albo tych medycznych – i tego się trzymajcie, nie wzięliście recepty, gdyby bagiety
Polki nie chcą rodzić. I mają rację
Kobiety, aby rodzić, muszą czuć się pewne i bezpieczne GUS alarmuje, że stoimy nad przepaścią demograficzną, a zdaniem PiS remedium na ten kryzys byłoby 700+ zamiast dotychczasowego 500+. Otóż nie, nie byłoby. Niskie współczynniki dzietności są w Polsce notowane od końca lat 90. Obecnie ze współczynnikiem 1,41 (dane za 2020 r.) znajdujemy się w grupie krajów Unii Europejskiej o najniższej dzietności. W roku 2020 urodziło się o 20 tys. mniej dzieci niż rok wcześniej, zmarło zaś









