Tag "kryzysy humanitarne"

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Chlebem i solą? Nie, drutem i celą

Rozmowa z polskim drutem kolczastym na granicy z Białorusią Od kilku dni jesteś na ustach wszystkich… – Najczęściej jestem na rękach, dłoniach, nogach, udach, stopach, plecach, pośladkach, brzuchach. Twarzach i głowach też, tak więc obok uszu i nosów także na ustach. Ale to taki zwrot, chodzi o to, że dużo się o tobie mówi. – Aha, rozumiem, jeszcze nie wszystko chwytam, jeśli chodzi o język, bo tak to raczej wszystko. Chyba wszystkich. – No tak, tak, zabawy słowami. Chwytam wszystko, co się rusza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

To była ucieczka

Kulisy akcji humanitarnej ONZ w Iraku Dr Wojciech Wilk – prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, niegdyś pracownik, obecnie ekspert Organizacji Narodów Zjednoczonych. Uczestniczył w 19 operacjach humanitarnych. Nadzoruje największy polski program pomocy dla uchodźców syryjskich, realizowany od 2012 r. przez PCPM w Libanie. Kieruje także medycznym zespołem szybkiego reagowania PCPM, działającym w ramach systemu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Do Iraku trafiłeś w sierpniu 2003 r. jako pracownik oenzetowskiego OCHA, Biura ds. Koordynacji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Jak zamknąć Indie

Pandemiczna tragedia subkontynentu już dawno przestała być problemem tylko jednego państwa Doniesienia o kolejnych falach koronawirusa z reguły zaczynają się od przedstawienia najnowszych danych na temat zachorowań i zgonów. Jeśli chodzi o Indie, ten zabieg niespecjalnie ma sens, bo, po pierwsze, wszelkie dane momentalnie się dezaktualizują. Po drugie, nie odzwierciedlają rzeczywistości w kraju, w którym testuje się co najwyżej ułamek gigantycznej populacji. Po trzecie wreszcie, Indie dawno pokonały wszystkie bariery wyobraźni w kwestii zachorowań. Skala katastrofy na subkontynencie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Jak wyleczyć Afrykę?

Kraje afrykańskie zmagają się nie tylko z drugą falą covidu, ale też z niewygaszoną do końca epidemią eboli Zamożne kraje zachodnie od miesięcy starają się jak najszybciej zaszczepić swoich obywateli. Europejczycy i Amerykanie coraz częściej wybrzydzają i grymaszą, domagając się konkretnej szczepionki, a odrzucając inną. W zupełnie innym miejscu jest Afryka. Przede wszystkim zachód i centrum kontynentu. Wiemy, że nic nie wiemy Koronawirus pojawił się w Afryce, w momencie gdy wiele tamtejszych krajów nadal zmaga się z epidemią

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Ekwador czeka na pomoc

Jesteśmy w największym kryzysie zdrowotnym, jaki kiedykolwiek miał tu miejsce. Rząd robi wszystko, aby nikt nie poznał skali problemów – Moja siostra miała zaledwie 37 lat. Była młodą, pełną życia nauczycielką. Jestem częścią personelu medycznego szpitala, ale nie mogłem nic zrobić. Odebrałem telefon, że mam natychmiast zjawić się w domu, więc gnałem jak szalony. Serce prawie eksplodowało mi z bólu. To był najgorszy dzień w moim życiu – opowiada Xavier Tomala, terapeuta

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Czy czeka nas cybernetyczny gułag?

Świat popandemiczny będzie już innym światem, zupełnie różnym od tego, co było do tej pory Na naszych oczach rozwiewa się jak dym paradygmat cywilizacyjny, który nas kształtował przez ostatnie dwieście lat: że jesteśmy panami stworzenia, możemy wszystko i świat należy do nas. Nadchodzą nowe czasy. Olga Tokarczuk Pandemia koronawirusa zamraża świat, powodując zamieszanie i kryzys, jakiego nie było od przełomu lat 20. i 30. XX w. Skutkiem tamtego kryzysu była utrata pracy przez miliony ludzi.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Portugalia na intensywnej terapii

Lekarze decydują o życiu i śmierci, muszą wybierać, których pacjentów leczyć W piątek 29 stycznia przed szpitalem Santa-Maria w Lizbonie czekało 30 karetek. Poprzedniego dnia – prawie 40. Ciężko chorzy leżeli w karetkach przez wiele godzin, a ci w lepszym stanie czekali w kolejkach. – Naprawdę nie wierzyłem, że coś takiego może się wydarzyć w Portugalii: pacjenci chodzili od drzwi do drzwi, aby znaleźć szpitali który ich uratuje – powiedział reporterowi „New York Timesa” Tomás Lamas, lekarz, który pracuje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Włochów chowa się w modnym ubraniu

Czasem rodzina zmarłego chce, żeby podbicie do trumny było w barwach Juventusu albo Interu Mediolan O swojej pracy opowiada Jakub Murasicki, pracownik zakładu pogrzebowego na włoskiej prowincji   Jak to się stało, że w epoce pandemii ty, chłopak z Mrozów, miasteczka pod Mińskiem Mazowieckim, zacząłeś pracować w zakładzie pogrzebowym we Włoszech? – Mieszkam we Włoszech, z rodzicami i siostrą, od 2016 r. I tam zastała mnie pandemia. Jak tylko skończył się lockdown, poszedłem do pracy. Wysłałem ze sto CV, byłem na kilku spotkaniach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Dzień z życia uchodźcy

Moria to było piekło, szczególnie dla kobiet. Ale to był dom dla wielu ludzi, którzy teraz zostali bez niczego Korespondencja z Grecji „Przestańcie kłamać i udawać, że ludzie są tu bezpieczni. Przestańcie mówić, że Europa jest lepszym miejscem, bo jest lepsza tylko dla wybranych, dla innych nie jest dostępna. Nie złamię pióra, nie skończywszy historii o nierówności i dyskryminacji. Swoimi słowami będę łamać granice, które zbudowaliście”. Gdy Parwana Amiri pisała te słowa, miała 16 lat. Mieszkała w Morii na greckiej wyspie Lesbos,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Bejrutszima

Jeszcze przed wybuchem w porcie Libanowi groziła klęska głodu We wtorkowe popołudnie cały świat obiegły dramatyczne nagrania z Bejrutu, na których widać eksplozję przypominającą wybuch bomby jądrowej. Od początku było wiadomo, że doszło do potężnej katastrofy, lecz skali zniszczeń jeszcze nie znano. Kolejne doniesienia międzynarodowych agencji prasowych i libańskich instytucji ukazywały prawdziwy obraz tragedii. W mediach społecznościowych katastrofę nazwano Bejrutszimą. Eksplozja magazynu portowego nr 12 ujawniła jednak znacznie głębsze problemy, z którymi od lat boryka się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.