Tag "liberalizm"
Praca, etat, bezpieczeństwo
Młodzi widzą wojnę starszych, ale w niej nie uczestniczą. Są obserwatorami Dr Przemysław Potocki – pracownik naukowy Wydziału Nauk Politycznych i Spraw Międzynarodowych UW. W październiku 2021 r. Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS prowadził na zlecenie Centrum im. Daszyńskiego przy współpracy z Fundacją im. Friedricha Eberta badanie ilościowe i badanie jakościowe postaw polskiej młodzieży (osób w wieku 18-24 lata) wobec wybranych aspektów życia publicznego w Polsce. Czy młodzi Polacy interesują się polityką? – Badaliśmy w październiku 2021 r.
Starość nie radość
Gospodarki krajów rozwiniętych już teraz potrzebują imigrantów, żeby przetrwać Milion. Ta liczba zawsze robi wrażenie, a w kontekście politycznym wybrzmiewa z reguły jeszcze mocniej. Dlatego kiedy w 2015 r. Niemcy pod rządami Angeli Merkel zdecydowały się przyjąć właśnie milion imigrantów z Bliskiego Wschodu (nie wszyscy pochodzili z Syrii, jak przyjęło się wierzyć), ten ruch niemal natychmiast został zmitologizowany. Dla europejskiej prawicy, nie tylko tej skrajnej, stał się symbolem zgnilizny liberalizmu i moralnego upadku przywódców, takich
Pochwała związków zawodowych
Styczeń 1982 r. Kolejny miesiąc stanu wojennego. Niechętnie wspominam ten czas. Chętniej okres wcześniejszy, tzw. karnawał Solidarności. Wstąpiłem do związku w listopadzie 1980 r., zaraz po rozpoczęciu pierwszej pracy po studiach. Prezes mojej firmy (regionalnego związku spółdzielni) był wściekły, tego dnia trzech nowych pracowników z wyższym wykształceniem zapisało się do Solidarności. Byliśmy młodzi i pełni entuzjazmu. Wszystko miało się zmienić. Z zapałem zaangażowaliśmy się w działalność Solidarności, z satysfakcją pełniąc m.in. funkcję straży związkowej
Laboratorium niepewnej przyszłości
Ameryka Łacińska chwieje się to w lewo, to w prawo. I coraz bardziej oddala się od demokracji Kiedy w drugiej połowie pierwszej dekady XXI w. cały kontynent stawał się zdobyczą lewicy, świat reagował na te zmiany z ostrożnym entuzjazmem. Tamta fala, nazwana „różowym prądem”, bardzo zmieniła oblicze Ameryki Łacińskiej. Po latach rządów brutalnych dyktatur wojskowych, obecnych praktycznie wszędzie (z wyjątkiem, co dziś paradoksalne, Wenezueli) po II wojnie światowej na kontynencie doszły do głosu formacje z liderami, których najogólniej można
PiS to spóźniona zemsta za lata 90.
Nie doceniamy, jak mocna jest w naszym społeczeństwie niechęć do liberalnych elit Jarema Piekutowski – socjolog i publicysta Rządząca w Polsce prawica przekonuje, że wisi nad nami groźba tyranii poprawności politycznej, że mamy do czynienia z inwazją laickości i neomarksizmu, unicestwieniem narodowych wartości przez liberalny Zachód. Lewica, wręcz przeciwnie, twierdzi, że jesteśmy społeczeństwem niezwykle konserwatywnym, tradycyjnym i zamkniętym na inność. Jak jest naprawdę? – W Polsce dokonuje się przyśpieszony zwrot młodszego pokolenia w stronę lewicy. Ale czy to jest niezwykłe?
Ostatni papieros Nowozelandczyków
Czy całkowity zakaz palenia w jednym z najbardziej liberalnych krajów świata jest możliwy? Na pierwszy rzut oka plan wydaje się logiczny i wcale nie trudny w realizacji. Od 2024 r. rząd w Wellington będzie stopniowo zmniejszał liczbę sklepów handlujących wyrobami tytoniowymi. W jaki sposób? Nowe koncesje nie będą wydawane, stare odnowić będzie coraz trudniej, aż wreszcie punkty legalnie sprzedające papierosy, cygaretki czy podobne produkty staną się pojedynczymi wysepkami na handlowych mapach Nowej Zelandii. Rok później
Świat faktów przestał istnieć
W czasie wojny wszystkich ze wszystkimi wiedza i nauka nie mają znaczenia Jacek Wasilewski i Agata Kostrzewa – badacze narracji i symboli Rok 2021: zaczął się od ataku na amerykański Kapitol, pojawiły się i prędko wzbudziły opór masowe programy szczepień, talibowie wrócili do władzy w Afganistanie, a światowa opinia publiczna dowiedziała się o nadużyciach Facebooka. Słowem, upadło wiele narracji objaśniających nam świat. Co waszym zdaniem było najważniejsze? Jacek Wasilewski: – Porażki demokracji. Wydawać się
Włocławek polskim Detroit?
Bez pomocy z zewnątrz średnie miasta nie mają szans Piotr Witwicki – dziennikarz urodzony we Włocławku, autor książki „Znikająca Polska”, redaktor naczelny Interii Mówi pan o Włocławku „miasto widmo” i porównuje go do Detroit. Napisał pan: „Włocławek ma swoją własną drogę i zmierza nią (…) ku ostatecznemu rozpadowi”. Mocna ocena. Żadnej nadziei? – Książka jest alarmistyczna, bo chcę zwrócić uwagę na problemy średnich miast, takich jak Włocławek, i wstrząsnąć czytelnikiem. Ale uważam, że karty nie są raz na zawsze
Spółdzielczość – lekarstwo na wyzysk
Jednym z ogromnych sukcesów propagandowych neoliberalizmu było całkowite wyeliminowanie z dyskursu publicznego pojęcia wyzysku. Wmówienie ludziom, że ich praca jest zawsze adekwatnie wynagradzana, albowiem stanowi wynik swobodnych umów pomiędzy pracodawcą i pracownikiem (jak gdyby nie istniał przymus ekonomiczny). Mechanizmów wolnego rynku, który jakoby sprawiedliwie nagradza i karze. Nic dziwnego, że w tę ideologiczną opowieść (bajkę), starą jak sam kapitalizm, żarliwie wierzyli pracodawcy, ale to, że uwierzyli w nią też pracownicy, jest fenomenem trudno zrozumiałym.









