Tag "Małgorzata Szczepańska-Piszcz"
W moim niewidzeniu
Gdy Ewa Lewandowska zaśpiewała „Ave Maria” w programie „Mam talent”, zachwyciła całą Polskę Ewa ma piękne, duże oczy. Niebieskie, czasem trochę zielone. Niestety, te oczy powoli umierają. Ale ona się nie poddaje. Jej brawurowe, a zarazem delikatne „Ave Maria” zrobiło wrażenie na wszystkich. Nawet Kuba Wojewódzki, juror programu „Mam talent”, już nie nabijał się z pieska, który wszedł z Ewą na scenę. Wyjąkał tylko: – Jestem na tak. Pozostałe jurorki nie kryły entuzjazmu. Agnieszka Chylińska:
Niemowlę za dwa tysiące
Była samotną matką z piątką dzieci. Co miała zrobić z szóstym? Od tygodnia wszyscy – od sąsiadów po prokuraturę – zastanawiają się, dlaczego 34-letnia Ewa spod Mogilna sprzedała swojego synka. Tropów jest kilka. Wszystkie prawdopodobne. Wielu wierzy, że zrobiła to z biedy. Bo przecież samotnej, niepracującej matce trudno przeżyć z piątką dzieci. A z szóstką byłoby jeszcze trudniej. Zwłaszcza że konkubent Ewy, 38-letni Dariusz (ojciec pięciorga jej dzieci), siedzi od kilku miesięcy w potulickim więzieniu. Gdy zorientowała
Stworzymy im dom
Nalazkowie półtora roku walczą o trzech osieroconych chłopców. Chcą ich wyciągnąć z domu dziecka Trzej bracia Końcowie z podbydgoskiego Ciela to prawie 17-letni Kamil, 14-letni Dawid i 11-letni Patryk. Są bardzo podobni do siebie. Te same sympatyczne niebieskie oczy, ciemne włosy i odstające uszy. Podobni, chociaż najstarszy to już prawie młody mężczyzna, a najmłodszy – dziecko. – Chłopcy nie mają szczęścia w życiu – twierdzą zgodnie mieszkańcy wsi i urzędnicy. I kręcą głowami nad ich losem.
Nerka z opóźnionym zapłonem
Gdyby w trakcie operacji od razu zbadano przeszczepiany narząd, pani Magda mogłaby się cieszyć podarowanym życiem O Magdzie Biesiadzińskiej – 38-letniej bydgoszczance pisaliśmy w „Przeglądzie” pół roku temu. Kilka tygodni po przeszczepieniu jej nerki, na którą czekała długich 15 lat. Gdy okazało się, że przeszczep pochodzi od chorego na raka gruczołowego. Pisaliśmy o piekle, jakie przechodziła, bijąc się z myślami, czy zdecydować się na usunięcie nerki, czy nie. Za usunięciem opowiedziało się wtedy konsylium lekarskie, wskazując
Wsiąść do pociągu… prywatnego
W Kujawsko-Pomorskiem przełamano monopol PKP! Pierwszy w Polsce prywatny pociąg, należący do polsko-brytyjskiej spółki, ruszy w trasę 9 grudnia. Miejmy nadzieję, że rozwiezie po naszym kraju standardy obowiązujące w zachodniej Europie. Na przełamanie monopolu PKP odważyli się w Kujawsko-Pomorskiem, które na kolejowej mapie Polski jest średniakiem. Nie należy do przewoźniczych potęg jak Pomorskie, Śląskie czy Mazowieckie. Ani pod względem liczby przewożonych pasażerów, ani w rankingu długości tras. Dlaczego właśnie tam skutecznie uderzono w monopolistę? Może
Moc kota
Jeszcze sześć lat temu Mirosław Wende z Torunia nic nie wiedział o kotach. Dzisiaj on i jego kocia rodzina pomagają chorym, gdy lekarze bezradnie rozkładają ręce Miłość do kotów pan Mirek ma w genach. Bo to jego dziadkowie, pierwsi w powojennym Toruniu, kupili sobie dorodnego syjama z rodowodem, budząc niemałą sensację. I do końca życia lubili opowiadać o swoim niezwykłym kocie. Mały Mirek też chciał mieć mruczka, ale dwaj starsi bracia woleli psy, więc rodzinie towarzyszyły kolejne burki
Uciec, ale dokąd
Dlaczego Cumbrowscy blokują budowę autostrady? W domu Cumbrowskich wszystko się trzęsie. Szklanki dzwonią w kredensie, ściany pękają, a hałas chwilami uniemożliwia rozmowę. Bo tuż za oknami trwa budowa autostrady A1. Wielkie dźwigi i gigantyczne wywrotki pracują bez wytchnienia. Czasem dzień i noc. – Chętnie już dawno byśmy stąd uciekli – zapewniają Cumbrowscy. – Ale dokąd? Przodkowie Cumbrowskich sprowadzili się do Nowych Marz pod Grudziądzem dawno temu. – Mój pradziadek, halerczyk, kupił tu ziemię
Zaciąg kolesiów
W Kujawsko-Pomorskiem przy obsadzie stanowisk dyrektorskich liczy się wyłącznie właściwa legitymacja partyjna Barbara Dombrowska, wieloletnia szefowa Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku, jesienne zwycięstwo prawicy w wyborach samorządowych przyjęła spokojnie. – Wydawało mi się, że wygrała moja władza. Na stanowisko dyrektora WORD w 1998 r. mianował mnie przecież prawicowy wojewoda, Wojciech Gulin. To raczej cztery lata wcześniej, gdy wygrała lewica, trochę się bałam, co ze mną zrobią. Ale współpraca ułożyła się, na szczęście, dobrze.
Nadzieja jak wyrok śmierci?
Pani Magdalena czekała na nerkę prawie 15 lat. Po udanym przeszczepie dowiedziała się, że dawca był chory na raka Kłopoty ze zdrowiem Magdaleny Biesiadzińskiej z Bydgoszczy zaczęły się w 1990 r. niewinnie, od zwykłej anginy ropnej. – Niestety, lekarz źle rozpoznał chorobę. Stwierdził zapalenie oskrzeli. W rezultacie brałam nie te co trzeba antybiotyki i czułam się coraz gorzej. Wszystko to długo trwało. I w końcu jakoś przeszło, ale po roku silnie zaczęły mnie boleć kości: nadgarstki, łokcie, kolana –
Bomba z młyna
Bydgoszczanie kupowali mąkę, w której zawartość rakotwórczych substancji przekraczała normę ponad 20 razy Początkowo nikt nie mógł uwierzyć, że bydgoszczanie kupowali mąkę pełną rakotwórczych mykotoksyn. Ani profesor, który to odkrył, ani sanepid, ani inspekcja handlowa. Producent tej mąki nie wierzy w to do dziś. Mączna bomba wybuchła niespodziewanie w ostatnich dniach stycznia. A wszystko za sprawą niewielkiej notatki zamieszczonej w lokalnym dzienniku, w której prof. Jan Grajewski z bydgoskiego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego ujawnił, że jakość mąki sprzedawanej w bydgoskich sklepach jest









