Tag "MSZ"

Powrót na stronę główną
Kraj

Nieodparty urok MSZ

Ustawa o dyplomatach. Wiadomo, będą PiS-owscy. Ale kto będzie nimi zarządzał? Nieuchronne się zbliża. Ustawa o służbie zagranicznej wraca z Senatu do Sejmu. I gdy Sejm ją przegłosuje, trafi na biurko prezydenta. Nie, nie ma sensu rozdzierać szat, że oto PiS dostanie narzędzie, by przejąć MSZ, i że na pewno je wykorzysta. Z prostego powodu – PiS rządzi MSZ już ponad pięć lat i robi tam, co chce, bynajmniej nie przejmując się takimi lub innymi zapisami. Szacunek dla prawa to nie jest coś,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Uwierzyli, że MSZ jest ich!

Byłem pierwszy z grona ambasadorów do odstrzału, bo myśleli, że człowieka bez politycznego poparcia najłatwiej usunąć II część rozmowy z prof. Jarosławem Suchoplesem, byłym ambasadorem RP w Finlandii (2017-2019) Panie ambasadorze, jak pana odwoływali? Zadzwonił do pana Andrzej Papierz i powiedział: odwołuję pana? – Pokażę panu te papiery… Akurat byłem na urlopie, bo córka miała urodziny i zimową przerwę w szkole. I bodajże 18 czy 19 lutego 2019 r. z Biura Spraw Osobowych, a może nawet od Papierza, dostałem informację, że minister Czaputowicz wystąpił

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Prawdziwy Polak, jeszcze albo już, nie żyje

Historia polskiego obywatela, pana Sławomira, mężczyzny w średnim wieku, mieszkającego od kilkunastu lat w Wielkiej Brytanii. W wyniku zawału serca doznał nieodwracalnych, niszczących zmian mózgu. Jego najbliżsi (żona, dzieci) byli za odłączeniem go od aparatury podtrzymującej wegetację, a mieszkające w Polsce i nieutrzymujące z nim kontaktów (za to wierzące katoliczki) matka i siostra – przeciw. Sprawa przeszła przez sądy brytyjskie i polskie, była nieudana próba interwencji w Strasburgu. Brytyjczycy, lekarze i sąd, sprzeciwiali się zarówno sztucznemu podtrzymywaniu funkcji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

MSZ od środka – ciąg dalszy

Kolejny ambasador „dobrej zmiany” opowiada, jak został wykończony Prof. Jarosław Suchoples – były ambasador RP w Finlandii (2017-2019), samodzielny pracownik naukowy Uniwersytetu w Jyväskylä w Finlandii Panie ambasadorze, po długich wahaniach zgodził się pan na wywiad. Dlaczego? – Widzi pan, od dawna obserwuję walkę toczoną przez mojego kolegę, ambasadora Jacka Izydorczyka, z całą tą machiną, za którą stoi wielu wysoko postawionych urzędników MSZ. Chcą, by prawda o ich działaniach nigdy nie wyszła na jaw, a Izydorczyk po prostu został

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Folwark w MSZ

Sprawa Izydorczyka: czekamy na wyniki kontroli ministerstwa Maciej Konieczny – poseł klubu Lewicy Zna pan sprawę byłego ambasadora w Japonii Jacka Izydorczyka? – Znam. I mam z nią kłopot. Wiadomo, że jak PiS chce kogoś załatwić, to użyje wszelkich środków. Jednak to, że ktoś wszedł na wojenną ścieżkę z PiS, nie oznacza jeszcze, że ma rację. Izydorczyk był nominatem politycznym PiS. Nie jest zawodowym dyplomatą, nie miał doświadczenia dyplomatycznego. Nie brałbym z automatu jego słów za dobrą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jacek Izydorczyk, czyli MSZ od środka – cd.

Powiedział, jak go niszczyli w MSZ. I nie składa broni Ciąg dalszy nastąpił. Jacek Izydorczyk, bohater tekstu na temat MSZ w PRZEGLĄDZIE nr 3, nie narzekał w ubiegłym tygodniu na brak zainteresowania. – Dzwonili do mnie dziennikarze z kilku redakcji – mówi. – Na razie z nimi się nie umawiam. Miałem telefony od znajomych. I tych bliskich partii rządzącej, i tych z opozycji. Mam kolegę mocno kibicującego PiS. Zadzwonił do mnie i mówi: „Bardzo ciekawa rozmowa, szkoda tylko, że w takiej gazecie”. Mam

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

MSZ od środka

Kulisy polskiej dyplomacji. Były ambasador w Japonii opowiada, jak został wykończony Został ambasadorem „dobrej zmiany” i był z tego dumny. Teraz „dobra zmiana” go niszczy. Ale Jacek Izydorczyk, były ambasador w Japonii, się broni. Składa doniesienia do prokuratury, do NIK, pozwy sądowe, pisze skargi do rzecznika praw obywatelskich. „Nikt nie będzie szargał mojego nazwiska i w dodatku o to, że sprzeciwiłem się bandyterce w MSZ”, napisał na Twitterze. I wyjaśnia: „Moje nagłe odwołanie z funkcji ambasadora RP w Japonii jest konsekwencją

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polityczne wzloty, upadki, nadzieje i rozczarowania roku 2020

To był rok! Zaskoczył nas wszystkich, nic nie poszło zgodnie z planem. Ten inny rok to efekt epidemii COVID-19. Z jej powodu ostatnie 12 miesięcy upłynęło pod znakiem maseczek, zamkniętych szkół i galerii handlowych, tworzonych naprędce prowizorycznych szpitali. A w Polsce, dodatkowo, pod znakiem przełożonych wyborów prezydenckich. Nadzwyczajna sytuacja, jakiej wcześniej nie znaliśmy, była znakomitą weryfikacją nie tylko rządzących. Jak kto zachował się w obliczu epidemii? Jak sobie dał radę? To był surowy sprawdzian, o czym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Czaputowicz odpoczywa po rzezi

A gdzież to teraz bywa Jacek Czaputowicz? Przez złośliwców zwany naukowcem, a w realnym życiu kompletnie nieudany eksperyment prezesa K. Nieudany dla polskiej dyplomacji. Ale nie dla Kaczyńskiego – ten może być zadowolony, że popychadło na stanowisku ministra zrobiło to, po co zostało tam wysłane. Czaputowicz jak rzeźnik wyciął w MSZ ostatnich fachowców, którzy nie byli klonami PiS. Takimi, co to ani be, ani me, ani kukuryku, jak mówił Wałęsa.  

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Bardzo zaradna Fotyga

Tyle lat minęło od nieszczęścia, jakie spadło na polską dyplomację, a pamięć o wpadkach Anny Fotygi ciągle żyje. Za pierwszego rządu PiS prosto z biura Solidarności Fotyga trafiła na fotel ministra spraw zagranicznych. O jej rządach najlepiej świadczy opinia, że przy niej Waszczykowski i Czaputowicz to mężowie stanu. Wiecznie skrzywiona i nadąsana denerwowała swoimi infantylnymi tekstami nawet pisowszczyków. By trochę odetchnąć, wypchnęli ją do Brukseli. I tam, jak przystało na dojną zmianę, przyssała się do cycka tej niecierpianej Unii.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.