Tag "pedofilia w Kościele"
Co Kościół powinien zrobić dla ofiar pedofilii?
Co Kościół powinien zrobić dla ofiar pedofilii? Mariusz Milewski, Fundacja „Nie lękajcie się” Powinien zacząć współpracować z naszą fundacją, o co prosimy od prawie sześciu lat. Ale przede wszystkim powinien oczyścić się ze strasznych przestępców, których obecnie chroni, i stanąć w obronie ofiar. Stanisław Obirek, antropolog kultury, teolog, b. jezuita Na tak postawione pytanie przynajmniej częściowo odpowiedział papież Franciszek, organizując szczyt na temat pedofilii w Kościele. W moim przekonaniu najważniejsze były na nim głosy kobiet. Sam
Trzymaj się pan z dala od naszych dzieci
Chodnikiem szedł pijak w strasznym stanie. Zaczepił mnie: „Niech pan powie, czy ja naprawdę tak źle wyglądam? Jeśli tak, to proszę mi wybaczyć”. Pomyślałem o tym człowieku, oglądając konferencję biskupów dotyczącą raportu o pedofilii w Kościele. Ten pijak miał więcej samokrytycyzmu niż nasi biskupi. Wyjątkiem był Wojciech Polak, za to biskupi Marek Jędraszewski i Stanisław Gądecki, jeśli nie usprawiedliwiali pedofilów, to formułowali jakieś pokraczne myśli kpiące z poczucia przyzwoitości. Ale czy nie można by na to wydarzenie spojrzeć z innej strony? Zważywszy
Nawet nie wiemy, ile nie wiemy
Instytucja, która nieustannie odwołuje się do prawdy, sama ma z nią elementarne problemy. Droga do prawdy o pedofilach w sutannach po prezentacji raportu Episkopatu o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich w Kościele jest daleka. Zamglona. I bez drogowskazów. A po tym, co mówili abp Gądecki i abp Jędraszewski, prominentni reprezentanci polskiego Kościoła, odnoszę wrażenie, że mają z prawdą duże problemy. To, co robią, jest mocno spóźnione i wymuszone okolicznościami zewnętrznymi. Z jednej strony, naciskami Watykanu i papieża Franciszka, który w polskim Kościele od początku ma złe, a ostatnio nawet
Dejaniepawłyzacja
Jeżeli ktoś na stałe nie monitoruje prawicowych portali (portalików, portaliczątek) albo przy porannej kawie z croissantem nie przerzuca francuskich dzienników, to mógł mu ten tekst umknąć. Francuski dziennik „Le Monde” opublikował artykuł dwóch działaczek katolickich. Pisarka i redaktorka „Témoignage chrétien” Christine Pedotti oraz publicystka i biblistka Anne Soupa zatytułowały swój tekst „Żądamy (prosimy? pytamy o?) dekanonizacji Jana Pawła II” i bez żadnej taryfy ulgowej argumentowały, że właśnie myśli i teksty papieża z Polski budowały „systemową
Pomnik prałata – co dalej?
Centrum Gdańska, kościół św. Brygidy, sacrum „Solidarności”, a obok pomnik ks. Henryka Jankowskiego. Stoi tu dla upamiętnienia robotniczego kapelana, społecznika, budowniczego, ale także, jak wiemy, człowieka pełnego przywar, słabości, o naturze „naturalnie pomieszanej”, więźnia własnej osobowości.
Jakoś to będzie
Film „Roma” w kinie Iluzjon. Pięknie wygląda to kino po wielkim remoncie. Ciekawe, jak socrealistyczna architektura zyskuje z upływem lat, jeśli zadbana. A kiedyś socrealizm zdawał się karykaturą i brzydactwem. To jednak był styl, a styl w architekturze zawsze ładnie się starzeje, inaczej niż człowiek, który rzadko starzeje się ładnie. Film Alfonsa Cuaróna magnetyczny. „Zimna wojna” nie miała przy nim żadnych szans. „Roma” zasłużyła na Oscary. Dawno nie byłem na filmie, który tak nieubłaganie, ale bez przemocy wciąga
Powrót księdza
Po 35 latach papież Franciszek cofnął karę nałożoną przez Jana Pawła II na Ernesta Cardenala Chociaż został odrzucony przez Kościół, ciągle powtarzał, że jest chrześcijaninem i księdzem. Żył w prostocie. Uwielbiali go ubodzy chłopi. Nawet sandinistowscy partyzanci nazywali Ernesta Cardenala ojcem. 17 lutego papież Franciszek anulował postanowienie Jana Pawła II z 1984 r. o pozbawieniu ks. Cardenala prawa do sprawowania sakramentów. Publicznie upokorzony Jest marzec 1983 r. Jan Paweł II po wizycie w Meksyku, gdzie potępił teologię wyzwolenia, ląduje
Prałat Jankowski padł
Zwalać pomniki czy nie zwalać? To walka polityczna czy wandalizm? Komu wolno, a komu zabronione? Jak obalać: na twardo (niszcząc, obtłukując), na kolorowo (malując), na miękko (zadbać o amortyzujące upadek opony)? Kiedy to robić: pod osłoną nocy (czytaj: jak bandziory), z zasłoniętą twarzą (jak rabusie podczas napadu na bank) czy jawnie; uciekać czy czekać na policję, manifesty pisać anonimowo czy się podpisać? Czy zwalać dopiero po „wyczerpaniu drogi prawnej”, nie zważając na wyczerpanie np. ofiar księży pedofilów? 20 lutego 2019 r. zapisuje się jako ważny
Świętość odpowiedzią na pedofilię?
Rozum nie pozwolił abp. Gądeckiemu pójść na „Kler”. Ale tenże rozum nie przeszkodził mu krytykować filmu, którego arcybiskup – jak sam oświadczył – nie oglądał. Czy ten lub inny hierarcha obejrzy „Kler”, czy nie obejrzy, czy go skrytykuje po obejrzeniu, czy bez oglądania, problem pedofilii w Kościele istnieje i jest dostrzegany przez wiernych. Kard. Nycz, skądinąd jeden z najsympatyczniejszych i najbardziej otwartych polskich hierarchów, powiedział, że świętość ma być odpowiedzią i reakcją na pedofilię w Kościele. Brzmi ładnie. Ale co naprawdę znaczy? Ci sami ludzie przestaną nagle być
Dobry ksiądz
Kler nasz na wszystko znajduje gładką, przekonującą i zamykającą oponentom paszczę odpowiedź. Jest ona przede wszystkim zgodna z tzw. zdrowym rozsądkiem i tylko dla małowiernych lub wtykających nosy w nie swoje sprawy możliwa do podważenia. Niestety, do nich poniekąd należę. Przynajmniej od czasu do czasu. W czarnych komentarzach do pedofilskich czy homoseksualnych (nie mam nic przeciw homoseksualistom, ale jak się ich potępia, to samemu nie należy do nich się zaliczać) skandali wstrząsających od dłuższego czasu Kościołem słyszę do znudzenia: „Księża są częścią









