Tag "poezja"

Powrót na stronę główną
Felietony Wojciech Kuczok

Podsiadło bez wahania

Wiem, świat się wali, trwają przepychanki w przedpieklu, lecz czyż właśnie dlatego nie powinniśmy sięgnąć po wiersze? Pozwolę sobie odebrać Brechtowski serwis: milczenie o drzewach jest zbrodnią w czasach nieustającej rozmowy o czynach niecnych. Na okładce „Podwójnego wahadła” – najnowszego, wybitnego tomu poezji Jacka Podsiadły, widzimy fotografię, która też jakoś odpowiada na dylemat Brechta. Siwobrody mężczyzna pyka fajkę w doszczętnie zrujnowanym mieszkaniu w Aleppo i słucha muzyki na starym gramofonie – jedynej rzeczy, która jakimś

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Barwny ptak inauguracji

22-letnia poetka Amanda Gorman nie ukrywa, że w przyszłości sama zamierza starać się o prezydenturę Wyglądała jak barwny ptak na tle szczelnie otoczonego kordonami policji Kapitolu, dwa tygodnie wcześniej oblężonego przez tłum dzikich rebeliantów, których Ameryka uznała za rodzimych terrorystów. Emanująca energią i duchowością Amanda Gorman, 22-letnia poetka, uświetniła kunsztem słowa niezwykłą, pierwszą w historii inaugurację prezydencką w pandemii – bez wiwatujących tłumów, w Waszyngtonie, który zamienił się w miasto twierdzę. Dotychczas tylko trzech prezydentów, wyłącznie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Moje wystąpienie inauguracyjne

Mówią, że święta księga prawdę ci powie. Tora, Koran i Nowy Testament, Wedy i Brahmany, Platon i Rorty. Przynajmniej tę jedną prawdę: w życiu nie jest łatwo. I że love hurts (jak przez całe lata 80. śpiewali rozżaleni wokaliści). A ponieważ każda sztuka teatralna, film, baśń czy bajka sprzedają podobny sens, właściwie powinniśmy się dziwić, że się dziwimy, że idzie jak po grudzie i w ogóle – jak to kiedyś napisał poeta – trzeba przerzucać ten gnój. Dwie najsłynniejsze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Tańsze wersje wszystkiego

Nowy Rok to pierwszy moment, kiedy i Zdzisiu, i Marysia mogą wreszcie usiąść na kanapie i pokazać symbolicznego faka: rodzinie, sklepom, pierożkom z kapustą, zdziczałym ambicjom, filozofii francuskiej itd. W styczniu gremialnie wyhamowujemy. Zima obraca ludzi „w kurz i szary papier” i część z nas leci w dół jak Alicja. Codzienne obowiązki, o których zwykliśmy brzydko myśleć, są mechanizmem przystosowawczym, czymś, co nas trzyma w pionie. Kiedy znikają – spadamy. Niektórzy lecą z wdziękiem, upijając się od godz. 13,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Mogą być skarpetki

Podobno węch starzeje się najwolniej. Wolne żarty, u mnie otępienie zmysłów idzie równym krokiem, a jeśli coś przed szereg wychodzi, to właśnie powonienie. Czas katolickich świąt grudniowych jest tego najlepszym dowodem – co najmniej od schyłku zeszłego milenium narzekam, że choinka nie pachnie jak dawniej świeżą żywicą, ani kompot z suszu, ani cały arsenał kuchennych aromatów. Zeświecczyłem się ostatecznie poprzez nos, no, może też wskutek efektu cieplarnianego. Bez mała przed ćwierćwieczem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Zespół niespokojnych bioder

Znajomy dziennikarz sportowy opowiedział mi, jak kiedyś leciał na mecz razem z delegacją kiboli. Stosownie podchmieleni postanowili w pewnym momencie sprawdzić, czy potrafią rozhuśtać samolot. Rytmicznie skacząc, skandowali dla otuchy „Nigdy nie spadnie! Samolot nigdy nie spadnie!”. Przypomina mi się ta anegdota, ilekroć słyszę rytualne już bez mała zdumienie z mojej strony barykady – znowu afera, znowu świństwo, a słupki ani drgną. „Nigdy nie spadnie, PiS-owi nigdy nie spadnie!”. Przyjmijmy asekurancko, że za milion lat, kiedy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Kaczyński, Morawiecki i Trump wiersze piszą

Poezja jest moralnym zwycięzcą w starciu z polityką. Podobnie jak satyra unieszkodliwia totalitarne zapędy polityków Poezja leży na antypodach polityki. O ile ta pierwsza jest ucieczką od rzeczywistości, pięknym trudem, świętem wycyzelowanych słów, o tyle ta druga jest brutalną powszedniością, zlepkiem deklaracji, obietnicą bez pokrycia i ślubem bez wesela. Poezja uczy wrażliwości, polityka barbarzyństwa. Zarazem jednak poezja jest moralnym zwycięzcą w starciu z polityką. Podobnie jak satyra unieszkodliwia totalitarne zapędy polityków. Tak jak robi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Resocjalizacja

W połowie października wieczorny chłód jest definitywny. Pranie schnie tyko symbolicznie, zamieniamy białe wino na czerwone. W miejscach publicznych – tramwajach, marketach – mnożą się wirusy. Nie ma wątpliwości: to do nich należy ten kraj. To one wygrywają nierówną walkę o naszą uległość. Z ich powodu słabnie nasza wola, a proporcje entuzjazmu i nihilizmu zmieniają się na korzyść tego ostatniego. Nie robimy tego, nie wystawiamy środkowego palca współpodróżnym, bo grzeczność ma podobno działanie kulturotwórcze, a my potrzebujemy kultury, żeby się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Kilka depresyjnych książek na lato

Ile wspaniałych, smutnych, depresyjnych książek na lato! Wyszły jakby specjalnie na czerwcowo-lipcową chandrę. Wiadomo przecież, że czarny lejek zasysa niektórych właśnie wtedy, kiedy wakacje ich wyrwą z dobrze znanych, wygodnych monotonii. Nigdy nie rozumiałam, dlaczego rutyna ma czarny PR, dlaczego jest niemedialna. Tylko ona trzyma we względnej równowadze co bardziej neurotyczne jednostki (czyli NAS WSZYSTKICH, umęczonych szukaniem ulubionego serka w dyskontach, zgubionych w multipleksach, ogłupiałych na parkingach itd.). I teraz siłą chce się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Piszę, bo lubię

To smutne, że w wymiarze pokolenia czy dwóch potrafiliśmy zapomnieć o tych, którzy budowali pejzaż liczącej się w świecie polskiej kultury Krystyna Gucewicz – poetka, pisarka, dziennikarka Pisarka, poetka – jak pani sobie radzi z tym, co wokół? Skąd w nas tyle złych emocji? Kochamy nienawidzić? – Nie potrafię odpowiedzieć za cały świat. Jesteśmy po to, żebyśmy byli dobrzy i mili dla innych. Niestety, są też inni inni. Mówię to bez cienia pogardy czy wyższości. Po prostu jestem gdzie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.