Tag "policja historyczna"

Powrót na stronę główną
Kraj Wywiady

Dekada Gierka

Skojarzenia: mieszkanie, pierwszy samochód, kolorowy telewizor, pierwsza pralka automatyczna silnie wpływają na ocenę lat 70. Prof. dr hab. Piotr Tadeusz Kwiatkowski – socjolog, badacz pamięci zbiorowej, wykładowca Uniwersytetu SWPS Panie profesorze, co pana studenci wiedzą o Edwardzie Gierku i jego dekadzie? – Nie prowadziłem wśród nich badań na temat przeszłości, ale myślę, że dla większości dzisiejszych studentów okres PRL to dość dawna epoka i bardzo mało uwagi poświęcają problematyce tamtej dekady. A jeśli już

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Stali murem przed mundurem

Historia lat 80., zwłaszcza stan wojenny, to okazja do politycznych porachunków i pole konfrontacji, także pokoleniowej Mają rację ci, którzy twierdzą, że prawdy tylko przed mądrymi ludźmi nie trzeba bronić. Zastanawiam się, jak reagować na kalumnie, np. Andrzeja Dudy: „Jaruzelski był zwykłym tchórzem i zdrajcą Polski”, „sitwa wokół niego to była zwykła junta”, „komunistyczni zbrodniarze” itp. I pomyśleć, że obecny prezydent RP mówił tak o pierwszym prezydencie III RP, o Generale – dowódcy, i podległych mu żołnierzach. Ten sam Duda,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Historia i Polacy: zapis uzależnienia

Mniej polityki, która dzieli, więcej o życiu codziennym, kulturze, społeczeństwie Kiedy zaproszono mnie do wypowiedzenia się w sprawie historii „tu i teraz”, znów uświadomiłem sobie, ile to już razy po 1989 r. historycy toczyli takie dysputy z kolegami po fachu, politykami i dziennikarzami. I jak niewiele z tych dyskusji wynikało. Padały strzeliste słowa, buzowały emocje, a coraz większa część zawodowych historyków przekonywała się, że slogan-tytuł: „Warto rozmawiać” nie jest bynajmniej zaproszeniem do rzeczowej debaty, ale coraz częściej rozpoczyna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Czyny chwalebne i haniebne

Poprawianie swojego samopoczucia przez to, że praprzodkowie zwyciężyli pod Wiedniem, jest śmieszne Żyjemy w czasach, w których oficjalna historia służy propagandzie rządzących i radykalnej prawicy. Jest instrumentem w walce już nie tylko z opozycją, ale i PRAWDĄ. Jednostronną narracją narzucaną w mediach, w szkołach, w podręcznikach. Takie działania muszą rodzić bunt. I pytanie: co dalej? Tygodnik „Przegląd” oraz miesięcznik „Kraków”, którym kieruje red. Witold Bereś, zainicjowały debatę „Polska po złych czasach”. Rozpoczynamy ją fundamentalnym pytaniem „Jakiej historii Polska potrzebuje?”. Pytaniem, w którym zawierają się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Pamięć, która dzieli

Wprowadzenie stanu wojennego było wyrazem odpowiedzialności za realnie istniejące państwo polskie Wydarzenia jesienią 1981 r. w Polsce są przedmiotem żywych sporów od 40 lat. W rocznicowych tekstach powtarzają się te same lub podobne rozbieżne opinie i oceny na temat stanu wojennego i roli gen. Jaruzelskiego. Najczęściej są to głosy moralistów, idealistycznych przeciwników politycznego realizmu, wspomnienia kombatanckich przeżyć i oceny według własnych kryteriów i wyobrażeń etycznych, swojego kanonu wartości – subiektywne zatem, każdy może oceniać,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Zdzikot znowu za mundurem

Dlaczego na czele akcji „Murem za polskim mundurem” stoi Poczta Polska? I to w sytuacji, gdy prawie wszystko tam dogorywa? Do urzędu pocztowego przychodzi się jak do Żabki skrzyżowanej z kramem z dewocjonaliami. Po zakupy herbaty, soków, świętych obrazków i książeczek o „wyklętych”. Kurs na mundury zaczął się od Tomasza Zdzikota, prezesa Poczty, który wraz z kolegami trafił do niej z Ministerstwa Obrony Narodowej. Poczta dołuje, a Zdzikot kwitnie. Zarobki ma jak trzech ministrów. Ma więc czas, by zarobionym po uszy i nędznie opłacanym pracownikom zlecić

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Gambit Jaruzelskiego

Stan wojenny był wielką operacją, wojskową, policyjną, polityczną; wewnątrzpolską, i międzynarodową Wszystko narodziło się w mieszkaniu adm. Piotra Kołodziejczyka. Nie pamiętam dokładnie daty naszej rozmowy, to nieistotne, pamiętam treść. To była długa rozmowa. W pewnym momencie zapytałem admirała, co robił 13 grudnia. I niespodziewanie usłyszałem, że polska flota gotowa była do działań na Bałtyku, niektóre jednostki wyszły w morze. W pełni uzbrojone. Dlaczego? Jaki był w tym sens? Przecież Solidarności na Bałtyku nie było! Przed kim więc miała

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski Z dnia na dzień

Płużański o Rydzu-Śmigłym

Od odlotu do odlotu. Z cmentarza na cmentarz. Jeden grób słuszny, drugi na śmietnik historii. A decyzje trzyma w ręku on – Tadeusz Płużański, rekordzista dojnej zmiany w opisywaniu niedorzecznych historyjek. Takich jak ta o Rydzu-Śmigłym. Według Płużańskiego to propaganda komunistyczna opisywała marszałka Rydza-Śmigłego słowami hańba, zdrada. A przecież Rydz-Śmigły „dowodził dobrze, a wojna i tak była przegrana”. Prawdziwa sensacja. Wodzuś nie uciekł. Nie porzucił armii. Ani narodu, któremu obiecał, że nie odda nawet guzika.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Szkalowanie literatów

Na dokopywaniu literatom można się pośliznąć jak na skórce od banana. Przekonała się o tym Joanna Siedlecka, fanka dojnej zmiany. Ogłosiła w „Do Rzeczy”, że pisanie o bandytach, którzy mordowali po wojnie dzieci i kobiety, czy o szmalcownikach, którzy polowali na Żydów, jest czarną kartą polskiej literatury. Siedlecka zarzuciła Janowi Brzechwie, że „pomawiał wyklętych o rabunek, pijaństwo, a nawet pedofilię”. Bidula, chyba tylko ona nigdy nie słyszała o gwałtach „wyklętych” na nieletnich. A Tadeuszowi Konwickiemu ma za złe, że pokazał gwałcicieli 15-latki, morderców Białorusinów i Żydów.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Zdekomunizowany profesor

Romuald Cebertowicz, światowej sławy naukowiec, nie zasługuje, by być patronem? Zespół Szkół nr 1 w Głownie stracił swojego patrona. Prof. Romuald Adam Cebertowicz został bowiem uznany przez Instytut Pamięci Narodowej za symbol ustroju totalitarnego, a opartą na IPN-owskiej ekspertyzie decyzję wojewody podtrzymał Naczelny Sąd Administracyjny. Uczeń, żolnierz, student Romuald Cebertowicz był rodowitym głownianinem, urodził się w 1897 r. w rodzinie naczelnika poczty i prezesa miejscowej straży pożarnej. Gdy w styczniu 1905 r. wybuchł strajk szkolny, którego uczestnicy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.