Tag "uchodźcy"

Powrót na stronę główną
Pytanie Tygodnia

Skąd się bierze tak wielka niechęć Polaków do uchodźców?

Skąd się bierze tak wielka niechęć Polaków do uchodźców? Dr hab. Michał Bilewicz, Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW Od kilku lat obserwujemy w badaniach wzrost niechęci Polaków do uchodźców, rosną też negatywne emocje wobec wszystkich wyznawców islamu. Wynika to w dużej mierze z tego, że media bombardują nas informacjami o zamachach terrorystycznych, przestępstwach, gwałtach. Mało kto zdaje sobie sprawę, że w latach 70. i 80. w Europie zamachów było więcej, a liczba ofiar śmiertelnych była większa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Granice piaskiem pisane

Rząd Włoch, bezsilny wobec napływu imigrantów, zwrócił się o pomoc do libijskich przywódców plemiennych W samym 2017 r. do wybrzeży Włoch przybyło już ponad 27 tys. nielegalnych imigrantów. Zdecydowana większość pochodzi z krajów Afryki Subsaharyjskiej, a szlak ich migracji wiedzie przez Afrykę Północną, przede wszystkim przez Libię. Choć oczywiście odbywa się to od lat, a obecne statystyki opisują jedynie kolejną falę kryzysu migracyjnego, nadziei na przerwanie tego procederu nie widać. Zwłaszcza że Bruksela bezradnie rozkłada

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Australijskie fantazje marszałka Senatu

Restrykcyjna polityka władz w Canberze wobec imigrantów jest w Polsce niemożliwa do zastosowania Alle Gleichnisse hinken, wszelkie porównania zawodzą – mawiają Niemcy. Jeszcze gorzej jest, gdy porównania nie odpowiadają rzeczywistości, przeczą faktom bądź tworzą iluzje. Taki jest właśnie przypadek marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, skądinąd niezłego mówcy i lekarza (to ostatnie ma znaczenie, gdyż problem uchodźców dotyczy również kwestii humanitarnych). Pan marszałek odwiedził jakiś czas temu Australię i powiedział w telewizji: „Europa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Polscy migranci

Dla większej klarowności dyskusji trzeba mieć w pamięci podział krajów na te, do których migranci wszelkimi sposobami, z narażeniem życia starają się dostać i w nich osiedlić, oraz na te, z których ludzie starają się wyjechać, w miarę możliwości na stałe. W namiętnej dyskusji na temat, czy Polska powinna przyjmować migrantów, czy raczej przed nimi się bronić, użyteczne będzie cały czas pamiętać, że Polska należy do tej kategorii krajów, z których ludzie emigrują. Wielu Polaków nie chce mieszkać w Polsce, mówi się o dwóch czy trzech milionach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Niewidoczny jak imigrant

Uchodźcy stali się tłem włoskiego miasta. Mieszkańcy nie zwracają już na nich uwagi Korespondencja z Bari Włosi spodziewają się, że w 2017 r. do ich kraju dotrze nawet 250 tys. nielegalnych imigrantów – głównie z Afryki. Jeśli te prognozy się sprawdzą, to zostaną pobite wszelkie rekordy migracyjne ostatnich lat. Proponowane dotychczas rozwiązania są skuteczne tylko na krótką metę. Mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego uważają, że pomoc Unii Europejskiej jest niewystarczająca, a oni zostali sami z problemem rosnącej liczby

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Forteca Polska

Kraj, w którym zrodziła się Solidarność, nie wykazuje nawet minimum solidarności z uchodźcami, nie mówiąc o miłosierdziu Przemieszczanie się ludności to zjawisko stare jak świat. Wywoływane jest rozmaitymi przyczynami. Współcześnie głównie ekonomicznymi, ale także politycznymi, w tym wojnami i konfliktami, a nawet zmianami klimatu (np. pustynnieniem Afryki czy Azji Centralnej). Słynna maksyma Plutarcha, choć w wersji łacińskiej, nie greckiej, Navigare necesse est (Żeglowanie jest koniecznością) winna dziś brzmieć: Migrare necesse est. To współcześnie jeden z najważniejszych przejawów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

My – ludzie Boga, oni – ludzie szatana

Kościół nie krytykuje ostro, konsekwentnie polityki imigracyjnej rządu. Raz do roku pisze słuszny dokument. Tak robi, żeby nic nie zrobić Prof. Tadeusz Bartoś – filozof i teolog, publicysta, były dominikanin, profesor w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. Kościół mówi słowami papieża Franciszka, żeby po chrześcijańsku podejść do uchodźców. Komunikat Episkopatu zaczyna się tak: „»Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie« (Mt 25,35). Tymi słowami Jezus Chrystus wzywa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Moja chata z kraja

Najpierw „dobra zmiana” stawała na głowie, żeby Polska z kraju dla przybyszów względnie gościnnego, otwartego i tolerancyjnego zmieniła się w zamkniętą twierdzę. Jeszcze bez murów. Ale i to można sobie wyobrazić, słysząc trwające non stop ujadanie prawicowych polityków i najętych przez nich mediów. Atmosfera nagonki na obcych jest już taka, jakby do naszych granic zbliżały się hordy barbarzyńców, terrorystów i gwałcicieli. Taki jest język władzy. Od prezydenta i premier po ostatni szereg polityków PiS. A także ultrapatriotów i narodowców.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polak Grekowi bratem

Po wojnie przyjęliśmy prawie 15 tys. uchodźców z Grecji Dionisios Sturis – dziennikarz radia TOK FM. Autor „Grecji. Gorzkich pomarańczy”, książki nominowanej do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Napisał też „Gdziekolwiek mnie rzucisz. Wyspa Man i Polacy. Historia splątania” i „Nowe życie. Jak Polacy pomogli uchodźcom z Grecji”. Dlaczego nową książkę, opowiadającą o greckich uchodźcach przybyłych do Polski na początku lat 50., dedykuje pan uchodźcom dzisiejszym? Żeby dodać im otuchy, zawstydzić współczesną

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Europejczyk z karabinem na ramieniu

Ochotnicze organizacje paramilitarne pojawiają się w całej Europie. Ich cel – zatrzymać napływ muzułmanów Od pierwszych dni lata 2015 r., gdy uchodźcy tysiącami szli przez kraje bałkańskie, słyszymy doniesienia o ruchach paramilitarnych, które z obywatelskiego powołania bronią granic Europy. Militaryzacja sprzeciwu wobec migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki trwa więc niemal tak długo jak sam kryzys migracyjny. Wielu ekspertów i komentatorów uznało to wręcz za logiczną konsekwencję sytuacji politycznej. W obliczu wzrostu poparcia dla przeróżnych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.