Tag "wojna w Afganistanie"
Za wolność waszą i za pieniądze
Rywalizacja mocarstw czyni z kompetencji emerytowanych żołnierzy pożądany towar Świat w ostatnich miesiącach mówi o najemnikach wyjątkowo często, głównie za sprawą wojny w Ukrainie. Reszta globu – za wyjątkiem Afryki – wydaje się wolna od najemnictwa, ale to złudzenie. Zarazem gros sensacji o „żołnierzach fortuny”, które produkowane są w ramach kampanii dezinformacyjnych towarzyszących zmaganiom za naszą wschodnią granicą, też rozmija się ze stanem faktycznym. Chciałbym tu zmierzyć się z najpopularniejszymi „fejkami” i rzucić światło na zjawisko tam, gdzie
Iluzja pokoju
Wojna to konflikt, wskutek którego ginie co najmniej tysiąc osób rocznie. Świat jest pełen takich wojen Do lata 2008 r. wojna była dla większości Europejczyków bardzo abstrakcyjnym pojęciem. Owszem, ich armie brały udział w odległych konfliktach, lecz dotyczyło to niewielkich odsetków populacji. Jednak rosyjski atak na Gruzję – mimo że na chwilę wywołał ferment w opiniach publicznych – szybko przestał być powodem do zmartwień. Wojnę stoczono daleko, gdzieś na pograniczu z Azją, a jej skutki ekonomiczne
Byle jak, ale stabilnie
Afganistan rok po przejęciu władzy przez talibów Miażdżąca większość afgańskich rzek zasilana jest śniegiem. Ilość opadów i grubość pokrywy wysoko w górach wprost przekładają się na dostępność wody w rolniczych dolinach. Trzy z rzędu suche i łagodne zimy stawiają Afganistan przed nie lada problemem. Susza i jej skutki trapiły kraj już wcześniej, lecz w realiach talibskiego reżimu stanowią dodatkowe wyzwania. Czy radykałowie – z których większość gardzi nowoczesną wiedzą, także z zakresu inżynierii rolniczej – poradzą sobie
Ochotnik pożądany
Polak wojsko szanuje, ale – poza okresami wzmożenia – niekoniecznie chce w nim służyć Kilka dni temu napisał do mnie kolega, z którym znamy się od czasów szkoły średniej. „To prawda, że za miesiąc służby zasadniczej płacą dziś 4,6 tys. zł?”, dopytywał. „Tak, ale chodzi o służbę dobrowolną, nie obowiązkową”, odpowiedziałem. „No patrz, a myśmy zasuwali za 100 zł żołdu…”, skomentował weteran popularnej „zetki”, odbytej w połowie lat 90. Cytuję tę wymianę zdań, gdyż świetnie ilustruje
Polskie mrzonki o odbudowie Ukrainy
Powojenna odbudowa pochłonie biliony dolarów i potrwa dekady. Ale nasze firmy na tym nie zarobią Gdy 24 lutego br. wojska Federacji Rosyjskiej zaatakowały Ukrainę, było jasne, że po zakończeniu działań wojennych kraj zostanie odbudowany. Komisja Europejska, rządy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii niemal natychmiast rozpoczęły prace nad programami pomocowymi, które miałyby ułatwić Kijowowi realizację tego zadania. Polska także zadeklarowała chęć wzięcia udziału w tym dziele. Mówili o tym nie tylko premier Mateusz Morawiecki i ministrowie
Wpływowe Afganki działają z Grecji
Od przejęcia władzy przez talibów Ateny stały się drugim domem dla afgańskich polityczek, dziennikarek i aktywistek Shagufa Noorzai pochodzi z rozdartej wojną konserwatywnej prowincji Helmand w południowym Afganistanie. Kiedy została wybrana na posłankę w 2018 r., miała 24 lata, co czyni ją najmłodszym posłem w historii tego kraju. Była znana z zaangażowania w prawa dziewcząt i kobiet. „Posłowie z mojej prowincji nie zwracali zbytniej uwagi na sprawy kobiet i młodzieży – wyjaśnia. – Byli częścią mafijnego systemu politycznego i nie uświadamiali
Straty bezpowrotne
Przez ostatnie ponad sto lat szanse rannego żołnierza na przeżycie tylko rosły. Rosjanie odwrócili ten trend Zimą 2015 r. w rejonie miasta Debalcewe trwały ciężkie walki, w których armia rosyjska i separatyści usiłowali zlikwidować wyłom w swoich pozycjach. Oddziały ukraińskie trzymały miasto przez kilka tygodni – wycofały się na początku lutego, gdy w debalcewskim worku skończyła się amunicja, a jedyna trasa wykorzystywana do zaopatrzenia i ewakuacji stała się drogą śmierci, którą nie sposób było prowadzić efektywnej komunikacji.
„Armia potrzebuje matek, ale nie tych karmiących”
Feminizacja sił zbrojnych RP postępuje tak sobie „A czy Polki walczą w Ukrainie?”, pyta mnie czytelnik po lekturze artykułu o ukraińskich żołnierkach (PRZEGLĄD nr 18). Walczą. Według oficjalnych zapewnień władz w Kijowie na wojnę z Rosją pojechało z Polski kilkadziesiąt osób. Tak naprawdę jest ich kilkaset, większość bowiem woli zachować anonimowość, o co najprościej w przypadku ochotników o mieszanym pochodzeniu i niezwiązanych z armią. Są wśród nich i kobiety. Jedna z moich koleżanek od połowy marca bije się w cudzoziemskim legionie. Żyje, obecnie przebywa
Palma, brzoza i arcybiskup
Niedziela palmowa. Katedra wawelska. Kazanie głosi abp Marek Jędraszewski. Mówi o „kłamstwie smoleńskim”. Odrzuca ustalenia komisji Millera i prokuratury. Nie przyjmuje do wiadomości tego, co słyszała cała Polska: ostatnich nagrań z pokładu tupolewa. Odwołuje się do swojego, jak sądzi, zdrowego rozsądku. „Kto może uwierzyć, że cienka brzoza odłamała skrzydło tak dużego samolotu?”. On oczywiście nie wierzy. Arcybiskup może uwierzyć w wiele rzeczy. Nawet w swój intelekt i zdrowy rozsądek. Ale w to, co ustalono, badając przyczyny wypadku,









