Tag "Zbigniew Rau"

Powrót na stronę główną
Andrzej Romanowski Felietony

Niezdecydowani, zdecydujcie!

Jeżeli osiem lat rządów PiS nie wystarczyło, by partia ta przestała być liderem sondaży, to może na ostatniej prostej dokona tego przynajmniej minister Zbigniew Rau? W miniony poniedziałek, 2 października, odbyła się w Kijowie historyczna narada 23 ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej. Polskiego ministra na niej nie było – zastępował go wiceminister Wojciech Gerwel, nadzorujący w MSZ… politykę azjatycką! Rau, komentując swoją absencję, uznał, że stosunki polsko-ukraińskie weszły w etap „dekoniunktury”. Oto więc kolejny

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Mózgi MSZ

Otaczanie się kolegami nie jest dobrym pomysłem. Przynajmniej w przypadku ministra Zbigniewa Raua. Rau był wojewodą łódzkim, jest profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Łódzkiego, pracował na tamtejszym wydziale prawa. I ma słabość do swojej Alma Mater. Na przykład dyrektorem jednej z najważniejszych komórek w MSZ, Departamentu Strategii Polityki Zagranicznej, zrobił dr. hab. Jacka Reginię-Zacharskiego, profesora z Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politologicznych UŁ. Pomińmy już drobny fakt, że naukowy dorobek pana Regini-Zacharskiego mało komu w MSZ może

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Nazywają go Wazonem

Zastanawiają się ludzie w MSZ, jak długo jeszcze Zbigniew Rau będzie kierował ministerstwem. I wszyscy dochodzą do podobnego wniosku – że niedługo. Skąd ten wniosek? Po pierwsze, w październiku będą wybory. PiS może stracić w nich władzę. A to już oznacza wymianę w MSZ. Po drugie, za odejściem Raua przemawia tzw. PESEL. Minister ma 68 lat i nie jest okazem zdrowia. Można więc zakładać, że nie będzie aspirował do kierowania resortem. Że będzie miał dość ciągłego podróżowania po świecie –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Wyrzucą, nie wyrzucą…

Jeśli chodzi o MSZ, to nikt nie ma wątpliwości – ambasador RP we Francji Jan Emeryk Rościszewski powinien czym prędzej zakończyć swoją misję. Nie trwała ona długo, niespełna rok, ale być może i tak za długo. Powód odwołania jest prosty – Rościszewski opowiadał we francuskiej telewizji, że Polska włączy się do wojny z Rosją, gdy Ukraina zacznie przegrywać. Ewidentnie więc przekroczył granicę tego, co ambasador może mówić. Pytanie, czy w ogóle rozumiał to, co mówi, i swoją rolę – bo to jego pierwsza praca

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Papierz. Ambasador Kamińskiego

To był show dla wtajemniczonych. Andrzej Papierz, były dyrektor generalny w MSZ, od prawie dwóch lat zepchnięty w ministerstwie gdzieś na bok, stanął przed sejmową Komisją Spraw Zagranicznych. Jako kandydat na ambasadora w Czarnogórze. Przeszedł. Jednym głosem. Czy to oznaka siły, czy upadku? W latach 2018-2021 Papierz był dyrektorem generalnym służby zagranicznej, czyli zarządzał kwestiami kadrowymi i finansowymi w resorcie, miał zatem potężną władzę. I wykorzystywał ją w brutalny sposób. Publiczne besztanie ambasadora? Czemu nie! Ciągnęły się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Nasz tropiciel Rau

Minister Rau ostatecznie pozbył się z MSZ resztek absolwentów MGIMO. Część poszła do sądu, co ewidentnie wystraszyło ministra, który czym prędzej pobiegł do zaprzyjaźnionej prasy. I dawał odpór. Tłumaczył tam powody swojej walki z MGIMO-wcami. Że w ten sposób dekomunizował MSZ. Kłopot w tym, że nie ma definicji „dekomunizowania”, „komunisty” itd. To najwyżej figura propagandowa, co sędzia Piotrowicz pewnie by potwierdził. Jakie więc rzeczywiste zarzuty miał Rau wobec absolwentów MGIMO? Może byli słabymi dyplomatami? No, nie byli.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Jednego chce, drugiego musi

Będzie więc, jak zapowiadaliśmy – Zbigniew Rau wystawia Andrzeja Papierza w sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych jako kandydata na ambasadora w Czarnogórze. Każdy będzie mógł go posłuchać i obejrzeć w środę, 8 marca, w Sejmie. To zresztą będzie bardzo ciekawe posiedzenie sejmowej komisji – bo Rau wystawia tego dnia dwóch kandydatów na ambasadorów. Tego, którego chce, i tego, którego musi. Zacznijmy od tego, którego chce – to Maciej Chmieliński, kandydat na ambasadora w Australii. Chmieliński nie ma nic wspólnego z dyplomacją ani

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Irański łącznik

Oho! Tydzień temu pisaliśmy o wielkiej wpadce ambasadora RP w Iranie, który udał się na uroczystości 44. rocznicy rewolucji islamskiej. Udał się, choć przedstawiciele państw Unii Europejskiej (z wyjątkiem ambasadora Węgier) imprezę zbojkotowali. Tym samym polski ambasador miał sposobność przebywania w towarzystwie ambasadorów Rosji, Białorusi itd. Tę informację zatytułowaliśmy „Rau gra z Teheranem”. No i już mamy wieści z alei Szucha – że to nie Rau był tym nieszczęsnym graczem, tylko wiceminister Paweł Jabłoński. Rau o sprawie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kronika Dobrej Zmiany

Rau gra z Iranem

Wszystkim się wydawało, że sprawa przyschnie, że przysypią ją kolejne wydarzenia. A tu nic z tych rzeczy. 10 lutego uroczyście obchodzono 44. rocznicę rewolucji irańskiej. Obchody zostały zbojkotowane przez ambasadorów państw Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii. I nie tylko przez nich. Nie był to jednakże bojkot całkowity, wyłamało się z niego dwóch ambasadorów – Węgier i Polski, którzy wzięli udział w ceremonii i wysłuchali wystąpienia prezydenta Ebrahima Raisiego, jakby wszystko było OK. I teraz pół MSZ zastanawia się, jakaż to gra

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Dzień Raua

Za parę dni minister Zbigniew Rau, człowiek słabego zdrowia, lecz wielkich zamiarów, będzie świętował 68. urodziny. Balu w MSZ z tej okazji nikt nie oczekuje. Choć w Łodzi może być wesoło. Rau bowiem, człowiek z miasta włókniarek i były wojewoda łódzki, pamięta, skąd przyszedł, wie, że MSZ to w jego życiu epizod, więc przede wszystkim dba o swoje miasto. To jego priorytet. O tym, że ściąga z urzędu wojewódzkiego i z Uniwersytetu Łódzkiego ludzi do ministerstwa, pisaliśmy całkiem niedawno. Ale to przecież nie koniec.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.