Trzeba przerwać to błędne koło

Trzeba przerwać to błędne koło

Gdybyśmy wyeliminowali palenie papierosów i wdychanie zanieczyszczonego powietrza, niemal nie byłoby raka płuca

Prof. Paweł Śliwiński – prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc

Mówimy: choroby płuc i jaki widzimy problem?
– Zależy, jak go zmierzymy. Jeśli przyjmiemy, że miarą problemu jest liczba zgonów spowodowana daną chorobą, to na pierwszym miejscu są choroby układu krążenia, potem nowotworowe, a zaraz po nich choroby płuc. Z pewnością są więc problemem. Choruje na nie ok. 6 mln osób, do najczęstszych należą: przewlekła obturacyjna choroba płuc i astma. Jednak choroba chorobie nierówna. Chorzy na astmę leczeni systematycznie zazwyczaj mogą prowadzić normalne życie. W przypadku POChP jest inaczej – ta choroba często prowadzi do inwalidztwa oddechowego.

Co to znaczy?
– Taka osoba ma w różnym stopniu zmniejszoną pojemność płuc, często ponad połowa płuca zostaje zniszczona. W konsekwencji chory co 100-200 m musi się zatrzymać, aby złapać oddech. Takie osoby, poza leczeniem farmakologicznym, wymagają także rehabilitacji oddechowej, która poprawi tolerancję wysiłku i złagodzi poczucie duszności. U wielu z nich rozwinie się niewydolność oddychania, czyli stan powodujący niedobór tlenu w organizmie. Z powodu niedotlenienia taki chory nie jest zdolny do wysiłku fizycznego, zostają osłabione czynności wszystkich podstawowych narządów – serca, nerek, mózgu. Dlatego tacy pacjenci wymagają najpierw dodatkowo leczenia tlenem, a w późniejszym okresie choroby wspomagania oddychania za pomocą respiratorów służących do tzw. nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej. Są one wykorzystywane w przypadku zaostrzeń POChP w szpitalu, a potem w razie potrzeby stałej wentylacji również w domu.

Czy to jest coś nowego?
– W Polsce stosunkowo tak. Na świecie historia leczenia wentylacją nieinwazyjną ma ponad 20 lat. U nas, co prawda, pierwsze aparaty podobnego typu były stosowane w Instytucie Gruźlicy już w 1996 r., ale potem nie rozwijano tej metody leczenia.

Dlaczego?
– Nie było zrozumienia ani funduszy na rozwój tej metody pomocy chorym w Polsce, podczas gdy w innych krajach europejskich nieinwazyjna wentylacja mechaniczna została powszechnie zastosowana do leczenia chorych z niewydolnością oddychania. Przez wiele lat tylko nieliczne ośrodki w kraju wykorzystywały tę formę leczenia. Natomiast szczęśliwie, dzięki inicjatywie Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc, udało się stworzyć w Ministerstwie Zdrowia krajowy program zmniejszenia umieralności z powodu przewlekłych chorób płuc poprzez stworzenie sal nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej. Realizacja programu rozpoczęła się w grudniu 2016 r. Jest on finansowany przez ministerstwo, które zapewnia fundusze na wyposażenie sal nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej w respiratory, koncentratory tlenu, monitory do kontroli oddechu. W ciągu dwóch lat udało się stworzyć 36 takich ośrodków, gdzie funkcjonują 144 łóżka przeznaczone wyłącznie do nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej.

Panie profesorze, skąd się biorą choroby płuc?
– Chorób płuc jest całe spektrum. W przypadku POChP główna przyczyna to palenie papierosów. Ale trzeba też wyraźnie powiedzieć, że nie każdy, kto pali, zachoruje na POChP. Szacuje się, że 25-30% palących kiedykolwiek w swoim życiu, zazwyczaj po kilkunastu latach tkwienia w nałogu, zachoruje na POChP, czego przejawem może być np. pojawianie się duszności podczas wysiłku. Z drugiej strony palacze stanowią 70% chorych, a pozostałe 30% to osoby, które nigdy nie paliły.

Z jakiego więc powodu zachorowały?
– To temat dociekań ostatnich 10 lat. Okazuje się, że przyczyną POChP mogą być również dymy uwalniane podczas spalania tzw. biomasy, czyli palenia węglem lub drewnem. Kuchnie węglowe i kuchnie opalane drewnem po prostu szkodzą naszemu zdrowiu, a konkretnie płucom. Oddychanie produktami spalania biomasy działa tak samo szkodliwie jak palenie tytoniu. Okazuje się, że gospodynie domowe, które do ręki nie wzięły papierosa, ale spędzają przy takich kuchniach całe dnie, także chorują na POChP. Nie mówimy o krajach Trzeciego Świata, ale o Polsce, gdzie – jak badania wskazują – prawie jedna czwarta kobiet z niektórych miejscowości w Małopolsce choruje na POChP.

Rocznie w Polsce stwierdza się ok. 25 tys. nowych zachorowań na raka płuc i podobną liczbę zgonów. Co jest przyczyną tej choroby?
– Tak jak w przypadku POChP rak płuca najczęściej jest wywoływany paleniem papierosów. Choć – podobnie jak w wypadku POChP – nie każdy, kto pali, zachoruje na raka. Są też osoby, które nigdy nie paliły i niestety zachorowały na nowotwór płuca.

Skąd on się wziął?
– Jego przyczyną także mogło być zanieczyszczone powietrze. Prawdopodobne są związki między wdychaniem np. benzopirenu w okresach natężonego smogu a zachorowaniem na nowotwór. Pewne osoby, prawdopodobnie z przyczyn genetycznych, są bardziej podatne na działanie różnych czynników szkodliwych zawieszonych w powietrzu.

A czy poza zatruciem środowiska i paleniem nauka znajduje inne przyczyny tych chorób?
– Prawdopodobnie powodują je również czynniki dziedziczne, ale główne problemy to palenie papierosów i wdychanie zanieczyszczonego powietrza. Gdybyśmy te dwa czynniki ryzyka raka płuca i POChP wyeliminowali, niemal nie byłoby tych schorzeń.

Co ma zrobić człowiek, u którego na zdjęciu rentgenowskim płuc wykryto guzek? Innymi słowy, jak daleko jest od maleńkiej zmiany, która pojawia się na prześwietleniu, do raka płuca?
– Ale maleńki guzek wcale nie musi być początkiem nowotworu.

Może to być np. gruźlica?
– Może. Rozumiem, że pyta pani o taką sytuację, kiedy robimy badanie radiologiczne klatki piersiowej – zwykłe lub za pomocą tomografii komputerowej – i okazuje się, że pojawiły się guzki, których się nie spodziewaliśmy. Stajemy wtedy przed trudnymi pytaniami. Czy widoczna zmiana w płucu ma cechy złośliwości? Czy obserwować dalej tę zmianę? Kiedy ewentualnie rozpocząć dalszą diagnostykę? Generalnie guzki lite o średnicy poniżej 5 mm nie powinny budzić niepokoju. Guzki o innym charakterze i większej średnicy zazwyczaj wymagają dalszej obserwacji lub szybkiej dalszej diagnostyki, o czym decyduje lekarz, biorąc pod uwagę bieżącą sytuację kliniczną. Powiększanie się średnicy guzka na kolejnych wykonywanych zdjęciach radiologicznych wymaga dalszej diagnostyki, ponieważ może to być zmiana złośliwa.

A jeśli guzek nie rośnie?
– To dajemy spokój.

Jak to?
– Tak, ponieważ często są to tylko zmiany zapalne.

Na przykład stara gruźlica?
– Tak, to też jest zmiana zapalna.

Jak jest z leczeniem nowotworów? Czego nam brakuje?
– Na pewno brakuje pieniędzy na najnowsze, bardzo drogie terapie, m.in. z tego powodu pojawiają się one z pewnym opóźnieniem w stosunku do innych krajów europejskich. Wszystkie leki najnowszej generacji, leki biologiczne czy immunoterapia, które otwierają zupełnie nowe możliwości terapeutyczne, są finansowane przez Ministerstwo Zdrowia w ramach różnych programów lekowych.

Czy te nowoczesne terapie są dostępne?
– Są to świadczenia nielimitowane, jeśli zatem są wskazania do zastosowania najnowocześniejszych terapii raka płuca, zleca się je i wykonuje.

I nie ma do nich kolejek?
– Nie słyszałem o tym, a jeśli nawet są, to niewielkie.

Rocznie w Polsce stwierdza się ok. 25 tys. nowych zachorowań i, niestety, podobną liczbę zgonów. Czy te terapie są więc skuteczne?
– Skuteczność leczenia raka płuca jest bardzo niska, w przeciwieństwie do innych nowotworów – raka piersi, jelita grubego czy prostaty. Jedną z przyczyn tej statystyki jest późne rozpoznanie choroby. U ponad 60% chorych rak płuca diagnozowany jest w takim stadium zaawansowania, że leczenie chirurgiczne, będące najskuteczniejszą formą terapii, okazuje się praktycznie niemożliwe.

Panie profesorze, w tym roku Nobel w medycynie został przyznany za badania dotyczące wykorzystania immunoterapii w leczeniu nowotworów. Co pan o tym sądzi?
– Moim zdaniem był to wyraz uznania dla badań, których finalnym efektem jest wprowadzenie immunoterapii do leczenia raka płuca i innych nowotworów.

Czy na tym poprzestaniemy, czy też widzi pan inną przyszłość, jeśli chodzi o metody lecznicze?
– W tej chwili nie potrafię niczego przewidzieć. Może inżynieria genetyczna? Wierzę, że będą jakieś nowe, skuteczniejsze sposoby leczenia. Na razie cieszymy się, że dysponujemy w Polsce najnowocześniejszą metodą leczenia nowotworów płuca – immunoterapią.

A co my, zwykli ludzie, możemy zrobić, aby nie chorować?
– Nie będę oryginalny i powiem, że nie należy palić papierosów i trzeba oddychać czystym powietrzem.

W tym roku został pan prezesem Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc. Jakie kroki zamierza pan podjąć, by poprawić sytuację chorych? Jak pan widzi swoją rolę?
– Chciałbym być skutecznym inicjatorem i koordynatorem działań grup eksperckich, które będą pracowały nad rozwiązaniami różnych problemów w zakresie chorób układu oddechowego. Mam wrażenie, że potrafię zdefiniować przynajmniej niektóre najważniejsze problemy i będę umiał je rozwiązać przy pomocy odpowiednich osób.

Chodzi o ekspertów?
– Tak, chodzi o ekspertów, którzy okażą się najskuteczniejsi. Na pewno bardzo istotnym elementem w mojej działalności będzie również współpraca z mediami – bo dzięki nim społeczeństwo może być szeroko informowane o zagrożeniach różnymi chorobami oraz najnowszych formach diagnostyki i terapii. Uważam to za bardzo ważne, ponieważ świadomość zagrożeń i wiedza, jak ich unikać, stwarzają szansę wymuszenia przez samych zainteresowanych, czyli chorych lub potencjalnie chorych, na administracji państwowej działań, które spowodują poprawę systemu organizacji ochrony zdrowia w Polsce i jego lepsze finansowanie.

A czego jako nowy prezes życzyłby sobie pan najbardziej?
– Chciałbym, aby w końcu postawiono na profilaktykę. Zacząłbym od poradnictwa antynikotynowego, które, choć jest finansowane przez NFZ, nie działa. Nie wiadomo dlaczego. Pewnie, że chciałbym, aby było więcej respiratorów czy koncentratorów tlenu. Ale państwo (NFZ) powinno się zająć także tymi, którzy jeszcze nie zachorowali. Chodzi o eliminację czynników ryzyka, które prowadzą do chorób płuc. Trzeba w końcu przerwać to błędne koło.

Fot. archiwum prywatne

Wydanie: 2018, 49/2018

Kategorie: Zdrowie

Komentarze

  1. oscarberg2018
    oscarberg2018 5 stycznia, 2019, 19:40

    INSTEAD OF GETTING A LOAN,GET A BLANK ATM CARD AND BE RICH IN LESS THAN 7 DAYS!

    See how it works!
    Do you know you can hack into any Credit cards machine with a hacked Credit cards?
    Make up your mind before applying, straight deal…

    We have specially programmed Atm Cards that can be used to hack Credit cards Machines Nation Wide,
    the Credits Cards can be used to withdraw at any Credits Cards or swipe Machines,at Stores and POS Machines.

    We sell this cards to all our customers and interested buyers worldwide, the Credit Card has a daily withdrawal
    limit of $5,500 at any Credit cards Machines and up to $50,000 spending limit in online and stores depending on
    your choice of Credits Cards which you order for,cards Can also be used in any other cyber hack{Services}

    Here are our names of banks and Credits Cards we Offer:

    1[SKYMILES CARDS]
    2[BANK OF AMERICA CARDS]
    3[STANDARD CARDS]
    4[AMERICA EXPRESS CARDS]
    5[US CARDS]
    6[CHASE SAPPHIRE CARDS]
    7[PLATINUM CARDS]
    8[METRO CARDS]
    9[ICICI CARDS]
    10[VIRGIN MONEY CARDS]
    11[MAESTRO CARDS]
    12[TRAVELEX CASH PASSPORT CARDS]
    13[BITWALA CARDS]
    14[IBERIA PLUS CARDS]
    15[EURO BANK CARDS]
    16[BARCLAY CARDS]
    17[HALIFAX CARDS]
    18[BITCOIN CASH CARDS]
    19[TD COMMERCIAL CARDS]
    20[VISA GIFT CARDS]
    21[AER LINGUS VISA SIGNATURE CREDIT CARDS]
    22[N26 MASTERCARD]
    23[PAX CREDIT CARDS]
    24[HEALTH CARDS]
    25[CAPITAL-ONE-CARDS]
    26[CHARLES SCHWAB CARDS]
    27[PAYONEER CARDS]
    28[OYSTER CARDS]

    Cards that withdraw $5,500 per day costs $200 USD
    Cards that withdraw $10,000 per day costs $850 USD
    Cards that withdraw $35,000 per day costs $2,200 USD
    Cards that withdraw $50,000 per day costs $5,500 USD
    Cards that withdraw $100,000 per day costs $8,500 USD

    The price include shipping fees and charges, order now:

    Contact:Oscar Berg via-email: {Automatictellers@gmail.com}
    ®

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy