Ryszard Czarnecki, europoseł, zastanawia się w swoim blogu, czy premiera Kazimierza Marcinkiewicza nie drażnią tłumy ludzi maszerujących przed siedzibą rządu. Tak się bowiem składa, że wszyscy – na wysokości Kancelarii Premiera – odwracają się do niej… tyłkami. Jak się okazuje, powodem tego obscenicznego zachowania nie jest jednak niezadowolenie z rządów PiS, lecz… uliczna wystawa umieszczona vis-a-vis kancelarii. Uff, odetchnęliśmy.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy