Uwagi do książki „Żołnierze ludowego Wojska Polskiego”

Uwagi do książki „Żołnierze ludowego Wojska Polskiego”

Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego i Dom Spotkań z Historią wydały pokaźną książkę „Żołnierze ludowego Wojska Polskiego. Historie mówione”, autorstwa Kai Kaźmierskiej i Jarosława Pałki. Zawiera ona obszerne fragmenty relacji autobiograficznych dwunastu weteranów tego wojska, opatrzone rozważaniami na temat pamięci, komentarzami i przypisami. Książka ta, jak piszą autorzy, poza aspektem czysto naukowym ma również charakter interwencyjny. O środki na jej opracowanie zabiegano bezskutecznie od 2012 r. W naszej współczesnej demokracji postanowiono wymazać z pamięci narodowej udział powstałej na Wschodzie wielkiej formacji zbrojnej polskiego narodu w walkach o wyzwolenie kraju, o oczyszczenie go po wojnie z min, niewypałów, o zabezpieczenie odbudowy kraju ze zniszczeń wojennych. Ta książka może temu w pewnym stopniu zapobiec.

Autorzy z szacunkiem odnieśli się do wywiadów i do ich autorów. Mam natomiast wiele uwag do oceny tych wywiadów i wyprowadzanych wniosków. Autorzy na wstępie cytują Jerzego Holzera: „czy przeszłość ma być poznana i zaakceptowana, czy też stworzona stosownie do własnych potrzeb i aspiracji indywidualnych lub zbiorowych”. Wspomnienia to przeszłość. Opublikowanie ich służy „poznaniu i zaakceptowaniu”, ale niektóre komentarze i oceny służą raczej własnym potrzebom i aspiracjom. Autorzy są często sami z sobą w sprzeczności. Na s. 26 piszą: „absolutnie nie możemy porównywać doświadczeń biograficznych, czynów, tym samym także relacji żołnierzy ludowego WP z opowieściami tworzonymi przez nazistów…”, ale tamże porównują te relacje z autobiografią Rudolfa Hessa. Jest to niesmaczne. Oceniając okoliczności powstania 1 DP, na s. 54 piszą: „W ten sposób Stalin znalazł Polaków, którzy pomogli mu w sowietyzacji kraju, podporządkowaniu go wschodniemu suwerenowi”. Jedno zdanie – dwie „fałszywki”. Berlingowi nie można zarzucić, że zamierzał zsowietyzować kraj, mówiono wówczas o wyzwoleniu ojczyzny, a nie o ustroju, jaki potem ma być. Wschodniemu suwerenowi Polskę podporządkowali nasi wielcy przyjaciele, zachodnie mocarstwa, nie żołnierze Armii ze wschodu. Zastanawiam się, kiedy wreszcie o prawdzie będzie się mówić prawdę.

Okładka książki „Żołnierze ludowego Wojska Polskiego. Historie mówione”

Autorzy z lubością wielokroć powtarzają, iż „armia ta legitymizowała zbrodniczy system komunistyczny, a także pomagała po wojnie ten system wprowadzać”. Przypisywanie Polsce „systemu komunistycznego” jest teraz w modzie, ale z nauką to nie ma nic wspólnego. Wielu polityków, dziennikarzy, ludzi pióra ma problem z PRL. Była to Polska, czy nie była. Jeżeli nie Polska, to co to było. Nie ma dzisiaj odważnych, by ten temat podjąć. Rzetelnego opracowania wymaga udział wszystkich polskich sił zbrojnych w drugiej wojnie światowej, wojsk walczących na Zachodzie, wojsk walczących na Wschodzie, oddziałów walczących w kraju. Ocenić trzeba tak bardzo dzisiaj chwalone ataki zbrojne dokonane na niektóre urzędy, zabójstwa sołtysów, wójtów, żołnierzy i różnych cywilów po lipcu 1945 r., po cofnięciu akredytacji polskiemu rządowi na emigracji i po uznaniu przez wszystkie państwa Rządu Tymczasowego. Akty zbrojne skierowane przeciwko formalnie istniejącemu państwu, z punktu widzenia powszechnie obowiązującego prawa, są zbrodnicze. Ocenie powinna być poddana również polityka polskiego rządu emigracyjnego po śmierci gen. Sikorskiego, rządu Arciszewskiego, którego nie interesowały ni Szczecin, ni Wrocław, tylko Lwów i Wilno, ale odważnych do podjęcia się opracowania tych tematów nie widać. Bez tych opracowań pisze się teraz nową, ale fałszywą historię. Ta książka też w pewnej mierze przyczynia się do tych „fałszywek”. Uwag jest wiele, ale dobrze, że ta książka się ukazała.

Wydanie:

Kategorie: Od czytelników

Komentarze

  1. amelie2
    amelie2 19 października, 2018, 11:00

    Ci którzy przejęli władzę w Polsce po 1989 roku, okazali się być sprzedawczykami na pasku Usaraelitów. Sprzedali Polskę, a teraz opluwają tych, którzy ją stworzyli. Gdyby nie Wojsko Polskie, któe przyszło ze wschodu Polska byłaby 17-tą republiką radziecką, bo takie plany mieli żydowscy doradcy Stalina. Zachodnie marionetki w tej rozgrywce zupełnie sie nie liczyły. Autorzy książki zabiegali o dofinansowanie jej wydania i wprowadzali komentarze po myśli różnych borowskich, bonich albo stolzmanów. Zhańbili się tymi komentarzami za judaszowe srebrniki.

    Odpowiedz na ten komentarz
    • Anonim
      Anonim 21 października, 2018, 14:23

      Masz sporo racji ale gdybyśmy jednak byli wtedy kolejną radziecką republiką to chociaż byśmy wiedzieli kto wróg a kto przyjaciel. A w tamtejszej sytuacji nikt nie wiedział kto kim jest z polaków i trwały bratobójcze walki. Dzięki Polakom również udało się zalegalizować władzę sowiecką że niby to wolne wybory były. Ja osobiście usprawiedliwiam tych żołnierzy z LWP tylko na zasadzie że nie zdążyli do Andersa i właściwie już nie mieli wyboru jeśli chcieli wrócić do Polski. Ale to pewnie część tylko.

      Odpowiedz na ten komentarz
      • Radoslaw
        Radoslaw 21 października, 2018, 23:49

        Zatem wszyscy ci, którzy choćby jeden dzien przeżyli w PRL, odbudowywali kraj po wojnie, przeprowadzili jego industrializację, kształcili siebie i innych, stworzyli najwybitniejsze (niedoścignione do dziś) dzieła polskiej kultury – oni wedle ciebie tylko „legalizowali w Polsce władzę sowiecką” ? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że gdyby dziś, po niemal 30 latach rzekomego rozwoju demokracji i kapitalizmu, z Polski zniknęło to, co stworzono w czasach tego „legalizowania władzy sowieckiej”, to Polska cofnęłaby się cywilizacyjnie przynajmniej o jakieś 100 lat. Podać przykłady, liczby? Zresztą i tak się cofa, tylko trochę wolniej. Grabieżczej gospodarki prowadzonej od 1989 roku nie da się utrzymać w nieskończoność, nieremontowana od lat 70 infrastruktura właśnie zaczyna się sypać, a dofinansowanie z UE za chwilę się skończy.

        Odpowiedz na ten komentarz
        • amelie2
          amelie2 22 października, 2018, 08:51

          Napisałeś mu oczywistą prawdę, która nie dociera dziś do milionów zamulonych mózgów. Ja mu nie odpowiedziałem, bo często korzystam z fraszki Bpa Ignacego Krasickiego: „Na to się zda rozum wedle mego zdania, coby nie odpowiadać na głupie pytania (gadania)”.

          Odpowiedz na ten komentarz
          • Radoslaw
            Radoslaw 22 października, 2018, 21:51

            Ciekawe, kiedy mnie się znudzi pisanie oczywistych prawd… Robię to dla ludzi, którzy z pewnych rzeczy nie zdają sobie sprawy, ale mają otwarte umysły i są w stanie zrozumieć rzeczową argumentację. Pewnie trudno będzie uwierzyć, że w 1989 roku bardzo się cieszyłem, że Polska Ludowa się skończyła. Uważałem (i nadal uważam), że wyczerpała swoje możliwości. Ale do głowy mi wtedy nie przyszło, że dożyję czasów, kiedy będzie się w sposób tak haniebny umniejszać ogromny dorobek tamtego okresu, w każdej właściwe dziedzinie życia. Że chamskie określenie „komuna” wejdzie do oficjalnego języka polityki i dziennikarstwa. Że będzie można wygłaszać oczywiste kłamstwo, jakoby PRL była państwem komunistycznym i wszyscy będą tę brednię bezrefleksyjnie powtarzać.
            Dopiero Polska Ludowa rozwiązała wiele podstawowych problemów gospodarczych i społecznych, które na tzw. Zachodzie załatwiono 100-200 lat wcześniej, kładąc tym samym fundamenty pod budowę nowoczesnego państwa. Od 1989 roku te fundamenty są systematycznie niszczone, więc agresywna propaganda wmawia Polakom, że winna jest „komuna”, a nie ci, którzy od niemal 30 lat nie kiwnęli palcem, żeby te fundamenty właściwie zabezpieczać. A dziś obwinia się PRL za nędzę, którą odziedziczyła, za to, że przecięła ten nabrzmiały przez kilka stuleci wrzód feudalizmu. Feudalizm wraca, to i trzeba mu zapewnić właściwą otoczkę propagandową.
            Oj za mało było w polskiej historii takich duchownych, jak Krasicki. Zamiast katować młodzież romantyczną martyrologią, powinno się ją wychowywać na jego błyskotliwych strofach. Nie zestarzały się nic a nic.

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy