Wojna o widza

Wojna o widza

Kto przyciągnie większą widownię: Maryla Rodowicz w Jedynce, „Wieczór kawalerski” w Dwójce, „Big Brother” 2 w TVN czy David Coperfield w Polsacie?

Wybory się skończyły, żarty też. Nastał czas pełnej mobilizacji, stosowania tajnej broni i gromadzenia silnych sojuszników – pomiędzy stacjami telewizyjnymi rozpoczęła się kolejna batalia o widza. Jak co roku rodzimi nadawcy przekonują widzów, że wraz z jesienią nastaje nowa era w historii ich ulubionej stacji. Jakub Bierzyński, szef domu mediowego OMD Poland, podkreśla, że stacje zmieniają układ programu przede wszystkim dlatego, że dostosowują się do zmiany rytmu życia. Na przykład tzw. prime time, czyli czas największej oglądalności, jesienią wraca na porę nieco wcześniejszą i zaczyna się już o 17.00. Rewolucyjne zmiany oznaczają zwykle kilka nowości plus znane i lubiane pozycje programu emitowane w innych porach. Telewizje nie chcą przede wszystkim stracić tych odbiorców, którzy zdążyli się już przyzwyczaić do ich propozycji.

Taktyka

Wobec nietypowej sytuacji – wszak na wrzesień przypadła kampania wyborcza – wprowadzanie nowych ramówek na dobre rozpoczęło się z początkiem października. Większość stacji uznała najwyraźniej, że uwaga Polaków skupia się wyłącznie na polityce i próba zwrócenia jej na coś innego jest stratą czasu. Dlatego dopiero gdy „gorączka niedzielnej nocy” ustąpiła, w poszczególnych kanałach coraz częściej pojawiają się zwiastuny nowych audycji oraz gwiazdy sceny i ekranu – w Jedynce nawet w dużej liczbie – które zachęcają do „wrzucania” tego czy innego programu.
Założenia taktyczne są różne. W pierwszym programie TVP będzie więcej stałych pasm. – Chcemy, żeby widz wiedział, że jeśli usiądzie przed telewizorem o określonej porze, to obejrzy na przykład serial czy program publicystyczny – mówi Małgorzata Rybak, redaktor prowadzący PR TVP1. – „Rozbiegana”, zmienna ramówka jest mniej przyjazna dla widza. Na przykład w nowym paśmie po „Teleexpressie” każdy znajdzie coś dla siebie: ulubione seriale, teleturnieje, rozmowy.
Jak twierdzi dyrektor programowy Polsatu, Bogusław Chrabota, tej jesieni jego stacja podchodzi dość konserwatywnie do konstruowania ramówki. Nie będzie w niej reality show ani telenowel dokumentalnych. TVN – dla kontrastu – stara się odzyskać utraconą w czasie wakacji widownię nową edycją programu „Big Brother”. TV Puls proponuje stare filmy i seriale, w większości emitowane już przez inne telewizje.

Ciężka artyleria

Niezmiennie największą oglądalność uzyskują programy informacyjne – i to nie tylko w dniach tak szczególnych jak 11 września br., gdy widzowie chcieli oglądać wyłącznie doniesienia z USA. Według OBOP, „Wiadomości” i „Teleexpress” plasują się na szczycie listy najczęściej oglądanych audycji. „Panorama”, „Fakty” i „Wydarzenia” również gromadzą dużą widownię. Niedawno wyrosła im poważna konkurencja w postaci TVN24. Pozostałe stacje nie oddadzą jednak pola bez walki. Telewizja Puls przeniosła swoje „Wydarzenia” na godzinę 20, a zaraz po nich nadaje „Pytania Krzysztofa Skowrońskiego”, TVP zapowiada zmianę profilu kanału regionalnego na informacyjny, a w Polsacie na listopad planowana jest gruntowna reforma programów publicystycznych i informacyjnych. – To będzie zupełnie nowy Polsat informacyjny – zapewnia Bogusław Chrabota.
Widzowie mogą też liczyć na nowe propozycje publicystyczne. Jedynka nadaje magazyn ekonomiczny „Plus minus” poświęcony najnowszym wydarzeniom gospodarczym – szkoda tylko, że emitowany dopiero po 23.00, bo lekcja ekonomii, zwłaszcza dziś, przydałaby się nie tylko nocnym markom. Pojawił się także program „Na żywo” – nadawany z miejsca ważnego lub bulwersującego wydarzenia, z udziałem jego bohaterów, ekspertów i publiczności.

Tajna broń

Małgorzata Rybak zapowiada, że hitem tej jesieni w Jedynce będzie program „Tour de Maryla” prowadzony przez Marylę Rodowicz i Tomasza Kamela, który ujawni swój talent komiczny i umiejętności aktorskie. – W pierwszym odcinku odbędziemy muzyczną podróż po Italii, a wystąpią w nim tak znani artyści jak Toto Cotugno i Zucchero, a także polscy tenorzy śpiewający na scenach włoskich oper.
Już dziś Jedynka poleca również nowy teleturniej kulinarny „Graj z Kuroniem”. Najsłynniejszy obecnie polski kucharz, który przeszedł do telewizji publicznej z TVN, zaprasza do programu znanych i lubianych, aby zaskakiwać ich zadaniami w rodzaju wyścigu w oddzielaniu grochu od fasoli albo rozpoznawaniu z zamkniętymi oczami składników sałatki. Widz nie wie do końca, w jakim celu – poza towarzyskim – uczestnicy programu się zebrali i o co właściwie z Kuroniem grają. Ponadto gospodarz wyraźnie nie czuje się zbyt komfortowo w nowej roli, może więc powinien wrócić do tego, co potrafi robić z niezwykłym wdziękiem – do gotowania.
Dwójkową atrakcją jest „Wideoteka Dorosłego Człowieka”. – To program, w którym nie tylko można przypomnieć sobie, jakiej muzyki słuchało się w latach 60., 70. czy 80, ale również, jak wtedy ubierali się ludzie i czym się interesowali – twierdzi Artur Patkowski, szef redakcji Oprawy i Promocji TVP2.
Hitem tej anteny ma być nowy talk show kulturalny „Autograf”, do udziału w którym prowadzący Jacek Żakowski zaprosił Andę Rottenberg, Kazimierza Kutza, Stefana Chwina i Krzysztofa Knittla. – „Autograf” różni się od innych programów tego typu. Będzie się zajmował wszystkim tym, co jest ważnym wydarzeniem kulturalnym, co wywołuje dyskusje i emocje – mówi Artur Patkowski. Jesienią Dwójka planuje wiele specjalnych imprez. W grudniu widzowie będą świętować razem z wieloma gwiazdami urodziny Ryszarda Rynkowskiego, a już 27 października obejrzą 777. wydanie Familiady i benefis Karola Strasburgera na żywo. Znakiem firmowym Dwójki pozostanie piłka nożna.
Z początkiem jesieni w TVN wystartował „Big Brother” 2, ale cieszy się dużo mniejszym zainteresowaniem publiczności i mediów. Uczestnicy dobrze wiedzą, jak wygląda efekt „BB” na ekranie i odgrywają wyuczone role, a ponadto program nadawany jest w cieniu ważnych wydarzeń, które skutecznie absorbują uwagę widzów.
Polsat stawia na dwa lekkie i żartobliwe programy: niedzielne pasmo rozrywki – w którym zobaczymy propozycje kabaretowe Jana Pietrzaka i Tadeusza Drozdy, na równi ze „specials” Davida Coperfielda – a także „Najzabawniejsze zwierzęta świata”.

Sprawdzone metody

Wszystkie telewizje pozostawiają w ramówkach programy, które odniosły sukces. Do tej kategorii należą przede wszystkim seriale. Jedynka stawia na „Klan” i „Plebanię”, Dwójka na „M jak Miłość”, „Złotopolskich” oraz superprzebój „Na dobre i na złe”. W TVN można oglądać dalsze losy policjantów z „13 Posterunku”, a w Polsacie „Miodowe lata”, „Świat według Kiepskich” i perypetie bohaterów serii „Adam i Ewa”.
Jedynka nadaje nowy serial „Przeprowadzki”. Scenariusz autorstwa Cezarego Harasimowicza opowiada burzliwe dzieje XX-wiecznej Polski poprzez historie związane z przedmiotami należącymi do klientów firmy Szczygieł – Przeprowadzki. Ekranowy efekt w reżyserii Leszka Wosiewicza momentami bawi i zachwyca grą aktorów, a nieraz irytuje dłużyznami. Warto jednak poświęcić czas na obejrzenie tego filmu chociażby ze względu na wspaniałą kreację Kingi Preis w jednej z głównych ról.
Głównie dla męskiej dorosłej publiczności – przynajmniej tak głosi nazwa cyklu – przeznaczony jest piątkowy „Wieczór kawalerski”, a w nim serial „Żądze”, reklamowany jako dekadencki, wysmakowany i przesiąknięty erotyką.
Kontrowersje wzbudzi zapewne nadawany od 21 października na antenie Dwójki „Marszałek Piłsudski” w reżyserii Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego, opowiadający o całym życiu Marszałka. Serial ma formę fabularną, stylizowaną na dokument, w którym ważną rolę odgrywają autentyczne materiały archiwalne. Zrealizowano go w konwencji rozmowy, jaką ze starym Piłsudskim prowadzi dziennikarz (w tej roli Marek Kondrat).
– Siłą Polsatu są niewątpliwie sitcomy i w tej fazie rozwoju rynku stanowią ciągle nasz znak firmowy. Do niedawna był to najsilniejszy komercyjnie gatunek programu. Ostatnio przebił go reality show, czy na zawsze? – mówi Bogusław Chrabota. Zwraca jednak uwagę na emitowany od kilku tygodni serial „Zostać Miss”, który dobrze sprawuje się w swoim paśmie.
Aby pognębić konkurencję, TVN sięgnął po amerykańską produkcję „Rodzina Soprano”, łączącą w sobie sagę rodzinną z dramatem mafijnym, która odniosła niebywały sukces w USA i rozpoczęła triumfalny pochód przez ekrany świata.
O wiele ciekawiej niż niewzbudzający wielkich emocji „Big Brother” 2 przedstawia się telenowela dokumentalna Jedynki „Serce z węgla” autorstwa Ireny i Jerzego Morawskich, która bez patosu pokazuje prawdziwy obraz dzisiejszego Śląska, życie jego mieszkańców w różnych okolicznościach, stawia wraz z nimi pytania o przyszłość regionu.

Nocna straż

Niestety, w nowych ramówkach programy o tematyce kulturalnej pozostały w starych pasmach antenowych. Jedynka zaplanowała w poniedziałek „Wieczór konesera”, na który składają się dokument i przedstawienie Teatru Telewizji – raz w miesiącu zamiennie z programem Bogusława Wołoszańskiego. Tego dnia można również zobaczyć seans ambitnego kina, oryginalną audycję „Dobre książki” i zawsze ciekawe „Rozmowy na nowy wiek”. Miłośnicy tych programów i „Pegaza”, muszą uzbroić się w cierpliwość oraz duże ilości kawy, bowiem przyjdzie im czekać na nie do późnego wieczora.
– Telewizja publiczna ma swoją misję i musi spełniać oczekiwania wszystkich widzów. Między innymi dlatego w godzinach największej oglądalności prezentujemy programy dla szerszego widza, a programy dla koneserów umieszczane są w późniejszych pasmach antenowych – tłumaczy Małgorzata Rybak.
– W Programie II staramy się, aby audycje o tematyce kulturalnej nie były nadawane w bardzo późnych porach – mówi Piotr Szukalski z Dwójki. – Ponadto w wielu naszych propozycjach takie pojawiają się elementy, które trudno jednoznacznie zaklasyfikować. Np. „Śpiewające fortepiany” to program rozrywkowy, choć nie tylko – to quiz, ale nie do końca.

Zdobycze terytorialne

Telewizje mają o co walczyć – duża oglądalność przekłada się na zainteresowanie rynku reklamowego. Ale czy odbiorca Jedynki różni się od odbiorcy Polsatu? – Można, co prawda, stwierdzić, że widz TVN to częściej mieszkaniec wielkiego miasta, widz Jedynki – człowiek lepiej wykształcony, starszy, a Polsatu – młodszy, mieszkający w małym miasteczku lub na wsi – uważa szef OMD Poland. – W rzeczywistości wszyscy oglądają wszystko, tylko niektóre grupy wybierają pewne kanały częściej niż inne. Badania wykazują, że docieralność poszczególnych kanałów we wszystkich grupach społecznych jest podobna i wynosi od 85% do 90%. Według Małgorzaty Rybak, Jedynka i Dwójka to programy, które się uzupełniają: Jedynka cieszy się dużym zainteresowaniem w tygodniu, a Dwójka bawi w weekendy.
Tak naprawdę telewizje toczą walkę o widzów już przyzwyczajonych do ich oferty programowej. – W przypadku stacji „ogólnych”, nietematycznych że widz nie ogląda kanału, tylko poszczególne programy. Gdy audycja przestaje go interesować, przełącza na inną stację. – mówi Jakub Bierzyński. – Tak więc telewizje walczą przede wszystkim o widza, którego już mają.


Maraton informacyjny, czyli program idealny dla miłośnika najświeższych wieści z kraju i ze świata:
18:00 TVP3 Regionalna – „Wiadomości lokalne” lub 18.10 TV4 – „Dziennik”;
18:30 TVP2 – „Panorama” lub Polsat – „Informacje”;
19:00 TVN – „Fakty”;
19:30 TVP1 – „Wiadomości”;
20:00 TV Puls – „Wydarzenia”;
albo TVN24 – serwisy informacyjne przez całą dobę.


Nowe twarze w znanych audycjach.
„Ananasy z mojej klasy” (TVN) – po Sandrze Walter prowadzenie programu przejął Zygmunt Chajzer (przedtem m.in. gospodarz „Idź na całość”).
„Na każdy temat” (Polsat) – Mariusza Szczygła zastąpili Beata Sadowska (znana m.in. z TVN) i Wiesław Kot (krytyk filmowy).
„Maraton uśmiechu” (TVN) – zamiast Mariusza Czajki widzów bawią Andrzej Grabarczyk (aktor znany z „Klanu”) i Manuela Michalak (uczestniczka pierwszej edycji „Big Brother”).
„Big Brother” 2 (TVN) – Grzegorza Miecugowa zastąpił Andrzej Sołtysik.

 

Wydanie: 2001, 42/2001

Kategorie: Media

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy