Wiarygodni jak Czechowski (Samoobrona) i Mioduszewski (PSL) – tak można nazywać ludzi, którzy mówią prawdę jak Pinokio. A to za sprawą zapewnień obydwu, że ich ugrupowania poprą nowelizację tzw. ustawy kombatanckiej.
Dlaczego PSL i Samoobrona w czasie ostatecznego głosowania zmieniły zdanie i nie poparły nowelizacji? Na to pytanie ich liderzy nie chcą odpowiadać, ale nam udało się ustalić, że otoczenie prezesa Wojciechowskiego przestraszyło się, że PiS i LPR nie będą chciały być jego koalicjantami, a ekipa Samoobrony zaproponowała SLD układ – kombatanci za odrzucenie zakazu kandydowania do parlamentu osób skazanych.
Samoobrona targu nie dobiła, a Czechowski wolał nie głosować. Myśli, że zachował twarz?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy