“Wprost” zasłynęło swego czasu z opublikowania danych wskazujących, jakoby miało ponad 2 mln czytelników. I chociaż z obliczeń wynikało, że każdy egzemplarz musiałoby czytać kilkanaście osób, tygodnik uparcie twierdził, że dane są jak najbardziej wiarygodne. Czas refleksji nastał jednak w redakcji „Wprost”. W ostatnim numerze gazeta chwali się już tylko tym, ile sprzedała numerów, ile one ważyły i ile to było stron. O czytelnikach ani słowa.
Przeszli do konkurencji?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy