Wszechnormalna normalność

Idą. Wspaniale idą. Szkoda, że państwo tego nie widzą. Już jestem na wizji, czyli państwo to widzą. Ach, jaka wspaniała normalność!
Idą szeroką aleją. Wyczyszczoną, wysprzątaną. Ani źdźbła, ździebełka. To dar służb prezydenta stolicy. Pokazujący, że może być normalnie, kiedy wszyscy ludzie Normalni wezmą się za ręce i zaczną czyścić. Ulice czyste od układów korupcyjnych po ostatnich zadekowanych szkodnikach. Antynormalistach. Im mówimy zdecydowane: „Spieprzaj, dziadu!”.
Idą uśmiechnięci. Normalnym uśmiechem. Żadne tam murzyńskie wargi. Żadne tam żydowskie krzywe prześmiewki. Miliony uśmiechniętych normalnie ust. Ust, które nie całują ust tej samej płci. Ust męskich przesyłających miliony całusów w kierunku milionów ust damskich. Wszechnormalsi całują teraz Wszechnormalki. Te symboliczne pocałunki jak nasze motyle lecą ku jasnym warkoczom Wszechnormalek. ŁoŁŁŁŁŁŁ!!! Cóż za entuzjazm!
Idą. Trzymają się ze ręce. Każdy Wszechnormals trzyma za rękę swoją Wszechnormalkę. Nie ma żadnych pomyłek. Nie ma Wszechnormalsa trzymającego innego Wszechnormalsa. Wszechnormalki idącej pod ramię z Wszechnormalką. Bo to nie normalne. Jak ma być, zostało już zadekretowane. Jeden Wszechnormals ma mieć jedną Wszechnormalkę. Były próby torpedowania tej Normy. Byli Wszechnormalsi, którzy chcieli trzymać za ręce dwie Wszechnormalki. I podobnie. Znalazła się jedna, bezczelna Wszechnormalka, która chciała być pośrodku dwóch Wszechnormalsów. Takim ekscesom antynormalnym normalnie rzekliśmy „nie”.
Cóż z tego, że w organizacji Młodzieży Wszechnormalnej więcej jest Normalsów niż Normalek. W społeczeństwie statystycznie więcej jest normalek. Tu jednak na Paradzie Normalności te proporcje się wyrównały. Każdy z pragnących paradować Wszechnormalsów dostał przydzieloną mu Wszechnormalkę. Cóż, nie wszystkie były członkami Młodzieży Wszechnormalnej, ale szybko zostały unormalnione. Nie każda oczywiście, bo sito nie przepuszczało obcych normalności rasowej, ideowej i kulturowej.
Idą. Piękną aleją. Trzymają się za ręce. Pokazują, jak piękna może być Normalność. Czysta. Niezbrukana.
Czy Nienormalsi zaatakują Wszechnormalsów? – pyta ktoś z boku. Nie odważą się! Zgniłki moralne! Teraz przemawia lider Wszechnormalności. Mówi, że my Wszechnormalsi nie zamierzamy wysyłać do gazu Nienormalsów oraz innych odstających do Normy Normalności. Co powtarzają kłamliwie nasi wrogowie. My, Wszechnormalsi, jesteśmy tolerancyjni. Niech ci Nienormalsi żyją sobie. Ale niech żaden Nienormals nie śmie pokazywać się na naszych pięknych, normalnych alejach!!! Niech nie odważy się taki uboczny Nienormals uzewnętrzniać publicznie swojej nienormalności. Nasze dzieci muszą być Wszechnormalne! Nie mogą patrzeć na tych zboczonych Nienormalsów!
Idą. Jakże piękni są ci Wszechnormalni. Czyści. Krótko ostrzyżeni. Higieniczni. Żadnego robactwa, zwłaszcza moralnego. Niosą ze sobą zapewnienie normalnej, świetlanej przeszłości naszej Ojczyzny. Skrojonej na prosty, normalny wzór.
Jeden normalny pochód. Jeden normalny prezydent. Jeden normalny premier. Jeden normalny parlament. Sądy normalnie reagujące na nienormalność.
NIENormalsi! Precz z ulic! Do kanałów!

 

Wydanie: 2005, 25/2005

Kategorie: Blog

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy