PRO
Witold Gintowt-Dziewałtowski,
poseł SLD
zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej
Czerwiec to naturalny termin dla wyborów samorządowych i nie rozumiem, skąd tyle zamieszania. Jest to przywrócenie dotychczas obowiązującego kalendarza sprzed reformy administracji, który był przyjazny zarówno samorządom, jak i wyborcom. Był dostosowany do harmonogramu prac władz lokalnych. Czerwcowe wybory dałyby nowo wybranej ekipie możliwość zapoznania się z budżetem. Trzeba go przecież złożyć do 15 listopada. W tej sytuacji termin jesienny jest stanowczo za późny. Przesunięcie wyborów na jesień jest przejawem krótkowzroczności.
KONTRA
Waldy Dzikowski,
poseł PO
zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnegoi Polityki Regionalnej
Wybory do samorządów powinny odbyć się jesienią. Czerwiec to stanowczo za bliski termin, ponieważ skonstruowanie dobrego ustroju samorządów wymaga czasu. Potrzeba dużo pracy, aby zmienić ordynację wyborczą, dzięki której wybory wójtów i burmistrzów byłyby powszechne. Pamiętajmy, że w czerwcu czeka nas jeszcze powszechny spis ludności. Samorządy będą więc miały i tak pełne ręce roboty. A nam zależy na poprawie jakości funkcjonowania samorządów, nie na wprowadzaniu zamieszania.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy