Wymiana kadr w NIK – replika

Wymiana kadr w NIK – replika

Po tekście „Stu na odstrzał”, poświęconym zmianom kadrowym w Najwyższej Izbie Kontroli („Przegląd” z 19 listopada ub.r.), p. Małgorzata Pomianowska, p.o. rzecznik prasowy NIK, przysłała sprostowanie. Wydrukowaliśmy je tydzień temu. W 13 punktach NIK próbuje udowadniać, że w Izbie nic się nie dzieje. Czyni to jednak w szalenie zagmatwany sposób, nie zawsze dokładnie odnosząc się do tego, co zostało napisane w artykule.
Już w pierwszym punkcie sprostowania pani Pomianowska pisze: „Nieprawdą jest, że z NIK usuwani są niewygodni dyrektorzy. Prawdą jest, że w wyniku reorganizacji liczba departamentów kontrolnych uległa zmniejszeniu, a w konsekwencji zmniejszeniu uległa także liczba stanowisk kierowniczych i nie wszyscy dotychczasowi dyrektorzy pozostaną na swoich stanowiskach”.
Sięgnijmy więc do artykułu „Stu na odstrzał”. Czytamy tam: „W NIK trwają zmiany kadrowe. Usuwani są niewygodni dyrektorzy. (…) W wyniku nowego podziału organizacyjnego odstawiono na boczny tor dyrektorów, których kontrole najbardziej dały się we znaki ekipie Jerzego Buzka”. Tekst jest więc precyzyjny – nie napisałem, że z NIK usuwani są dyrektorzy, ale w NIK. Proszę więc nie wmawiać mi czegoś, czego nie zrobiłem.
Napisałem wyraźnie, ale jeszcze raz to powtórzę: nowy statut NIK, który opracował nowy prezes, a zatwierdził ówczesny marszałek Sejmu, Maciej Płażyński, pozwolił na przeprowadzenie w NIK gruntownych zmian kadrowych. Przypuszczam, że głównie w tym celu go wprowadzono. I pod pretekstem reorganizacji odstawiono na boczny tor niewygodnych dyrektorów departamentów. Jak? Proponując im stanowiska doradców prezesa NIK. Czyli osób odsuniętych od bieżących kontroli.
Tak np. postąpiono z Krystyną Szajdakowską, która dokończyła kontrolę ZUS, „dokopując się” do dokumentów, z których jednoznacznie wynika, że komputeryzację ZUS podjęto na polecenie minister Lewickiej, mimo iż ekspertyzy fachowców wskazywały, że jest to przedsięwzięcie niewykonalne. NIK ma więc walny udział w rozwikływaniu afery związanej z komputeryzacją ZUS, chociaż dokumenty kontroli przez całe miesiące przetrzymywane były w biurku jednego z wiceprezesów. Jestem bardzo ciekaw, czy pan Jacek Jezierski wie, o jakiego wiceprezesa chodzi.
Ciekaw też jestem, w jakim kierunku potoczy się śledztwo, które w sprawie komputeryzacji ZUS prowadzi prokuratura i czy „zahaczy” ono o NIK-owskie wątki…
Podobnie jest w punkcie trzecim sprostowania – czytam w nim: „Nieprawdą jest, że w Departamencie Kontroli Doraźnych NIK pracowało kiedykolwiek ponad stu kontrolerów”. Przepraszam, a gdzie coś podobnego napisałem?
Liczba sto pojawiła się w innym kontekście. Otóż, gdy pisałem ten tekst, ponad stu pracowników NIK nie otrzymało jeszcze aktów mianowania – ich departamenty przestawały istnieć lub były przekształcane. I pracownicy czekali z niepokojem, co z nimi będzie.
Choćby dlatego, że do pracy w NIK przymierzają się funkcjonariusze UOP, którzy obawiają się straty dotychczasowej pracy.
W tym kontekście humorystycznie brzmi punkt siódmy sprostowania: „Nieprawdą jest, że Prezes NIK, Mirosław Sekuła, wystąpił do Marszałka Sejmu o powołanie Krzysztofa Szwedowskiego na stanowisko Wiceprezesa NIK na polecenie ówczesnego Premiera, Jerzego Buzka. Prawdą jest, że wystąpienie przez Prezesa NIK z powyższym wnioskiem było jego suwerenną i niezależną decyzją”.
A można zapytać, na podstawie jakich przesłanek ta decyzja została podjęta? Skąd poseł AWS – Sekuła, tak dobrze znał zastępcę szefa UOP, że domagał się, by został jego zastępcą? Ktoś go rekomendował, przedstawiał zalety? A może pan Sekuła na taki pomysł wpadł sam, Otwierając książkę telefoniczną?
A może było tak, iż zaprosił pana Szwedowskiego do NIK nie na „polecenie”, tylko na „prośbę” premiera?
Zresztą przeprowadzki do NIK już się zaczęły. Były poseł AWS, Marek Markiewicz, napisał już dla NIK pierwszą ekspertyzę, inkasując za nią kilka tysięcy złotych. W NIK zaczęła też pracować jako sekretarka pani Tatiana Libera, żona gen. Libery, do niedawna szefa wywiadu UOP. Co będzie dalej? Zobaczymy. W każdym razie będziemy NIK dokładnie się przyglądać.

Wydanie: 03/2002, 2002

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy