Na uroczystościach 30-lecia Konfederacji Polski Niepodległej w Krakowie pojawił się miły gość – prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Janusz Kurtyka. Zgromadzeni przyjęli go głośną owacją. Właściwie nie wiadomo, skąd się wziął ten zapał, skoro to właśnie w wyniku penetracji dokumentów byłej SB okazało się, że wódz KPN, Leszek Moczulski, był tajnym współpracownikiem. A może działacze spod znaku „Mocza” chcieli podziękować za „już” i poprosić o „jeszcze”.
Xdddddddddddddd lolololololololololo