Co wyróżnia PRZEGLĄD wśród tygodników opinii?

Co wyróżnia PRZEGLĄD wśród tygodników opinii?

Co wyróżnia PRZEGLĄD wśród tygodników opinii?

Prof. Jerzy Bralczyk,
językoznawca, UW
Wspaniała felietonistyka, bardzo dobre wywiady, także to, co jest mi bliskie, czyli stosunek do historii, oraz dużo zdrowego rozsądku. PRZEGLĄD to moje pismo numer jeden, które niestety coraz trudniej mi kupić. Mam jednak nadzieję, że będzie lepiej.

Dr Wiesław Kot,
publicysta kulturalny, wykładowca akademicki
Teksty publikowane w PRZEGLĄDZIE cenię za to, że mają wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Szkolna i przebrzmiała formułka? Otóż nie! Tutejsi autorzy – odwrotnie niż publicyści mnóstwa innych pism – rozumieją doskonale, że nawet najbardziej doraźny incydent ma swoje podglebie i historię (wstęp), ma przebieg i strukturę, która nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać (rozwinięcie), a także niesie ze sobą trudne do ogarnięcia następstwa (zakończenie). A powinnością publicysty nie jest ćwierkanie na długość dwóch zdań, z których jedno jest głupie, a drugie obraźliwe. Jego powinnością jest wyjaśniać i przekonywać. Pod taką formułą podpisaliby się pewnie i Prus, i Żeromski, i Słonimski…

Prof. Stanisław Obirek,
antropolog kultury, teolog, były jezuita
Większość tygodników opinii wdała się w konkurowanie z internetem, rezygnując z niezbędnego pogłębionego namysłu nad tematami publikacji. PRZEGLĄD, którego każdy numer dokładnie czytam, nie dołączył do tego zabójczego dla myślenia wyścigu. Podejmuje tematy, które są ważne społecznie, a co więcej – umożliwia swoim autorom swobodną i pogłębioną refleksję, bez której rozumienie potwornie skomplikowanej współczesnej rzeczywistości jest niemożliwe. Drugą wyróżniającą cechą PRZEGLĄDU jest trwanie przy wartościach lewicowych, czyli po prostu humanistycznych, bez oglądania się na wiatry historii.

Dr Adam Ostolski,
socjolog, publicysta, UW
Nie jest tajemnicą, że PRZEGLĄD jest czarną owcą wśród tygodników opinii, bo sprzeciwia się patologizacji Polski Ludowej. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę, ile taka postawa znaczy dla polskiej debaty publicznej, zatruwanej przez miazmaty antykomunizmu. Antykomunizm (w wydaniu konserwatystów, liberałów, a nawet części lewicy) utrwala kod pogardy w polityce, kreuje fałszywe diagnozy i zbłąkane emocje, a przede wszystkim uniemożliwia rozpoznanie, w jaki sposób polskie perypetie z demokracją są ściśle powiązane z procesami zachodzącymi w całym zachodnim świecie, robiąc z nas jakiś „szczególny przypadek”. Za bycie ostoją rozumu w zalewie histerii należy się redakcji PRZEGLĄDU szacunek i wdzięczność.

Rafał Skąpski,
prawnik, wydawca, Polskie Towarzystwo Wydawców Książek
Czytam te tygodniki, w których odnajduję moje poglądy i moje oceny rzeczywistości. Dlatego czytam PRZEGLĄD. Inne poglądy oczywiście znam, ale nie są moją lekturą. PRZEGLĄD cechuje wyważona i niekoniunkturalna ocena teraźniejszości i przeszłości, odwaga w prostowaniu wypaczeń i przekłamań rozpowszechnianych przez tych, którzy widzą w historii tylko czarne lub białe zjawiska. PRZEGLĄD to moje pismo. Życzę mu dalszych sukcesów i kolejnych jubileuszy.

Wydanie: 2019, 51/2019

Kategorie: Aktualne, Pytanie Tygodnia

Komentarze

  1. Radoslaw
    Radoslaw 16 grudnia, 2019, 10:28

    Co wyróżnia Przegląd spośród innych pism? To, że swoje oceny opiera na faktach i liczbach, że polskie sprawy stara sie widzieć w szerszym kontekście miedzynarodowym. Przegląd kontynuuje najlepsze tradycje polskiego oświecenia i pozytywizmu. Niestety, okazuje sie, że są to bardzo płytkie tradycje, dlatego przegrywają z prymitywną demagogią, manipulacją i mitomanią, szczególnie ze strony mediów prawicowych.
    Pamietam, jak gdzieś we wczesnych latach 80-tych zostałem przez mame wysłany w kolejke do tzw. miesnego. Kolejka czekała, aż „coś rzucą”, wzburzenie rosło. W pewnym momencie jakiś ludowy medrzec orzekł, że miesa brakuje ponieważ Gierek ukradł i zeżarł. Sam jeden (a może pomogła mu najbliższa rodzina, wszak niełatwo pochłonąć tysiące ton miesa?). Kolejka radośnie podchwyciła te złotą myśl, a ja, mając niewiele ponad 10 lat, nie mogłem uwierzyć, że otacza mnie taka masa dorosłych (podobno) idiotów.
    Po latach (dzieki rekomendowanej przez Przegląd książce) dotarłem do danych statystycznych, z których wynikało, że w latach 1945-1980, spożycie miesa wzrosło w Polsce ok. 5-krotnie, osiągając poziom ok. 75 kg rocznie na osobe – czyli z grubsza tyle, co obecnie (może troche mniej). Zaś w latach 80-tych, kiedy rzekomo wygłodzony naród oblizywał puste haki w sklepach, spożycie spadło ledwie o 10-15%, co trudno nazwać głodem.
    Czym sie różni Przegląd od innych pism? Tym, że inni generalnie reprezentują mentalność wspomnianego „ogonka za miesem”, natomiast Przegląd dotrze do ludzi, którzy potrafią wykonać np. tak elementarny rachunek, obalający kłamliwe mity.
    Niestety, obawiam sie, że takie myślenie (tzn. myślenie w ogóle) jest w Polsce w odwrocie.

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy