Na studia z „Przeglądem”

Wyższa Szkoła Ekonomiczna – kuźnia menedżerów

W zabytkowym pałacu Działyńskich mieszczą się rektorat i Centrum Studiów Podyplomowych oraz Kursów Specjalistycznych Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Warszawie. Samo miejsce wskazuje na niebanalny charakter uczelni, podobnie jak projekt nowej siedziby, w nowoczesnym, 11-piętrowym obiekcie przy ul. Wolskiej. Ale o oryginalności tej szkoły wyższej świadczą nie tylko obecne i przyszłe siedziby, wśród których będą także akademik i hotel dla celów konferencyjnych.
Dokładnie 10 lat temu powołano WSE, uczelnię ukierunkowaną na specjalizację w dziedzinie biznesu turystycznego. Dziś dyplomy WSE świadczą o przygotowaniu do samodzielnej działalności zawodowej na stanowiskach kierowniczych. Ambicją uczelni jest wykreowanie menedżerów XXI w. – ludzi kompetentnych, przedsiębiorczych, twórczych, zorientowanych w realiach współczesnej gospodarki rynkowej. Miarą sukcesu jest wypromowanie 7,7 tys. absolwentów, w tym ponad 2,3 tys. magistrów. Studiuje tu 8 tys. osób pod kierunkiem 246 nauczycieli. W roku 2002 szkoła powiększyła się o wydział zamiejscowy w Koszalinie, kształcący w zakresie ekonomii w czterech specjalnościach. Obecnie trzy wydziały WSE oferują studia licencjackie, jednolite magisterskie i magisterskie uzupełniające w wielu specjalnościach, których programy są aktualizowane i dopasowywane do wymogów rynku.
Uczelnia ma akredytację Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej na prowadzenie specjalistycznych szkoleń w ramach programu „Akademia Handlu Zagranicznego”. Do dyspozycji studentów pozostaje własna Biblioteka Naukowa z bogatym księgozbiorem i czytelnią. W WSE działa samorząd studencki, ważny partner władz uczelni, oraz różnorodne koła naukowe. Podobnie jak na uczelniach państwowych studenci mogą się ubiegać o stypendia socjalne. Założyciel funduje też stypendia naukowe oraz nagrody pieniężne za najlepsze prace dyplomowe. Dla władz uczelni ważne są również sprawność i kondycja fizyczna, dlatego dla najlepszych sportowców, którzy odnoszą sukcesy w zawodach na szczeblu wojewódzkim i krajowym, fundowane są stypendia sportowe.
Studium Języków Obcych ma uprawnienia licencjonowanego ośrodka egzaminacyjnego TELC, przyznającego certyfikaty językowe.
W 2003 r. Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Warszawie jako pierwsza uczelnia w stolicy i druga w Polsce uzyskała międzynarodowy certyfikat jakości ISO, dzięki któremu dyplomy wystawiane przez WSE będą uznawane we wszystkich krajach Unii Europejskiej. System obejmuje zarówno procesy administracyjne, jak i naukowo-dydaktyczne. W tym roku uczelnia zajęła drugie miejsce w konkursie na Mazowiecką Firmę Roku 2002, zorganizowanym przez Związek Pracodawców Warszawy i Mazowsza oraz firmę Europa 2000 Consulting sp. z o.o. O jakości prowadzonego przez WSE kształcenia świadczą czołowe miejsca zajmowane w rankingach niepublicznych szkół wyższych.
W WSE prowadzone są wykłady w językach obcych oraz wykłady za pomocą teletransmisji, które przekazywane są jednocześnie do wydziału zamiejscowego w Koszalinie oraz do WSE w Stalowej Woli.
– Licencjat z zakresu obsługi ruchu turystycznego i magisterium na specjalności gospodarka turystyczna, było idealnym połączeniem turystyki i ekonomii. Pracodawca docenił moje wykształcenie i mam obecnie nowy, interesujący zakres obowiązków – twierdzi Agnieszka Danelczyk, absolwentka gospodarki turystycznej, pracująca jako specjalista ds. technicznej koordynacji badań naukowych na uczelni państwowej.
– Od znajomych dowiedziałam się, że WSE jest uczelnią przyjazną osobom pragnącym uzupełniać wykształcenie. Obecnie planuję podjęcie studiów podyplomowych – mówi Bogumiła Zeman, specjalistka ds. organizacji personelu latającego w PLL LOT.
– WSE jest jedną z niewielu uczelni, które skutecznie kształcą kadrę kierowniczą – mówi Marcin Dawidowski, specjalista ds. marketingu w Przedsiębiorstwie Hotelarsko-Turystycznym.
Dlaczego wybrali tę uczelnię? Izabela Nowogórska mówi, że przekonał ją certyfikat unijny, który umożliwia zdobycie wykształcenia honorowanego na rynkach UE. Piotr Rzemiński dodaje szansę spotkania świetnych wykładowców, którzy traktują studentów jak partnerów, a także okazję do uczestniczenia w bogatym życiu studenckim.
Promotorem tych działań i autorem sukcesów jest rektor WSE prof. dr Janusz Merski, który należy do prekursorów edukacji niepaństwowej w Polsce, jest też prezesem Stowarzyszenia Hotel – Szkoła 2000 i wydawcą miesięcznika „Tur Biznes”. – Gdy 10 lat temu otrzymałem wiadomość, że Minister Edukacji Narodowej podpisał zgodę na utworzenie WSE w Warszawie i wpisał ją na listę jako 42 uczelnię niepaństwową w Polsce – mówi rektor WSE, prof. dr Janusz Merski – byłem przekonany, że dokonało się dzieło mojego życia, które trwać będzie dłużej niż ja. Tworząc Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Warszawie, miałem świadomość, że wchodzimy w niszę edukacyjną wynikającą z braku na rynku ekonomistów przygotowanych do pracy w nowych warunkach ustrojowych. Mogłem też zrealizować marzenie mego życia, by kształcić na poziomie wyższym menedżerów turystyki, którzy w sposób profesjonalny będą mogli objąć swoimi wpływami tę niedocenianą dotychczas dziedzinę gospodarki. Dotarliśmy do wybitnych specjalistów, którzy zdecydowali się na połączenie swojej kariery naukowej z działalnością praktyczną i badawczą naszej Alma Mater. To dzięki nim i ich pracy uzyskaliśmy prawo nadawania tytułów magistra najpierw na Wydziale Ekonomii, a następnie na Wydziale Turystyki. Nigdy nie chcieliśmy wyprzedzać naszymi aspiracjami dorobku naukowego uczelni. M.in. dlatego dopiero w dziesiątym roku działalności wystąpiliśmy o prawo nadawania stopnia naukowego doktora. Jestem przekonany, że w przyszłości znaczącymi osobami w nauce będą profesorowie legitymujący się dyplomami ukończenia naszej uczelni, że wśród ludzi sukcesu związanych z biznesem krajowym i międzynarodowym znajdą się nasi absolwenci.


Liczba tygodnia

504 zł

miesięcznego wynagrodzenia otrzyma absolwent, który skorzysta ze stażu finansowanego przez urząd pracy.


Z życia uczelni

* Rektora Uniwersytetu Opolskiego, prof. Józef Musielok, dementuje informację, że uczelnia ma 2 mln długu. Przyznaje jednak, że wprowadzono system, który ma przynieść na koniec roku 400 tys. oszczędności. Nie odbywa się to kosztem studentów ani profesorów. O ofercie uczelni: www.bg.uni.opole.pl.

* Pięć lat temu powołano Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie. Dorobek to 65 tys. absolwentów. Rektor, prof. Ryszard Górecki, marzy o wychowaniu noblisty, a także stworzeniu Infocity, które widział w fińskim Turku. Byłoby to centrum informatyczne dostępnie nie tylko dla studentów, ale i mieszkańców miasta. Więcej: www.uwm.edu.pl.

* Na większości uczelni w tym tygodniu mija termin składania dokumentów. Uniwersytet w Białymstoku zaprasza przyszłych ekonomistów (termin na studia magisterskie – 18 czerwca), prawników (do 16 czerwca), polonistów (do 22 czerwca) i pedagogów (18 czerwca). Więcej: www.uwb.edu.pl.

* Bez egzaminów można się dostać na studia ekonomiczne na Wydziale Ekonomiki i Organizacji Gospodarki Żywnościowej Akademii Rolniczej w Szczecinie. W ramach obu kierunków można wybrać specjalności: rachunkowość i finanse, strategie rozwoju gospodarczego, gospodarkę nieruchomościami, ubezpieczenia oraz ekonomikę turystyki. Więcej: www.ar.szczecin.pl.

* Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej WUP w Tarnowie zaprasza na bezpłatne warsztaty: 22.06 – „Moje spotkanie z pracodawcą”, 29.06 – „Samodzielność w poszukiwaniu pierwszej pracy”. Zgłoszenia w siedzibie centrum: (0-14) 626-99-40


Lokomotywa uczelni

Prof. Andrzej Mrozowski, Wyższa Szkoła Psychologii Społecznej w Warszawie

Na pierwszym roku wykładam wprowadzenie do wiedzy o mediach. To trudne zadanie, bo na sali jest młodzież zaraz po liceum, nierozbudzona intelektualnie. Natrafiam na mur uniemożliwiający myślenie abstrakcyjne. Poza tym studenci unikają trudnych tematów. Próbuję ich sprowokować, ale oni wycofują się, zamykają, gdy problem wydaje się im zbyt kontrowersyjny. Nie są też samodzielni. Oczekują poleceń – przeczytaj odtąd dotąd, a kiedy zadaję im pracę pisemną, chcieliby dostać wzorzec, według którego powinni ją napisać. Tak naprawdę miałby to być taki półgotowiec. Poza tym zmorą są milczki, osoby bierne, które nigdy się nie odezwą. Choć nie wiem, czy nie gorsze są gaduły, studenci, którzy wypowiedzą się zawsze na każdy temat. Na tym tle lepiej wypadają studenci dziennikarstwa, których przygotowuję na UW – są otwarci, szybko zaczynają szukać pracy.
Jak sobie radzę w tej sytuacji? Uważam, że nie należy ulegać technice. Nie przynoszę ze sobą laptopa, nie używam rzutnika, bo studenci gapiliby się tylko na obrazki i nie słuchali. Jeśli już potrzebny jest wykres, wybieram zwykłą, szkolną tablicę. Najlepsze są kreda i gadanie, czyli klasyczny wykład wygłaszany tonem lekko apodyktycznym, żeby audytorium nie przysypiało. W czasie wykładów nie przewiduję żadnych udziwnień, na to jest czas na ćwiczeniach.
W SWPS co roku przeprowadzane są ankiety wśród studentów. Dostrzegam pewną prawidłowość – im jestem surowszy, tym gorsze mam notowania. I dlatego, choć poważnie traktuję te ankiety, nie zmieniam swojego systemu ocen.


Cyberuniwersytet

Pięć lat temu powołano Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie. Dorobek to 65 tys. absolwentów. Rektor, prof. Ryszard Górecki, marzy o wychowaniu noblisty, a także stworzeniu Infocity, które widział w fińskim Turku. Byłoby to centrum informatyczne dostępne nie tylko dla studentów, ale i mieszkańców miasta. Więcej: www.uwm.edu.pl. Na zdjęciu dziedziniec Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Wydanie: 2004, 25/2004

Kategorie: Przegląd poleca

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy