Ech, ta cywilizacja. Piękne marzenie. Niby ją gonimy. A niektórym to się nawet wydaje, że jest tuż-tuż. Że za chwilę ją dopadniemy. Niestety, pobudka jest bolesna. Niemcy na suszę mają potężne zraszacze pól. A my? My mamy księdza, który odprawia modły w intencji deszczu. Znowu. Bo już w 2006 r. za rządów PiS o deszcz modlili się posłowie w Sejmie.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy