Radio Wawa rozkręciło konkurs „Co zrobisz za 100 tys. zł”. Do finału dostali się m.in. Piotr Jastrzębski, który za te pieniądze gotowy był spędzić tydzień w trumnie, Agnieszka Stuj, która zobowiązała się odtańczyć kankana na mównicy sejmowej, i Marcin Żegunia, który zamierzał obciąć sobie tasakiem palec. Zwycięzcę mieli wyłonić słuchacze. Na szczęście do urzynania palca nie doszło, bo w przeddzień ogłoszenia wyników oprzytomniała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i zażądała odwołania konkursu, grożąc odebraniem koncesji. Palec został uratowany, ale słuchacze (kilka tysięcy), którzy wydali pieniądze na głosowanie, czują się nabici w butelkę.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy