Zasady Rokity

Zasady Rokity

Jan Rokita na partyjnym zebraniu PO w Krakowie pisowskiego kandydata na prezydenta miasta, Ryszarda Terleckiego, ocenił krótko: „Uważam, że jest kandydatem kompletnie nienadającym się na to stanowisko”. Co nie przeszkodziło mu… poprzeć Terleckiego. „To decyzja słuszna i dobra, podjęta z myślą o korzyściach dla Krakowa”, podkreślił Rokita. Dobro i korzyści dla Krakowa Rokita widzi zatem w kategoriach „im gorzej, tym lepiej”. A Terleckiego poparł, bo „w polityce trzeba bronić własnych zasad”. No i już wiemy, jakie Jan Rokita ma zasady. I rozumiemy, że mogą być one przepustką do rządu PiS. Nie bez powodu Przemysław Gosiewski oznajmił: „PiS bardzo ceni kompetencje Rokity”, a premier dodał: „Gdyby Jan Rokita wystąpił z PO, byłoby to wydarzenie warte poważnej rozmowy o rządzie”. Człowiek, który zdaniem braci Kaczyńskich powinien się wycofać z polityki, bo dokonał potwornej zbrodni na demokracji (jaką było rzekome inwigilowanie prawicy), stał się więc cennym partnerem. To pokazuje, jakie oni mają zasady. Nie da się ukryć, że osobnik z talentem do mordowania demokracji jest wartościowym nabytkiem dla rządu Jarosława Kaczyńskiego.

Wydanie: 2006, 49/2006

Kategorie: Przebłyski

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy