Artur Zawisza, znany jako polityk PiS, choć wygląd ma niepozorny, nie daje sobie w kaszę dmuchać. Okazuje się, że oprócz wciąż nieodkrytych talentów politycznych drzemią w nim także talenty bokserskie. Jak ujawniła „Rzeczpospolita”, przeciwko posłowi Prawa i Sprawiedliwości toczy się sprawa o pobicie. Ofiarą krewkiego posła okazał się rodak, który cztery lata temu wepchnął się przed nim do kolejki na przejściu granicznym.
Cóż, najwyraźniej poseł wziął sprawy we własne pięści, bo przecież prawo prawem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy