Wznowiony właśnie przez Wydawnictwo Książkowe Twój Styl zbiór opowiadań Włodzimierza Odojewskiego Zmierzch świata brzmi dziś równie przekonująco jak w 1962 r., kiedy miał swoją premierę. To mocna proza, gęsta i smutna, taki strumień świadomości, jak ją nazwała kiedyś Maria Dąbrowska. To składająca się w całość opowieść o Ukrainie i Polsce, o tragedii ludzi z przedwojennych kresów, o bólu i cierpieniu.
Polską racją stanu (sądzę, że i ukraińską) jest unikanie zadrażnień i uregulowanie stosunków z sąsiadami mówił pół roku temu w wywiadzie dla Przeglądu Włodzimierz Odojewski. Nie można jednak przemilczeć tego, co się tam zdarzyło, zaklajstrować przeszłości, bo to uregulowaniu stosunków wzajemnych nie służy. Przed 1990 r. była tylko czarna legenda czerwonych łun. Dziś, kiedy jak gdyby z podziemia wyłaniają się setki, tysiące relacji na ten temat, zaczerpniętych nie tylko z naszych, także z dawnych sowieckich archiwów, widać wyraźniej, jaka to była rzeź. Były to Bośnia i Kosowo, tylko że pół wieku wcześniej.
Zmierzch świata (do najnowszego wydania autor wprowadził szereg poprawek) obok zbioru opowiadań W kwarantannie (1960) oraz powieści Wyspa ocalenia (1966) to swoiste preludium do wielkiej epickiej opowieści Odojewskiego Zasypie wszystko, zawieje… (ukończonej w 1967 r., wydanej w 1974 r. na emigracji), której akcja rozgrywa się podczas wojny na polskich ziemiach wschodnich, dziś należących do Ukrainy. W Zmierzchu świata jednak, zdaniem wielu krytyków, ta tematyka wyrażona jest w sposób najbardziej dramatyczny.
To także cykl opowiadań ściśle związanych jednością miejsca i występujących osób pisała o Zmierzchu świata wspomniana Maria Dąbrowska w liście do Kazimierza Wierzyńskiego a opowiadanie Exodus jest najbardziej wstrząsającym obrazem września 39 roku, wobec którego nie tylko odnośne miejsca Iwaszkiewiczowej Sławy i chwały (…), ale i moje kawałki tego tematu są szmirą. Nie tylko z tego powodu warto do tej prozy wrócić.
Włodzimierz Odojewski, Zmierzch świata, Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2005
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy